Temat numeru
 
Któż jak Bóg!

Reinkarnacja

Reinkarnacja oznacza wiarę w to, że nasza dusza po śmierci przechodzi do ciała innej istoty żywej, zwierzęcia, rośliny, a nawet jakiegoś przedmiotu. Wiele religii orientalnych, jak i kultów wierzy w to, ponieważ tak stanowi teozofia wyprowadzana z nich. W hinduizmie na przykład wierzy się, że bóg Wisznu miał kilka reinkarnacji, m.in. był rybą, karłem, Ramą, Kriszną w różnych okresach. Wiara w reinkarnację jest sprzeczna z nauką zawartą w Biblii, a także z wszystkimi wierzeniami chrześcijańskimi. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd. (Hbr 9:27)

Zabobonne uzdrawianie

Nie ma znaczenia to, czy wykorzystywane do tego celu są statuetki świętych, święcona woda, krucyfiksy, modlitwy do Jezusa i Maryi oraz wszystkich świętych; wszędzie tam, gdzie istnieje jakaś praktyka zabobonna, jest to złe.

Czasami znachorzy czy uzdrowiciele zalecają tzw. katolickie modlitwy. Jednak żadna z tych modlitw nie może być stosowana w takich okolicznościach, ponieważ zostały one przygotowane pod wpływem zła.

Bardzo często Bóg nie uzdrawia poprzez modlitwy czy lekarzy, gdyż pragnie On, aby najpierw uzdrowiła się dusza z nienawiści, zazdrości czy z innego grzechu. Bóg wie, co czyni.

Musimy wybrać między władzą Boga a władzą zła.

Hipnoza

Pomimo że dzisiaj hipnoza czasami jest wykorzystywana przez szanowanych lekarzy, dentystów oraz terapeutów, w przeszłości łączona była z okultyzmem i zabobonami.

Nawet jeśli jest to prawnie dozwolone, istnieje pewne realne zagrożenie, które musi być starannie rozważone. Poddająca się hipnozie osoba przez chwilę poddaje się osobie hipnotyzującej; mogą zaistnieć nieszczęśliwe następstwa wynikłe z tej techniki.

Za wyjątkiem bardzo poważnych przyczyn należy unikać poddawania się hipnozie, a już nigdy nie można tego czynić dla rozrywki.

Muzyka

W dzisiejszych czasach hard rock grany przez satanistyczne zespoły muzyczne stanowi dodatkowy problem. Ta muzyka często gloryfikuje szatana, a także czasami w sposób świadomy namawia do popełnienia samobójstwa, do używania narkotyków oraz do grzeszenia przeciwko czystości. Nawet proponuje się piekło jako kres życia ziemskiego. Zło można odnaleźć w muzycznej kombinacji słów, rytmu oraz hałasu. Płyty i kasety tego typu nie powinny być trzymane w domu. Należy je zniszczyć, nawet jeśli kosztowały fortunę. Wybierz Królestwo Boże!

Nie będę już rozwijał kwestii modlenia się do diabła, oddawania czci szatanowi, czytaniu Biblii Satanistycznej czy uczestniczeniu w Czarnych Mszach, które wyszydzają śmierć Jezusa na krzyżu i Eucharystię, co należy do najpoważniejszych grzechów, jakie człowiek może popełnić.

Ruch New Age

Pobieżnie patrząc, ruch New Age może wydawać się ruchem „pokojowym", ale bez wątpienia należy on do okultyzmu, nawet jeśli szatan tam nie jest wspominany.
„Bogiem" New Age nie jest Bóg chrześcijański. New Age’owski bóg jest czymś w rodzaju bezosobowej energii czy siły, która obejmuje cały wszechświat. Jest to forma panteizmu. Kiedy mówimy o jakiejkolwiek władzy, która nie pochodzi od Boga, a wykracza poza ludzkie możliwości, mówimy o okultyzmie.

Nie dajcie się zwieść mowie o ekologii, pięknie świata naturalnego czy fundamentalnej dobroci. Cele tego ruchu są oczywiste. Nie jest to siła duchowa, która pochodzi od Boga, lecz pochodzi ona z królestwa fałszywego światła i ciemności.

Królestwo ciemności

To królestwo oferuje nam fałszywy pokój i „szczęście" w grzechu. Ta fałszywa radość jest oferowana poprzez grzech pijaństwa, narkotyzowanie się, a także poprzez seks przed- i pozamałżeński czy homoseksualizm.

