Reinkarnacja
Reinkarnacja oznacza wiarę w to, że nasza dusza po śmierci przechodzi do ciała innej istoty żywej, zwierzęcia, rośliny, a nawet jakiegoś przedmiotu. Wiele religii orientalnych, jak i kultów wierzy w to, ponieważ tak stanowi teozofia wyprowadzana z nich. W hinduizmie na przykład wierzy się, że bóg Wisznu miał kilka reinkarnacji, m.in. był rybą, karłem, Ramą, Kriszną w różnych okresach. Wiara w reinkarnację jest sprzeczna z nauką zawartą w Biblii, a także z wszystkimi wierzeniami chrześcijańskimi. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd. (Hbr 9:27)
Zabobonne uzdrawianie
Nie ma znaczenia to, czy wykorzystywane do tego celu są statuetki świętych, święcona woda, krucyfiksy, modlitwy do Jezusa i Maryi oraz wszystkich świętych; wszędzie tam, gdzie istnieje jakaś praktyka zabobonna, jest to złe.
Czasami znachorzy czy uzdrowiciele zalecają tzw. katolickie modlitwy. Jednak żadna z tych modlitw nie może być stosowana w takich okolicznościach, ponieważ zostały one przygotowane pod wpływem zła.
Bardzo często Bóg nie uzdrawia poprzez modlitwy czy lekarzy, gdyż pragnie On, aby najpierw uzdrowiła się dusza z nienawiści, zazdrości czy z innego grzechu. Bóg wie, co czyni.
Musimy wybrać między władzą Boga a władzą zła.
Hipnoza
Pomimo że dzisiaj hipnoza czasami jest wykorzystywana przez szanowanych lekarzy, dentystów oraz terapeutów, w przeszłości łączona była z okultyzmem i zabobonami.
Nawet jeśli jest to prawnie dozwolone, istnieje pewne realne zagrożenie, które musi być starannie rozważone. Poddająca się hipnozie osoba przez chwilę poddaje się osobie hipnotyzującej; mogą zaistnieć nieszczęśliwe następstwa wynikłe z tej techniki.
Za wyjątkiem bardzo poważnych przyczyn należy unikać poddawania się hipnozie, a już nigdy nie można tego czynić dla rozrywki.
Muzyka
W dzisiejszych czasach hard rock grany przez satanistyczne zespoły muzyczne stanowi dodatkowy problem. Ta muzyka często gloryfikuje szatana, a także czasami w sposób świadomy namawia do popełnienia samobójstwa, do używania narkotyków oraz do grzeszenia przeciwko czystości. Nawet proponuje się piekło jako kres życia ziemskiego. Zło można odnaleźć w muzycznej kombinacji słów, rytmu oraz hałasu. Płyty i kasety tego typu nie powinny być trzymane w domu. Należy je zniszczyć, nawet jeśli kosztowały fortunę. Wybierz Królestwo Boże!
Nie będę już rozwijał kwestii modlenia się do diabła, oddawania czci szatanowi, czytaniu Biblii Satanistycznej czy uczestniczeniu w Czarnych Mszach, które wyszydzają śmierć Jezusa na krzyżu i Eucharystię, co należy do najpoważniejszych grzechów, jakie człowiek może popełnić.
Ruch New Age
Pobieżnie patrząc, ruch New Age może wydawać się ruchem „pokojowym", ale bez wątpienia należy on do okultyzmu, nawet jeśli szatan tam nie jest wspominany.
„Bogiem" New Age nie jest Bóg chrześcijański. New Ageowski bóg jest czymś w rodzaju bezosobowej energii czy siły, która obejmuje cały wszechświat. Jest to forma panteizmu. Kiedy mówimy o jakiejkolwiek władzy, która nie pochodzi od Boga, a wykracza poza ludzkie możliwości, mówimy o okultyzmie.
Nie dajcie się zwieść mowie o ekologii, pięknie świata naturalnego czy fundamentalnej dobroci. Cele tego ruchu są oczywiste. Nie jest to siła duchowa, która pochodzi od Boga, lecz pochodzi ona z królestwa fałszywego światła i ciemności.
Królestwo ciemności
To królestwo oferuje nam fałszywy pokój i „szczęście" w grzechu. Ta fałszywa radość jest oferowana poprzez grzech pijaństwa, narkotyzowanie się, a także poprzez seks przed- i pozamałżeński czy homoseksualizm.
Gdy ludzie są głęboko uwikłani w te grzechy, to w rzeczywistości żyją w królestwie ciemności i mogą narazić się na możliwość bezpośrednich ataków złych duchów.
