Miechowska kaplica Grobu Bożego wraz z najstarszą na świecie repliką Grobu Chrystusa w Jerozolimie przyciąga licznych pielgrzymów i turystów. Obecna kopia grobu powstała w XVI wieku, ale wiele wskazuje na to, że Zakon Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, posługujący w Miechowie od 1163 roku, już w XIII wieku posiadał kopię Sepulchrum Domini.
Obecność na ziemiach polskich Zakonu Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie to zasługa księcia Jaksy z rodu Gryfitów, który w 1162 roku odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Stamtąd Jaksa sprowadził bożogrobców do swego majątku i uposażył ich wioskami, gwarantując tym samym warunki do rozwoju zakonu na ziemi miechowskiej.
W Ziemi Świętej bożogrobcy zajmowali się opieką nad grobem Chrystusa oraz pomocą pielgrzymom, w Europie zaś – prowadzeniem parafii, szkolnictwem i szpitalnictwem oraz propagowaniem „kultu” Grobu Pańskiego. To oni rozpowszechnili zwyczaj urządzania Bożego Grobu w Wielki Piątek.
Rola Bożogrobowców
Tradycyjny miejscowy przekaz mówi, że replika jerozolimskiego grobu powstała na złożonej przez rycerza Jaksę ziemi przywiezionej w 1163 roku z Golgoty. W zachodniej ścianie kaplicy Grobu Bożego, wybudowanej w 1530 roku w czasie przebudowy po pożarze klasztoru i kościoła, znajduje się kamień wyjęty z grobu Chrystusa w Jerozolimie. Zachowana do dziś kaplica jest najstarszą tego typu zachowaną na ziemiach polskich.
W Polsce rola zakonu bożogrobców, zwanego u nas także – od głównej siedziby – miechowitami, rosła systematycznie. Ich majątek rozrósł się do ponad trzydziestu jednostek filialnych, a zakon wpływał na życie religijne i kulturowe całego kraju.
Europejscy chrześcijanie, odcięci przez muzułmanów od prawdziwego Grobu Chrystusa w Jerozolimie, chętnie przybywali z pielgrzymkami do Miechowa, a tutejszy klasztor stał się domem generalnym tego zgromadzenia w Polsce. Do Miechowa pielgrzymowali wierni pragnący ujrzeć dokładnie odtworzony Grób Chrystusa, pomodlić się w świątyni i uzyskać odpusty, podobne do tych, jakie można uzyskać w Jerozolimie.
Grób i kopia Całunu
Z tym centralnym punktem miechowskiego ośrodka pielgrzymkowego powiązana była własna liturgia, zwana rytem kościoła Grobu Chrystusa. Wzorowany był on oczywiście na zwyczajach liturgicznych przyjętych w jerozolimskiej bazylice. Ryt ten skupiał się przede wszystkim na wspomnieniu ostatnich dni życia Chrystusa na ziemi, czyli tajemnicy paschalnej. Bliskie obrzędom religijnym miechowitów musiały być także pewne formy średniowiecznego dramatu liturgicznego, szczególnie Visitatio Sepulchri, przedstawiający znalezienie pustego Grobu Chrystusa przez trzy niewiasty, ich rozmowę z aniołem, przybycie Piotra i Jana. Dwaj ostatni bohaterowie dramatu zabierali z grobu płótna, którymi owinięte było ciało Jezusa i idąc przez środek świątyni, ukazywali je ludowi, co miało oznaczać publiczne obwieszczenie, że Pana nie ma już w grobie oraz wskazywać na Jego zmartwychwstanie – pisał Piotr Kołpak w artykule pt. Miechów – „polska Jerozolima”.*
Od czasu sprowadzenia w 1163 roku Zakonu Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie do wybudowania stojącej do dzisiaj Bazyliki Grobu Bożego w Miechowie minęło dwa i pół wieku. Kościół powstał w latach 1393–1410 przy wykorzystaniu murów wcześniejszego kościoła romańskiego z lat 1233–1293. Przebudowany w drugiej połowie XVIII wieku w stylu późnobarokowym cieszy oczy zwiedzających bogatą rokokową dekoracją. Wśród 12 ołtarzy najwięcej uwagi przykuwa rokokowo–klasycystyczny ołtarz główny z rzeźbą Zmartwychwstania Chrystusa. Z północnej nawy kościoła można przejść klasztornymi krużgankami do kaplicy Grobu Bożego. Religijne przeżycia wzbogaca wizyta w kaplicy urządzonej w przyległym skrzydle klasztoru, do której w 2004 roku przywieziono kopię Całunu Turyńskiego.
Bogate zbiory muzeum
Warto zwrócić uwagę na 50-metrową wieżę, zwieńczoną kulistym hełmem (symbolizującym kulę ziemską). Od 2006 roku na hełmie wieży znajduje się figura Chrystusa Zmartwychwstałego, spoglądającego na ziemię miechowską.
Do zespołu zabytkowego położonego w samym centrum miasta należy ponadto dom generałów zakonu, przebudowany w stylu późnego baroku w drugiej połowie XVIII wieku, wykorzystywany w części przez Muzeum Ziemi Miechowskiej.
– W zbiorach naszego muzeum można podziwiać kilkadziesiąt portretów bożogrobców oraz inne obrazy sakralne, kilkanaście paramentów liturgicznych o unikalnej wartości artystycznej oraz blisko 200 tkanin i szat liturgicznych. Nasza placówka jest skarbnicą wiedzy o obecności Zakonu Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie na ziemi miechowskiej, a zabytkowe ornaty są jednym z największych w Polsce zbiorem, w którym mamy szaty z XVI i XVII wieku. Prawdziwymi perłami naszego muzeum są: relikwiarz podarowany Andrzejowi Batoremu przez późniejszego świętego, Karola Boromeusza, gotycki kielich mszalny z 1500 roku, pozłacany krzyż generała zakonu – srebrny zdobiony szafirami, oraz mszał z 1726 roku – informuje Włodzimierz Barczyński, dyrektor Muzeum Ziemi Miechowskiej.
W okresie zaborów, w 1819 roku decyzją rządu Królestwa Polskiego wydaną na podstawie dekretu papieskiego, miechowski konwent uległ kasacie, a majątek przeszedł na własność państwa. Na reaktywację trzeba było czekać prawie dwa wieki. Nastąpiła ona, ale już we współczesnej formule, w 1995 roku.
* Piotr Kołpak, Miechów – „polska Jerozolima”. Zarys dziejów bożogrobców miechowskich do XV wieku i ich wpływ na duchowość średniowiecznej Małopolski, www.historiaswiata.com.pl, dostęp 14.07.2020 r.
Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.
W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.
Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…
Tam, gdzie mówiła Maryja
Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.
Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.
Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.
Szlakiem portugalskiej historii
W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.
W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.
Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.
Słowa podziękowania
Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.
Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!
Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.
* * *
Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi
W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.
Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.
28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.
Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.
KG
Szanowna Redakcjo!
„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.
Anna z Ostrowca
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!
Stała czytelniczka Zofia
Szanowny Panie Prezesie!
Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!
Tadeusz z Pomorskiego
Szczęść Boże!
Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.
Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.
Maria z Choszczna
Szczęść Boże!
Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.
Marian z Garwolina
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.
Regina z Lubuskiego
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…
Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!
Ewa