Gdy ludzie są głęboko uwikłani w te grzechy, to w rzeczywistości żyją w królestwie ciemności i mogą narazić się na możliwość bezpośrednich ataków złych duchów.

Dzisiaj wielkim niebezpieczeństwem jest to, że tego typu grzechy są tolerowane w naszym społeczeństwie. Seks przedmałżeński, zdrada, upijanie się, aborcja oraz homoseksualizm zyskały przyzwolenie. Nie są one postrzegane jako złe. A to dlatego, że nie są uważane za złe w królestwie ciemności.

Eliminacja królestwa ciemności

Nasze domy powinny być świętymi i spokojnymi miejscami do życia. Nasze domy powinny być czyste. Nie powinniśmy zezwolić na to, aby w szufladach czy szafach leżały rupieci i sprośne rzeczy. Pozbądźmy się ich! Siły zła czują wstręt do czystości i porządku.

Usuń z domu wszystko to, co miałoby coś wspólnego z wróżbiarstwem, spirytyzmem, uzdrowicielstwem, z medium, religiami czy kultami orientalnymi. Usuń wszystko to, co było lub jest używane w przesądny sposób. Sam to zniszcz albo niech to zrobi ktoś inny na twoich oczach. Nie trzymaj w domu żadnej biżuterii, która byłaby symbolem wróżbiarstwa czy znakiem Zodiaku. Pozbądź się i spal wszystkie pornograficzne zdjęcia i pisma. Pozbądź się wszystkich książek religijnych, które nie zgadzają się z podstawową prawdą naszej wiary, że Jezus Chrystus jest Bogiem. Usuń i zniszcz pisma Świadków Jehowy, Mormonów, Scjentologów, Jedności, Hare Kriszna, Yogii, Medytacji Transcendentalnej, Misji Boskiego Światła. Zjednoczonego Kościoła Sun Myung Moona, Dzieci Boga, Drogi Międzynarodowej itp. Nie pozwól, aby siły zła wpływały na ciebie wdzierając się do twojego domu przez telewizję. Wartości zawarte w reklamach nie są wartościami, o których naucza nasz Pan Jezus Chrystus w Ewangelii św. Mateusza, w rozdziale 5, 6 i 7.

W domu - szukajmy Bożej obecności

Jako ochrzczeni katolicy, chociaż nie jesteśmy duchownymi, posiadamy wielką władzę, z której nie zdajemy sobie sprawy. Możemy prosić Boga, aby nas chronił oraz aby błogosławił nasze domy. Powinniśmy trzymać w domu wodę święconą i często jej używać.

Poświęcenie rodziny i domu Najświętszemu Sercu Jezusa jest innym pięknym zwyczajem katolickim. W naszych domach muszą się znaleźć krucyfiksy oraz obrazy Najświętszego Serca Jezusa i Matki Niepokalanej. Muszą być też specjalne miejsca święte, w których wszyscy członkowie rodziny będą gromadzić się na wspólnej modlitwie.

Wyzwolenie spod władzy zła

Przez Mękę Pańską, Śmierć na Krzyżu i Zmartwychwstanie Jezus Chrystus przezwyciężył moc szatana. Kiedy spostrzegamy działanie zła w naszym życiu, to najczęściej jest to spowodowane przez grzech osobisty. Członkowie rodziny cierpią z powodu grzechu indywidualnej osoby. Dzieje się tak, ponieważ my wszyscy ochrzczeni jesteśmy członkami Kościoła Świętego, w którym nasz Pan Jezus Chrystus osadził swoją władzę, a w którym zło grzechu zostało przezwyciężone.

Poprzez medycynę, psychologię i inne ludzkie środki można ulżyć cierpieniu ludzkiemu. Jednak Jezus w swoim Kościele daje nam podstawową pomoc, która bardzo często jest odrzucana lub zaniedbywana.

W dzisiejszych czasach sakrament pojednania popadł w zapomnienie. Tymczasem w tym sakramencie jest obecny sam Jezus Chrystus. Zdarzało się, że osoby, które właściwie potrzebowały egzorcyzmu (uwolnienia z mocy zła), zostały wyleczone przez codzienne godzinne przebywanie przez miesiąc lub dwa w kościele przed Najświętszym Sakramentem. A były to bardzo ciężkie przypadki.