Dzisiaj wielkim niebezpieczeństwem jest to, że tego typu grzechy są tolerowane w naszym społeczeństwie. Seks przedmałżeński, zdrada, upijanie się, aborcja oraz homoseksualizm zyskały przyzwolenie. Nie są one postrzegane jako złe. A to dlatego, że nie są uważane za złe w królestwie ciemności.
Eliminacja królestwa ciemności
Nasze domy powinny być świętymi i spokojnymi miejscami do życia. Nasze domy powinny być czyste. Nie powinniśmy zezwolić na to, aby w szufladach czy szafach leżały rupieci i sprośne rzeczy. Pozbądźmy się ich! Siły zła czują wstręt do czystości i porządku.
Usuń z domu wszystko to, co miałoby coś wspólnego z wróżbiarstwem, spirytyzmem, uzdrowicielstwem, z medium, religiami czy kultami orientalnymi. Usuń wszystko to, co było lub jest używane w przesądny sposób. Sam to zniszcz albo niech to zrobi ktoś inny na twoich oczach. Nie trzymaj w domu żadnej biżuterii, która byłaby symbolem wróżbiarstwa czy znakiem Zodiaku. Pozbądź się i spal wszystkie pornograficzne zdjęcia i pisma. Pozbądź się wszystkich książek religijnych, które nie zgadzają się z podstawową prawdą naszej wiary, że Jezus Chrystus jest Bogiem. Usuń i zniszcz pisma Świadków Jehowy, Mormonów, Scjentologów, Jedności, Hare Kriszna, Yogii, Medytacji Transcendentalnej, Misji Boskiego Światła. Zjednoczonego Kościoła Sun Myung Moona, Dzieci Boga, Drogi Międzynarodowej itp. Nie pozwól, aby siły zła wpływały na ciebie wdzierając się do twojego domu przez telewizję. Wartości zawarte w reklamach nie są wartościami, o których naucza nasz Pan Jezus Chrystus w Ewangelii św. Mateusza, w rozdziale 5, 6 i 7.
W domu - szukajmy Bożej obecności
Jako ochrzczeni katolicy, chociaż nie jesteśmy duchownymi, posiadamy wielką władzę, z której nie zdajemy sobie sprawy. Możemy prosić Boga, aby nas chronił oraz aby błogosławił nasze domy. Powinniśmy trzymać w domu wodę święconą i często jej używać.
Poświęcenie rodziny i domu Najświętszemu Sercu Jezusa jest innym pięknym zwyczajem katolickim. W naszych domach muszą się znaleźć krucyfiksy oraz obrazy Najświętszego Serca Jezusa i Matki Niepokalanej. Muszą być też specjalne miejsca święte, w których wszyscy członkowie rodziny będą gromadzić się na wspólnej modlitwie.
Wyzwolenie spod władzy zła
Przez Mękę Pańską, Śmierć na Krzyżu i Zmartwychwstanie Jezus Chrystus przezwyciężył moc szatana. Kiedy spostrzegamy działanie zła w naszym życiu, to najczęściej jest to spowodowane przez grzech osobisty. Członkowie rodziny cierpią z powodu grzechu indywidualnej osoby. Dzieje się tak, ponieważ my wszyscy ochrzczeni jesteśmy członkami Kościoła Świętego, w którym nasz Pan Jezus Chrystus osadził swoją władzę, a w którym zło grzechu zostało przezwyciężone.
Poprzez medycynę, psychologię i inne ludzkie środki można ulżyć cierpieniu ludzkiemu. Jednak Jezus w swoim Kościele daje nam podstawową pomoc, która bardzo często jest odrzucana lub zaniedbywana.
W dzisiejszych czasach sakrament pojednania popadł w zapomnienie. Tymczasem w tym sakramencie jest obecny sam Jezus Chrystus. Zdarzało się, że osoby, które właściwie potrzebowały egzorcyzmu (uwolnienia z mocy zła), zostały wyleczone przez codzienne godzinne przebywanie przez miesiąc lub dwa w kościele przed Najświętszym Sakramentem. A były to bardzo ciężkie przypadki.
Najświętsza Matka została wyznaczona przez Boga jako ta, która zmiażdży głowę węża (Rdz 3:15). Różaniec jest bardzo skutecznym środkiem chroniącym nas przed złem. Wielu synów i wiele córek zostało ocalonych z mocy grzechu i utraty wiary dzięki zachowywaniu przez rodziców tradycji odmawiania Różańca świętego.
