Liczby nie kłamią, a dane według witryny ze statystykami worldometers.info są przerażające. Według oficjalnych danych dziennie na całym świecie pozbawia się życia około 125 tysięcy istnień ludzkich! Globalnie w latach 1921–2018 uśmiercono ponad miliard poczętych dzieci! W samej tylko Azji zabito ponad pół miliarda, a w Europie prawie 100 milionów nienarodzonych. W analogicznym okresie, w naszej ojczyźnie w „majestacie prawa” zabito oficjalnie ponad 6 milionów dzieci!
Przyglądając się oficjalnym danym dotyczącym aborcji w naszym kraju, można zauważyć, że od połowy lat 50. liczba stale rosła, poczynając od 1400 „zabiegów”, by w 1960 roku przekroczyć 200 tysięcy! Apogeum przypada na lata 60. i 70., gdy rocznie zabijano grubo ponad 200 tysięcy dzieci. W latach 80. liczba przypadków aborcji zaczęła się zmniejszać, ale wciąż uśmiercano ponad 100 tysięcy dzieci rocznie, przy czym rok 1981 był szczególny – zabito wówczas 230 tysięcy poczętych dzieci.
Po 1989 roku liczba ta spadła poniżej 100 tysięcy, by w 1992 sięgnąć 11 640. Po przyjęciu w 1993 roku ustawy ograniczającej dostęp do aborcji, oficjalnie uśmiercano około tysiąca dzieci rocznie.
W 1997 roku nastąpił wyraźny skok – 3176 aborcji, ale w latach 1998–2008 – dokonywano od 300 do 500 aborcji rocznie. Po roku 2008 liczba zabijanych dzieci znów zaczęła rosnąć. Od 2015 co roku ginie ponad tysiąc nienarodzonych. W 2019 r. Polki uśmierciły ponad 1400 swoich dzieci (w naszym kraju i za granicą).
Większość z tych aborcji przeprowadzono po sugestii medyków, iż istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Najczęstszym rozpoznaniem był zespół Downa. W 33 przypadkach przeprowadzono aborcję, ponieważ ciąża miała zagrażać życiu lub zdrowiu kobiety, a 3 „zabiegi” były wynikiem uzasadnionego podejrzenia, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, jak gwałt lub kazirodztwo.
Najczęściej niewinne istoty uśmiercano w województwach: mazowieckim (265), śląskim (128), pomorskim (124) i małopolskim (108). Dzięki zdecydowanej postawie lekarzy kolejny już rok z rzędu ani jednej aborcji nie wykonano na Podkarpaciu.
Według statystyk aborcji najczęściej poddawały się kobiety w wieku 20–24 lat.
Mentalność antynatalistyczna
Zatrważająca jest także konstatacja, że Polki niechętnie rodzą dzieci. Nie tylko nasz kraj, ale właściwie cała Europa Wschodnia wyludnia się. Według prognoz, za trzy dekady liczba mieszkańców w regionie zmniejszy się o blisko 20 procent i będzie się kurczyć szybciej niż w jakiejkolwiek innej części świata. Spowoduje to ogromne obciążenie systemów emerytalnych i może doprowadzić do poważnych konfliktów społecznych czy pokoleniowych.
Polacy nie chcą pamiętać, że każde życie jest na wagę złota. Coraz boleśniej przekonują się o tym kraje, które wskutek błędnej polityki demograficznej, doprowadziły do radykalnej zmiany struktury ludnościowej, co z kolei przekłada się na zmiany tożsamościowe (napływ imigrantów z krajów islamskich) i społeczną spójność.
Ryzyko chorób psychicznych
Analiza 22 badań na temat związku aborcji ze zdrowiem psychicznym wykazała, że kobiety, które uśmierciły swoje dzieci były o 81 procent bardziej narażone na zaburzenia psychiczne. Dziesięć procent problemów ze zdrowiem psychicznym wynikało bezpośrednio z faktu dokonania aborcji – podaje „British Journal of Psychiatry.”
Przerażający „biznes”
Aborcja to także potężny biznes. Niestety, w dużej mierze uzależniony jest od niego… współczesny „postęp” medycyny. Według magazynu „Science”, naukowcy wykorzystują tkankę płodu ludzkiego do badania i opracowywania terapii od cukrzycy po wrodzone wady serca i ślepotę.
Komórki abortowanych dzieci używa się ponadto do… klonowania myszy z ludzkim układem odpornościowym w celu testowania leków i szczepionek na choroby zakaźne. Tzw. humanizowane myszy napędzają popyt na narządy pobrane od uśmierconych dzieci, zwłaszcza w późnym okresie ciąży (18–24 tydzień).
Pomagajmy!
Obowiązkiem nas wszystkich jest nieść pomoc najbardziej potrzebującym, także tym kobietom, które znalazły się w trudnej sytuacji. Powinniśmy wspierać inicjatywy np. sióstr dominikanek z Broniszewic, które deklarują, że przyjmą każde życie. Powinniśmy pomagać tym, którzy prowadzą „okna życia” czy w jakikolwiek sposób próbują ulżyć w trudnej sytuacji życiowej kobietom, które nie zdecydowały się na aborcję.
Aborcja uczy przemocy
Święta Matka Teresa z Kalkuty powtarzała: Każdy kraj, który akceptuje aborcję, nie uczy swoich ludzi kochać, ale używać przemocy, by dostać to, czego chce. Dodawała, że tak zwane prawo do aborcji nastawiło matki przeciwko dzieciom, kobiety przeciwko mężczyznom. Zasiało przemoc i niezgodę w sercu najbardziej intymnych relacji międzyludzkich. Z kolei podczas przemówienia w ONZ stwierdziła: Jedynym, który ma prawo odebrać życie, jest Ten, kto je stworzył. Nikt inny nie ma tego prawa: ani matka, ani ojciec, ani lekarz, żadna agencja, żadna konferencja i żaden rząd. (…) Po śmierci staniemy twarzą w twarz z Bogiem, Dawcą życia. Kto weźmie odpowiedzialność przed Bogiem za miliony dzieci, którym nie dano szansy na to, by żyły, kochały i były kochane? (…) Dziecko jest najpiękniejszym darem dla rodziny, dla narodu. Nigdy nie odrzucajmy tego daru Bożego.
Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.
– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…
Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia
– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie – dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]
[Pełny tekst w wydaniu papierowym]
Szanowny Panie Prezesie!
Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!
Joanna z Bytomia
Szczęść Boże!
Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.
Agnieszka i Witold z Podkarpacia
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Renata
Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie
Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.
Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.
Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!
Zofia
Od Redakcji:
Szanowna Pani Zofio!
Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.
Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi
Szczęść Boże!
Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!
Cecylia z Poznania