Najświętsza Matka została wyznaczona przez Boga jako ta, która zmiażdży głowę węża (Rdz 3:15). Różaniec jest bardzo skutecznym środkiem chroniącym nas przed złem. Wielu synów i wiele córek zostało ocalonych z mocy grzechu i utraty wiary dzięki zachowywaniu przez rodziców tradycji odmawiania Różańca świętego.

Złe oko" czy „urok": szczególna uwaga

Czasami ludzie odczuwają strach, ponieważ wierzą, że ktoś patrzy na nich „diabelskim okiem", rzucił urok lub uczynił coś złego przy pomocy czarów chcąc ich poddać niszczycielskiemu działaniu.

Jeśli jesteśmy ochrzczeni i żyjemy w Królestwie Światła w stanie łaski uświęcającej, to szatan nie ma dostępu do nas, o ile z powodu strachu nie otworzymy mu drzwi. Bycie w stanie łaski uświęcającej oznacza, że uczestniczymy w mistyczny sposób w życiu samego Boga, a On jest zatopiony w naszych duszach (Rz 5:5, 2 Kor 6:16, J 14:23). Jednak kiedy popełnimy grzech śmiertelny, poważny grzech, wtedy stracimy łaskę uświęcającą i zaczniemy żyć w królestwie ciemności. Jeśli trwamy w stanie grzechu ciężkiego, to stajemy się podatni na wpływ szatana.

Gdy żyjemy w Królestwie Światłości, w stanie łaski uświęcającej, powinniśmy wyzbyć się wszelkich lęków, zaufać Bogu i naszej Matce Najświętszej oraz żyć w zgodzie i jedności z Nimi.

Jednak w dzisiejszych czasach istnieją poważne trudności w określeniu tego, co jest grzechem. Musimy go definiować zgodnie z nauką Ewangelii i oficjalnego nauczania Kościoła, ponieważ zostało to określone przez święte Magisterium Kościoła. Nie możemy sami określać, co jest grzechem z punktu widzenia obecnej epoki, która jest splugawiona. 

Wielu ludzi żyje w grzechu i ma fałszywy spokój, ponieważ ich świadomość została ukształtowana nie przez Ewangelię, ale ducha naszych czasów. Mogą oni nawet prowadzić godne szacunku życie, być dobrymi obywatelami przestrzegającymi prawa, a nawet w ocenie innych być dobrymi ludźmi. Jednak jeśli nie żyją oni według przykazań Bożych, Ewangelii i zgodnie z moralnością, o której naucza Kościół, nawet jeśli dotyczy to tylko jednego obszaru grzechu ciężkiego, to żyją prawdopodobnie w królestwie ciemności. 

Sakrament pokuty i Eucharystia stanowią szczególną broń, którą Jezus dał swojemu Kościołowi, aby pokonać królestwo grzechu i ciemności.

Podsumowanie

Szatan używa wiele różnych sposobów, aby grzech i zło były dla nas atrakcyjnymi. Ten list pasterski mówi o tym, o czym wielu z nas rzadko myśli. Modlę się i mam nadzieję, że stanie się on źródłem wiedzy i okaże się pomocny dla wszystkich, którzy go wysłuchają.

Tłum. Agnieszka Stelmach
„Crusade Magazine", wrzesień-pażdziernik 1995.
1 / 2 /


NAJNOWSZE WYDANIE:
Bóg uniżył się dla nas!
Dwa tysiące lat temu nie było miejsca dla godnych narodzin Króla Wszechświata, ale czy dziś jest miejsce dla Niego w sercach i duszach ludzkich? Iluż naszych bliźnich, sąsiadów, członków rodzin zamyka przed Nim – i to z hukiem! – swoje drzwi?

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Małopolska pielgrzymka Apostołów Fatimy
Tomasz D. Kolanek

Kilka miesięcy temu moja starsza córka – Kinga – zapytała: Tato, ilu masz przyjaciół? Moja odpowiedź brzmiała: Jednego – wujka Kacpra, na co Kinga zareagowała słowami: Uuuuu… To bardzo mało. Podejrzewam, że nie zrozumiała nic z mojego miniwykładu, iż nie liczy się ilość, tylko jakość… Kacper nigdy mnie nie zawiódł; gdy tylko może, służy mi pomocną dłonią; nie wstydzi się odmawiać ze mną publicznie Różańca; zawsze potrafi mnie wysłuchać, gdy trzeba – pocieszyć lub przywołać do porządku…