„Złe oko" czy „urok": szczególna uwaga
Czasami ludzie odczuwają strach, ponieważ wierzą, że ktoś patrzy na nich „diabelskim okiem", rzucił urok lub uczynił coś złego przy pomocy czarów chcąc ich poddać niszczycielskiemu działaniu.
Jeśli jesteśmy ochrzczeni i żyjemy w Królestwie Światła w stanie łaski uświęcającej, to szatan nie ma dostępu do nas, o ile z powodu strachu nie otworzymy mu drzwi. Bycie w stanie łaski uświęcającej oznacza, że uczestniczymy w mistyczny sposób w życiu samego Boga, a On jest zatopiony w naszych duszach (Rz 5:5, 2 Kor 6:16, J 14:23). Jednak kiedy popełnimy grzech śmiertelny, poważny grzech, wtedy stracimy łaskę uświęcającą i zaczniemy żyć w królestwie ciemności. Jeśli trwamy w stanie grzechu ciężkiego, to stajemy się podatni na wpływ szatana.
Gdy żyjemy w Królestwie Światłości, w stanie łaski uświęcającej, powinniśmy wyzbyć się wszelkich lęków, zaufać Bogu i naszej Matce Najświętszej oraz żyć w zgodzie i jedności z Nimi.
Jednak w dzisiejszych czasach istnieją poważne trudności w określeniu tego, co jest grzechem. Musimy go definiować zgodnie z nauką Ewangelii i oficjalnego nauczania Kościoła, ponieważ zostało to określone przez święte Magisterium Kościoła. Nie możemy sami określać, co jest grzechem z punktu widzenia obecnej epoki, która jest splugawiona.
Wielu ludzi żyje w grzechu i ma fałszywy spokój, ponieważ ich świadomość została ukształtowana nie przez Ewangelię, ale ducha naszych czasów. Mogą oni nawet prowadzić godne szacunku życie, być dobrymi obywatelami przestrzegającymi prawa, a nawet w ocenie innych być dobrymi ludźmi. Jednak jeśli nie żyją oni według przykazań Bożych, Ewangelii i zgodnie z moralnością, o której naucza Kościół, nawet jeśli dotyczy to tylko jednego obszaru grzechu ciężkiego, to żyją prawdopodobnie w królestwie ciemności.
Sakrament pokuty i Eucharystia stanowią szczególną broń, którą Jezus dał swojemu Kościołowi, aby pokonać królestwo grzechu i ciemności.
Podsumowanie
Szatan używa wiele różnych sposobów, aby grzech i zło były dla nas atrakcyjnymi. Ten list pasterski mówi o tym, o czym wielu z nas rzadko myśli. Modlę się i mam nadzieję, że stanie się on źródłem wiedzy i okaże się pomocny dla wszystkich, którzy go wysłuchają.
Podchodzimy do lądowania. Przez niewielkie okienka samolotu widzimy coraz wyraźniej czerwone dachy i jasne elewacje budynków Lizbony. Jeszcze moment i dotkniemy portugalskiej ziemi. Jest druga połowa maja i Portugalia wita nas – grupę 21 Apostołów Fatimy, towarzyszących im osób i pracowników Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi – słoneczną, ale nie upalną pogodą.
Na parkingu, obok budynku lotniska, czeka już autobus, który zabiera nas w 120-kilometrową podróż do Fatimy. Początkowo płaskie krajobrazy przesuwają się powoli przed naszymi oczami, ustępując stopniowo miejsca pofalowanym wzgórzom…
Batalha i Alcobaça
W trakcie pięciodniowego pobytu na Półwyspie Iberyjskim Portugalia odsłania przed nami swoje najpiękniejsze skarby. Tak jest na przykład wtedy, gdy spośród malowniczych wapiennych wzgórz Estremadury wyłania się zachwycający klasztor Matki Bożej Zwycięskiej w Batalha, ufundowany przez króla Jana I Portugalskiego w podzięce za zwycięstwo nad Hiszpanami pod Aljubarottą w 1385 roku. Na dobre zapewniło ono temu krajowi niezależność od hiszpańskiego sąsiada.
Podobnie niezapomniane wrażenia czekają na nas w Alcobaça – miasteczku słynącym ze średniowiecznego opactwa cysterskiego. Zespół klasztorny powstał jako wotum króla Alfonsa I Zdobywcy dla Matki Bożej za odbicie z rąk muzułmańskich grodu Santarem. Imponujący klasztor oprócz bogato zdobionych krużganków i Dziedzińca Królewskiego kryje w sobie sarkofagi władców – Alfonsa IV i jego syna Piotra I oraz królowej Beatrycze Kastylijskiej i żony Piotra I – Ines de Castro.
