Święci i Różaniec
Wielu świętych opisywało i głosiło naukę o nabożeństwie różańcowym. Ograniczymy się tutaj do wspomnienia o trzech spośród nich.
Wielki doktor nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny, święty Ludwik Maria Grignion de Montfort (1673-1716), był również apostołem nabożeństwa do Różańca Świętego. Poza tym, że zalecał odmawianie Różańca niemal w każdym swoim dziele, poświęcił on temu zagadnieniu specjalną książkę, którą zatytułował Przedziwny sekret Różańca Świętego.
W owym dziele tak mówi o tym nabożeństwie: Przekonałem się z własnego doświadczenia o skuteczności tej modlitwy w nawracaniu najbardziej zatwardziałych serc. Spotykałem osoby, których nie wzruszały głoszone przeze mnie na misjach najbardziej wstrząsające prawdy. Za moją radą nabrały zwyczaju codziennego odmawiania Różańca Świętego i to właśnie sprawiło, że się nawróciły i całkowicie poświęciły Bogu. I dodaje: Mogłem ponadto stwierdzić ogromną różnicę w zachowaniach ludu, wśród którego miałem okazję wygłaszać kazania: jedne, porzuciwszy nabożeństwo do Różańca, znów popadły w złe nawyki; inne, będąc wytrwałymi w jego odmawianiu, utrzymały się w łasce Bożej i z każdym dniem czyniły postępy w cnocie.
W innym miejscu święty Ludwik Grignion stwierdza też: Nie znajduję nic równie skutecznego w przybliżeniu naszym duszom Królestwa Bożego, wiecznej Mądrości, jak połączenie modlitwy ustnej z modlitwą myślną poprzez odmawianie Różańca Świętego i rozważanie piętnastu tajemnic w nim zawartych.
O pożytkach z codziennego odmawiania Różańca mówi on: Codzienny Różaniec [...] jest jednym z najlepszych sekretów zesłanych z nieba, aby nawadniać serca niebiańską rosą, sprawiając, że wydadzą one owoce słowa Bożego, tak jak tego dowodzi codzienne doświadczenie. I podsumowuje: Codzienny Różaniec ma tylu wrogów, iż wydaje mi się to jedną z najbardziej niezwykłych łask Bożych – móc wytrwać w czynieniu tego nabożeństwa aż do śmierci.
Również święty Alfons Maria de Liguori (1696-1787), propagator nabożeństwa do Matki Bożej w XVIII wieku, stwierdzał: Ileż usiłowań dokładali późniejsi kacerze, Luter, Kalwin i inni, aby ludzi od tego nabożeństwa odwieść! Lecz któż nie wie, jak wielkie pożytki świat cały odniósł z tego pobożnego ćwiczenia; iluż to przez nie wyzwolonych zostało od grzechu! iluż zawdzięcza mu wejście na drogę świątobliwości! Iluż temu winno śmierć szczęśliwą i teraz używanie chwały wiekuistej!
Podobnie wybitny apostoł maryjny XIX wieku, święty Antoni Maria Claret (1807-1870), stwierdza: Powinniśmy składać ogromne dziękczynienia Jezusowi Chrystusowi, naszemu Boskiemu Zbawicielowi, i Najświętszej Maryi Pannie, Matce Bożej i naszej Matce, którzy poprzez Różaniec Święty dali nam potężne narzędzie nie tylko po to, abyśmy się bronili, ale też abyśmy odnieśli najpełniejsze zwycięstwo nad naszymi wrogami. Bowiem poprzez kontemplację tajemnic, kontemplację ich cnót i modlitwę, które czynimy, gdy dobrze odmawiamy Różaniec, otrzymujemy potężne łaski, dzięki którym możemy wszystko.
Jako urodzony misjonarz, święty Antoni Maria Claret dodaje w swej Autobiografii: [Na misjach] namawiałem, aby się oddawali pod opiekę Najświętszej Maryi [...] i aby to osiągnąć, by szukali pomocy w nabożeństwie do Różańca Świętego, o którym im zawsze głosiłem i nauczałem, jak go mają odmawiać, i który ja sam odmawiałem razem ze wszystkimi przed rozpoczęciem kazania, czy to żeby nauczyć ich tej modlitwy, czy to aby otrzymać te trzy łaski: nawrócenia grzeszników, wytrwałości sprawiedliwych i ulżenia w cierpieniach nieszczęsnym duszom w czyśćcu.
Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.
– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…
Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia
– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie – dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]
[Pełny tekst w wydaniu papierowym]
Szanowny Panie Prezesie!
Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!
Joanna z Bytomia
Szczęść Boże!
Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.
Agnieszka i Witold z Podkarpacia
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Renata
Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie
Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.
Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.
Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!
Zofia
Od Redakcji:
Szanowna Pani Zofio!
Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.
Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi
Szczęść Boże!
Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!
Cecylia z Poznania