 

Na pewno każda z osób czytających ten tekst ma teraz przed oczami swojego przyjaciela lub przyjaciółkę, którzy czasem potrafią być bliżsi niż rodzeństwo. Jak zareagowalibyście, Drodzy Państwo, gdybym poinformował, że pewnego wrześniowego, deszczowego tygodnia miałem zaszczyt i przyjemność poznać kilkanaście osób, których tak jak Kacpra mógłbym nazwać moimi przyjaciółmi? Tak, tak… Spotkałem takich ludzi i  co ciekawe – wszyscy znajdowali się w jednym miejscu, czyli Centrum Szkoleniowo-Konferencyjnym im. Ks. Piotra Skargi w Zawoi. Tak, proszę Państwa, chodzi o Apostołów Fatimy i ich bliskich, którymi dane mi było opiekować się podczas wyjazdu pielgrzymkowego po Małopolsce.


Pięć dni…


W ciągu trwającego pięć dni wyjazdu wysłuchałem dziesiątek przeróżnych – czasem smutnych, niekiedy poruszających, często zabawnych, ale zawsze opowiedzianych z pasją – historii, rozmawiałem na setki różnych tematów i odmówiłem niezliczoną liczbę przepięknych modlitw, litanii i koronek, ale o tym za moment…

Wszystko zaczęło się w poniedziałek od mojej… nadmiernej pewności siebie. Na niebie pięknie świeciło słońce, chmury znajdowały się gdzieś hen, daleko, a temperatura zdawała się z każdą minutą rosnąć. Mając to wszystko na uwadze, powiedziałem sam do siebie: Niemożliwe, żeby z dnia na dzień pogoda zmieniła się tak jak to zapowiadają. A prognozy głosiły, że nadchodzi tydzień deszczu, a temperatura spadnie o niemal 20 stopni. Ja jednak nie wziąłem ani kurtki, ani żadnego okrycia przeciwdeszczowego…


W Krakowie i Kalwarii…


I tak oto nastał wtorek. Bardzo szybko przekonałem się, że prognozy tym razem się sprawdziły. Apostołowie Fatimy patrzyli na mnie z lekko zażenowanym uśmiechem – jakby prawie wszyscy chcieli mi powiedzieć: A nie mówiliśmy?…


No nic… Trzeba ruszać w drogę. Pierwszym punktem na naszej pielgrzymkowej mapie było Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Równo w południe wzięliśmy udział we Mszy Świętej, po której odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia wraz z Litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa, a następnie mieliśmy możliwość zwiedzania wraz z przewodnikiem miejscowego muzeum i całego sanktuarium. Dla mnie osobiście najważniejszym punktem tegoż zwiedzania była kaplica Świętej Kingi. Kto nie wie dlaczego, tego odsyłam do początku czytanego właśnie teraz tekstu.


Kolejnym punktem naszej trasy była Kalwaria Zebrzydowska i… czy trzeba pisać coś więcej? Napisać, że jest to jedno z najwspanialszych miejsc na duchowej mapie Polski, to nic nie napisać. Powiedzieć, że Apostołowie Fatimy, mimo nieustannie padającego deszczu, byli zachwyceni zarówno, jeśli idzie o doznania turystyczne oraz przede wszystkim religijne, to jakby nic nie powiedzieć.


Ze św. Charbelem…


Niezwykle wzruszającym momentem był dla mnie środowy poranek, kiedy to każdy z obecnych na naszej pielgrzymce zapytał mnie: czy weźmiemy udział we Mszy Świętej. Tak się stało i to pomimo faktu, że musieliśmy przejść pieszo półtora kilometra w nieustających strugach deszczu.


Środa w ogóle była „dniem na odpoczynek”. Apostołowie Fatimy mogli przeżyć ten dzień w dowolny sposób. Zdecydowali jednak, że spędzą go na wspólnej modlitwie i wysłuchaniu kilku przesłań duchowych, jakie dla nich przygotowałem. Na koniec dnia odwiedził nas Jacek Kotula. Wygłosił on poruszający wykład o św. Charbelu Makh­loufie, podczas którego mogliśmy uczcić jego relikwie. Następnie odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski.