Nazaré, Santarem, Obidos
Odwiedzamy też leżące nad Atlantykiem miasteczko Nazaré. Jego nazwa wywodzi się od biblijnego Nazaretu, z którego pochodzi figura Maryi, przyniesiona tu w VIII wieku przez mnicha Romano. Statua portugalskiej Czarnej Madonny spoczywa w ołtarzu barokowego sanktuarium Matki Bożej, mieszczącym się na szczycie oceanicznego klifu.
Modne wśród portugalskich celebrytów miasteczko leży na portugalskim szlaku św. Jakuba. Przybyliśmy tu, aby nawiedzić kościół pw. św. Stefana, mieszczący Sanktuarium Cudu Eucharystycznego z XIII wieku. W ciszy, skupieniu i z pochylonymi głowami podziwiamy zachowaną w relikwiarzu cudowną, zakrwawioną Hostię.
Nie omijamy również uroczego, otoczonego średniowiecznymi murami miasteczka Obidos. Przez wieki była to własność kolejnych portugalskich królowych. Kilkusetletni zamek oraz zabytkowe budynki ciasno okalające wąskie, wybrukowane uliczki przyciągają tu każdego roku nowe rzesze turystów i pątników…
Fatima
…No, ale choćby i były najpiękniejsze, nie dla tych miejsc przybyliśmy do Portugalii. Po ok. 100 minutach podróży z lotniska zjeżdżamy w końcu z autostrady. Mijamy znak z napisem „Fatima”. Po lewej stronie drogi rozciągają się parkingi i miejsca kempingowe, teraz puste, ale w trakcie większych uroczystości religijnych szczelnie zapełnione. Dojeżdżamy do Ronda Pastuszków, na środku którego podziwiamy figury spacerujących z owieczkami Łucji, Franciszka i Hiacynty. Zbliżamy się do sanktuarium. Teraz wzdłuż ulicy ciągnie się nieprzerwany rząd oczekujących na pielgrzymów hoteli. Mijamy rondo z figurą św. Antoniego. Zza rosnących wzdłuż ulicy drzew powoli przebija się widok wyłożonego płytami placu Modlitwy. W jego sercu leży Kaplica Objawień, na szczycie góruje Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej.
U Fatimskiej Matki
Opuszczamy autobus i po szybkim rozlokowaniu się w hotelowych pokojach oraz zjedzeniu kolacji możemy w końcu pokłonić się Matce Bożej Fatimskiej. Zapada zmrok, a my kierujemy nasze kroki do zapełniającej się coraz szczelniej pielgrzymami Kaplicy Objawień. Tutaj, jak co wieczór, o 21.30 rozpoczyna się nabożeństwo różańcowe i procesja z figurą Matki Bożej Fatimskiej.
Trudno wyrazić emocje kłębiące się w głowach i sercach pątników. To bardzo osobiste dla każdego spotkanie, ten specyficzny nastrój skupienia i spotkania z majestatem Królowej Nieba i Ziemi, ale też z naszą najukochańszą Matką. Każdy sam, w swoim wnętrzu, przeżywa ten osobisty moment spotkania z Maryją; wdzięczny, że mógł tu przybyć i uklęknąć na miejscu uświęconym przez Matkę Boga. Nazajutrz w imieniu Darczyńców i uczestników kampanii organizowanych przez Stowarzyszenie składamy Matce Bożej wieniec z tysiąca róż.
Via Crucis i Aljustrel
Wkrótce potem udajemy się na Drogę Krzyżową zwaną też Szlakiem Pastuszków. Przy jej trasie nawiedzamy miejsce objawienia pastuszkom Anioła Portugalii, Valinhos, gdzie Matka Boża objawiła się dzieciom fatimskim w sierpniu 1917 roku, a także domy rodzinne Łucji oraz świętych Franciszka i Hiacynty, wciąż zachowane i jako muzea udostępniane zwiedzającym w ich rodzinnej wiosce Aljustrel.
Sanktuarium i bazylika
Po południu czeka nas zwiedzanie bazyliki Trójcy Świętej i Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej. Pierwsza z tych świątyń nie robi na mnie dobrego wrażenia. Nowoczesny budynek, z zewnątrz bardziej przypominający betonowy bunkier, a w środku przestronną halę mogącą pomieścić prawie 10 000 osób, sprawia mało sakralne wrażenie. W dodatku tuż przed nim widzimy sporych rozmiarów krzyż, na którym sylwetkę naszego Pana Jezusa Chrystusa zastąpiono kilkoma prostymi kawałkami metalu.
Zdecydowanie lepiej wygląda utrzymane w neobarokowym stylu Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej. Stałym punktem przy jego zwiedzaniu są kaplice po obu stronach prezbiterium, gdzie pielgrzymi modlą się przy grobach świętych Franciszka i Hiacynty oraz Służebnicy Bożej, siostry Łucji dos Santos.
Ofiara Mszy Świętej
W trakcie pobytu w Fatimie codziennie rano uczestniczymy w Mszy Świętej w klasycznym rycie rzymskim i w tradycyjny sposób przyjmujemy Najświętszy Sakrament. Niestety, nie jest to obecnie możliwe w samym sanktuarium, dlatego Msze Święte są odprawiane w pobliskiej kaplicy. Najświętszą Ofiarę sprawuje nasz duchowy opiekun ks. Grzegorz Śniadoch z Instytutu Dobrego Pasterza.
Odmawiajcie Różaniec!
Bóg zapłać wszystkim, z którymi pielgrzymowałem do Fatimy: Księdzu Grzegorzowi, Apostołom Fatimy i ich osobom towarzyszącym, Panu Przewodnikowi, koleżance i kolegom ze Stowarzyszenia. To była prawdziwa przyjemność i łaska spotkać Was, lepiej Was poznać, rozmawiać z Wami i wspólnie z Wami modlić się w miejscu objawień Matki Bożej. Jesteśmy wspólnotą skupiającą ludzi o różnych charakterach i temperamentach, których łączy wyjątkowa miłość do Najświętszej Maryi Panny.
Za to wszystko: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Szanowny Panie Prezesie!
Dziękuję bardzo za otrzymane życzenia urodzinowe. Miło mnie zaskoczyły i sprawiły mi dużo radości. Dziś rzadko dostaje się tyle ciepłych słów płynących z serca. Dziękuję za modlitwy za mnie!
Alina z Warszawy
Szczęść Boże!
Po przestudiowaniu książeczki pt. „Zanim przyjdzie sprawiedliwość…”, którą mi przysłaliście, jestem pod wielkim wrażeniem, że w tak zwięzły, przekonujący sposób została przekazana istota wiedzy na temat Bożego Miłosierdzia. Na nowo pomogła mi uwierzyć i przylgnąć do Miłosierdzia Bożego. Z tejże lektury dowiedziałam się wreszcie, co znaczy ofiarować Bogu Ojcu „Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa” i jak należy rozumieć tę formułę. Bardzo pomogła mi przytoczona bulla papieża Piusa IV z 1564 roku.
Cecylia ze Śląska
Szczęść Boże!
Uważam, że Wasza inicjatywa „Chrzest Święty” jest bardzo piękna i potrzebna. Dziś, kiedy u młodych ludzi zatraca się poczucie wrażliwości wobec tego sakramentu, taka akcja i forma prezentu może być bardzo pomocna w zrozumieniu, jakie znaczenie ma ten sakrament oraz jak bardzo ważny jest wybór rodziców chrzestnych. Będę polecał znajomym Państwa inicjatywę i te prezenty. Serdecznie pozdrawiam.
Ryszard z Raciborza
Szczęść Boże!
Popieram każdą akcję, która służy dobru ludzi kochających Pana Boga, którzy także wielbią Jego Matkę. Pragnę też podzielić się swoim świadectwem. Pan Jezus uratował mnie, gdy podczas zawału serca błagałam o pomoc Bożego Syna słowami: „Panie Jezu ratuj, mam tyle jeszcze do spełnienia”. Od tego dnia mija prawie 20 lat. Mam wsparcie od Pana Jezusa i modlę się codzienne na różańcu, dziękując za pomoc i opiekę.
Danuta z Krasnegostawu
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Bardzo dziękuję za list oraz pismo „Przymierze z Maryją” nr 129 pt. „Powrót do piękna”. Obecnie jesteśmy atakowani niemal zewsząd brzydotą, chociażby poprzez absurdalne i obsceniczne pokazy „mody” na świecie. Chcę, aby to „Przymierze…” dotarło do jak największej liczby polskich domów i jak najwięcej osób czytało je z radością. Chcemy, aby świątynie były piękne i aby umiłowanie piękna człowieka było drogą do Boga. Życzę całej redakcji Bożego błogosławieństwa i życzliwości ludzi w waszym dziele. Z Panem Bogiem
Stefania z Dolnośląskiego
Szczęść Boże!