Fatimskie Sanktuarium na Krzeptówkach


Czwartek z kolei był dniem kulminacji złych warunków atmosferycznych. Tego dnia mieliśmy się udać do Zakopanego do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Nie dość, że deszcz padał i padał, to jeszcze – jak to w Zakopanem – mocno dawał o sobie znać porywisty wiatr. Apostołowie dzielnie to przetrwali…. Po Mszy Świętej zapytałem jednego z kapłanów, czy możemy wspólnie odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Duchowny oczywiście się zgodził, ale nie to było najbardziej poruszające, tylko to, że do naszej kilkunastoosobowej modlącej się grupy dołączyło kilkadziesiąt osób.


Tak jak wcześniej poinformowałem – starałem się wraz z Apostołami Fatimy odmawiać nie tylko Różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Wielu z nich powiedziało, że nie znało wcześniej np. Koronki do Ducha Świętego, Koronki Anielskiej czy też koronek wstawienniczych m. in. do świętego Gerarda, świętego Peregryna czy świętego Franciszka. Odmawialiśmy również litanie, których ja sam nie znałem, jak Litania do Ducha Świętego, po odmówieniu której wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja dotycząca wezwania: Duchu Święty, który nas umocniłeś w sakramencie bierzmowania, zmiłuj się nad nami. Apostołowie Fatimy zwrócili uwagę, że tak wielu dziś zapomina, czym jest sakrament bierzmowania i ubolewali, że równie wielu nie chce przyjąć darów Ducha Świętego.


Piękny czas


Cóż więcej mogę napisać? To był naprawdę przepiękny czas. Ludzie, których miałem przyjemność poznać, z którymi rozmawiałem, wspólnie modliłem się i posilałem, są skarbem Kościoła, Polski i naszego Stowarzyszenia. Ja osobiście czułem się, jakbym znał ich od zawsze i jednocześnie mógłbym powiedzieć im o wszystkim, co dobre i co złe. Każdy z Apostołów Fatimy miał swoją własną historię wzlotów i upadków, radości i cierpień, przy których moje problemy są zwykłą błahostką. Każdy jednak przetrwał dobry i trudny czas dzięki wierze w Chrystusa – naszego Pana i Zbawiciela!


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowni Państwo!

Cieszę się ze wszystkich kampanii, jakie prowadzicie. Jako osoba wierząca uważam, że jest to wspaniała uczta duchowa. Oglądałam jubileusz Stowarzyszenia ks. Piotra Skargi i życzę Wam wszelkiego dobra. Bóg Wam zapłać za wszystkie lata. Zostańcie z Bogiem!

Barbara ze Środy Śląskiej

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jestem pełna podziwu za to, co Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi robi na rzecz rodzin. Ja prawdziwie wierzę, że rodzina jest podstawą ładu i porządku społecznego oraz istotnych wartości dla funkcjonowania społeczeństwa. Jestem bardzo wdzięczna Panu Prezesowi za tę kampanię, dzięki której ludzie mogą zrozumieć, co to znaczy być prawdziwym chrześcijaninem. Bardzo pragnę, by nasza polska rodzina stała się miejscem modlitwy, pokoju i chrześcijańskich wartości, na wzór Świętej Rodziny z Nazaretu.

Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną! Tego bardzo pragnie polskie społeczeństwo!

Janina z Lubelskiego

 

 

Szczęść Boże!

Jako Apostołka Fatimy jestem bardzo zadowolona z akcji na rzecz rodziny, ponieważ właśnie rodzina jest najważniejsza. W naszym kraju niestety niszczy się ją najbardziej, jak tylko się da. Mam nadzieję, że Matka Boża pomoże Wam ją obronić. Bez rodzin jesteśmy skończeni. Cieszę się, że są takie akcje jak Wasza. Bardzo proszę o modlitwę – o to żebym wyszła z nowotworu.

Bóg zapłać!

Helena z Krakowa

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję za przepiękne materiały z niedawnej kampanii, a w szczególności za piękną tabliczkę z wizerunkiem Świętej Rodziny. Uważam, że jest to najpiękniejsza akcja z dotychczasowych, które znam. Gratuluję kreatywności! Niech Duch Święty prowadzi Was każdego dnia.

Roman ze Rzgowa

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Od kilku lat moje życie toczy się w cieniu trudnych doświadczeń, które jednak zbliżyły mnie do Jezusa i Maryi. Przez długi czas zmagałam się z problemami rodzinnymi – mąż był chorobliwie zazdrosny, atmosfera w domu była pełna napięcia, a ja nie miałam siły, by się bronić. Do tego doszły obowiązki wobec dzieci, chora siostra i matka w szpitalu. Czułam się przytłoczona, rozważałam rozwód, ale modlitwa dawała mi nadzieję. Prosiłam Boga, by pomógł mi przetrwać albo zakończyć to, co mnie niszczyło. W 2023 roku moje zdrowie załamało się. Trafiłam do szpitala z hemoglobiną na poziomie 6. Przeszłam transfuzję, badania wykazały guzy, zapalenia jelit, wątroby, nadżerki. Lekarze podejrzewali nowotwór. Byłam słaba, nie mogłam jeść ani się modlić. Mimo to ofiarowałam swoje cierpienie za grzeszników. W styczniu 2024, w święto Matki Bożej Gromnicznej, miałam trafić do szpitala, ale mnie nie przyjęto. Oddałam wszystko Bogu, prosząc o siłę i prowadzenie. W kwietniu usłyszałam wewnętrzny głos: „26 kwietnia otrzymasz dobrą wiadomość”. I rzeczywiście – hematolog powiedziała, że przeszczep szpiku nie będzie konieczny. W czerwcu przeszłam operację, podczas której miałam mistyczne doświadczenie. To wydarzenie umocniło moją wiarę. Wróciłam do zdrowia, choć ZUS odmówił mi świadczeń, a sąd pracy nie uwzględnił mojej sytuacji. Mimo to wróciłam do pracy w DPS. Zaangażowałam się w modlitwę za kapłanów w ramach Apostolatu Margaretka i Róż Różańcowych. Mam 14 kapłanów pod opieką modlitewną i 8 róż. Codzienna modlitwa daje mi siłę. W styczniu uczestniczyłam w Dniu Skupienia w Licheniu. To głęboko poruszyło moje serce. Doświadczyłam też duchowych ataków – nocą pojawiały się dziwne światła, cienie, głosy. Modliłam się, odpędzałam je, czułam obecność Pana Jezusa, który mnie chronił. Wierzę, że to była próba. Dziś wiem, że Bóg prowadzi mnie przez wszystko. Moje życie się odmieniło. Po latach wróciłam do spowiedzi, przyjęłam Komunię Świętą… Widzę, jak świat się zmienia, jak ludzie oddalają się od Boga, a ja chcę być świadkiem Jego miłości. Dziękuję Bogu za uzdrowienie, za siłę, za prowadzenie. Moje świadectwo to dowód, że nawet w najciemniejszych chwilach można odnaleźć światło – jeśli tylko otworzy się serce na Bożą obecność.

Marzena

 

 

Szczęść Boże!

Wasza kampania o Aniele Stróżu jest bardzo potrzebna, aby ludzie w niego uwierzyli, prosili go o potrzebne łaski i modlili się do niego. Wszystkie Wasze akcje są bardzo pożyteczne i potrzebne!

Daniela z Włocławka

 

 

Szanowni Państwo!

Dziękuję! Wielkich dzieł dokonujecie. Cieszę się, że należę do Apostolatu Fatimy, że otrzymuję „Przymierze z Maryją”. Bardzo mnie to raduje. Niestety, ogólny kryzys jest odczuwalny. Dzisiaj to wszystko mnie stresuje. Istnieje realne zagrożenie, a społeczeństwo potrzebuje informacji; niestety jest jej mało. Ludzie nadal milczą i stresują się, a władza chce wprowadzać programy deprawujące dzieci i młodzież. Musimy więc uciekać się pod opiekę Świętej Rodziny! Brawo za tę akcję! To jest Boże prawo – proszę nie ustawać!

Mieczysława z Przemyśla

 

 

Szczęść Boże!

Bardzo się cieszę, że powstała akcja dotycząca obrony rodziny. Jestem ojcem piątki dzieci, dzięki którym jestem dumny i szczęśliwy. Dziękuję Bogu za ten wspaniały dar. Proszę o Jego błogosławieństwo dla wszystkich rodzin w naszej Ojczyźnie! Święty Józefie, módl się za nami!

Jan z Lubelskiego

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję całemu Stowarzyszeniu za wszystkie akcje i za „Przymierze z Maryją”. Wasze kampanie prowadzą do szczęścia Bożego na tym świecie i pięknego życia w Niebie. Bóg zapłać, że przyjmujecie to potrzebne natchnienie od Ducha Świętego.

Apostołka Agnieszka z Łódzkiego