Nasze życie przemija bardzo szybko, chwila za chwilą, dzień za dniem. Jesteśmy zabiegani coraz bardziej wśród spraw codziennych, „gonimy coraz szybciej” za określonym celem życia. Niesiemy w sercu jednak tęsknotę za czymś, czego sami nie potrafimy określić. Z jednej strony pełne wzruszeń wspomnienia lat dzieciństwa i lat młodości, wspominamy dom rodzinny pełen ciepła, niezapomniane tradycje rodzinne, zapracowanego ojca i matkę, jej serce pełne miłości do nas. Z drugiej strony myślimy o nieustannym pragnieniu, by jak najwięcej zaczerpnąć w naszym życiu z tego, co wzniosłe, pięknie i szlachetne. Często narzekamy, że dzisiaj już nie jest tak, jak kiedyś, że wszystko wokół nas się zmienia, niekoniecznie na lepsze. Do tradycji trzeba nam powracać, jak do źródła, aby odnawiać, oczyszczać i napełniać na nowo tym, co piękne, bogate w szacunek do człowieka i miłość do Boga. Ona po części kształtuje naszą osobowość, nasze człowieczeństwo. Dziś mentalność człowieka jest już trochę inna i inne jest pojmowanie otaczającego nas świata. Mniej w nas wspólnoty rodzinnej, sąsiedzkiej, która dawniej była filarem życia, tworzyła specyficzną atmosferę relacji międzyludzkiej. Kolebką tradycji była zawsze rodzina. Wielkim przeżyciem są dwa najważniejsze święta katolickie; Boże Narodzenie i Wielkanoc, o których jeszcze nie zapomnieliśmy, pragniemy zachować je jako „swoje”, będąc dumni, że jesteśmy Polakami i katolikami.. (…)
Takie wartości i takie postrzeganie świata wyniosłem z domu rodzinnego. Z tego domu, który prowadzony przez Mamę był domem wzorcowym. Taki pozostał w naszej pamięci – jej dzieci i wnuków, którzy zapamiętali ją zawsze uśmiechniętą, radosną, idącą z pomocą każdemu, kto jej potrzebował.
Fragment rozważań Edwarda z Kalisza
Szanowni Państwo!
Widzimy, jak bardzo jest poważna sytuacja – zarówno w Kościele, jak i na świecie. Wzorem naszych ojców szukajmy pomocy u Pana Boga i Matki Najświętszej. Podejmijmy to sami, łączmy się w działaniu i zachęcajmy do tego innych, by zamawiać Msze Święte, odmawiać Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz prosić o modlitwę zakony. Intencji jest tak bardzo wiele, lecz Matka Najświętsza nie tylko zna je wszystkie, ale wie najlepiej, w jakich sprawach należy się modlić, o co prosić, za co wynagradzać, za co dziękować. Możemy zatem modlić się „we wszystkich intencjach powierzonych Matce Najświętszej”, możemy również zamawiać Msze Święte w konkretnych intencjach, np. „za Ojca Świętego, za wszystkich Księży Biskupów i o rozwój Tradycji”, „przez wstawiennictwo Matki Najświętszej z błaganiem o oddalenie: powietrza, głodu, ognia i wojny oraz o pokój Chrystusowy na świecie”, „o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii” i w podobnych intencjach.
W szczególny sposób zamawiajmy Msze Święte w klasycznym rycie rzymskim oraz greckokatolickie Boskie Liturgie. Zachęcajmy siebie i innych do Tradycji i Różańca Świętego, to bezcenny skarb, a tak wiele jeszcze osób go nie odkryło. Trwajmy mocno przy Ojcu Świętym i hierarchii kościelnej. Dołączmy nasze małe ofiary oraz obowiązki stanu i wszystko ofiarujmy Matce Bożej. Ona ma moc przebłagać słusznie zagniewanego Pana Boga. Ona wie, jak trudno żyć w dzisiejszym zepsutym świecie, Ona jest Tą, która chce i może udzielić nam łaski ostatecznego wytrwania, jeśli tylko o nią prosić będziemy i czynić, co możemy. Ona wreszcie może doprowadzić nas do portu wiecznego zbawienia – słusznie powiedział przecież św. Bernard z Clairvaux: „Maryja podstawą całej nadziei mojej”.
Czytelnik zatroskany o los katolickiej Polski