Słowo kapłana
 
O uczynkach miłosiernych co do duszy
Pytanie: W jaki sposób możemy okazać miłosierdzie względem duszy bliźniego?

Odpowiedź: Miłosierdzie chrześcijańskie jest nie tylko dobrym uczynkiem. Jest ono również naszym obowiązkiem. Czasy obecne cechuje szczególny kult Bożego Miłosierdzia, związany z objawieniami świętej Faustyny. Jednakże nie możemy być prawdziwymi czcicielami Bożego Miłosierdzia, nie będąc miłosiernymi wobec naszych braci i sióstr. Uczynki miłosierne, które w sposób szczególny pomagają jakże nieraz udręczonej duszy bliźniego, określił Kościół w katechizmie. Jest ich siedem:
  1. Grzeszących upominać.
  2. Nieumiejętnych pouczać.
  3. Wątpiącym dobrze radzić.
  4. Strapionych pocieszać.
  5. Krzywdy cierpliwie znosić.
  6. Urazy chętnie darować.
  7. Modlić się za żywych i umarłych.
Tylko Pan Bóg wie, ilu grzeszników trafiło do nieba, bo znalazł się w ich życiu ktoś, kto odważył się powiedzieć: „To, co czynisz, jak postępujesz jest grzechem. Ściągnie na ciebie karę Bożą". Dzisiaj mówi się o tolerancji powszechnej, która obejmuje nie tylko osobę grzesznika, ale także jego grzechy. I to jest błąd zasadniczy. O ile zawsze należało mieć szacunek dla człowieka, choćby i grzesznego, to najwięksi święci nie wahali się napiętnować, nieraz bardzo surowo, grzechów ludzkich. Dzisiaj środowiska liberalne domagają się szacunku dla samego grzechu.

W naszym życiu spotykamy wielu ludzi zagubionych, wątpiących. Taki stan wywołuje głębokie cierpienie. Pan Bóg potrzebuje nas, by takim ludziom nieść sens życia, wiarę w dobro. A ilu znajdujemy na naszej drodze zmartwionych, a nawet załamanych? Można powiedzieć, że obecne czasy są wyjątkowo ciężkie i jakże trudno dziś o człowieka radosnego. Pocieszanie takich strapionych ludzi to rodzaj jałmużny do jakiej jesteśmy zobowiązani wobec naszych bliźnich. Nie zawsze stać nas na pomoc materialną, ale dobre pocieszające słowo jest dostępne zawsze. Trzeba tylko wczuć się w położenie tej biednej matki, tego bezrobotnego sąsiada, tego głodnego dziecka. Oczywiście, czasem nie wystarczy pocieszyć, trzeba jeszcze zaradzić, na ile możemy, ludzkiej biedzie. Niemniej pociecha pozostanie zawsze tanim, a jakże nieocenionym środkiem pomocy bliźniemu.

Od czasu do czasu spotyka nas krzywda. Co wtedy robimy? Czy potrafimy za osobą krzywdzącego dostrzec także człowieka? Czy pragniemy zemsty? Bardzo często zemsta jest uczuciem, które „pielęgnujemy w naszych sercach". A tymczasem przykład Pana Jezusa, Matki Najświętszej i tylu świętych każe nam zapominać o krzywdach, tak jak Bóg zapomina nam nasze grzechy, ilekroć Go o to prosimy. To nie jest takie łatwe, ale przecież Pan Jezus nie powiedział nigdy, że Jego droga będzie łatwa.

Znoszenie cierpliwe krzywd przychodzi z trudem, ale jest możliwe, jeżeli tylko będziemy pamiętać o Męce Pańskiej i Bożym Miłosierdziu, które tyle razy wybaczało nam już nasze grzechy. Jeżeli ktoś umie cierpliwie znosić krzywdy, to potrafi także chętnie darować urazy. Przypomina się nam tutaj scena z Ewangelii, kiedy Pan Jezus mówi do Piotra, że ma wybaczyć nie siedem, ale siedemdziesiąt siedem razy, gdy zajdzie taka potrzeba. Czasem nie pomagają napomnienia, nasi wrogowie jakby zacięli się w swojej złości na nas. Ale wystarczy raz odpłacić dobrem za otrzymane zło i długo panosząca się w ludzkim sercu nienawiść topnieje jak brudny śnieg przy wiosennym słońcu. To, czego nie dokonała prowadzona nieraz latami wojna, nienawiść, tego dokonał jeden uczynek miłosierny, polegający na przebaczeniu w Imię Pana Jezusa Chrystusa. Z reguły nienawiść zawsze rodzi nienawiść, zło wywołuje zło jeszcze większe, dopiero przerwanie tego łańcucha złości i nienawiści przez miłosierdzie, przebaczenie, może uleczyć nieraz bardzo stare rany.

I wreszcie modlitwa. Nie wyłączająca nikogo. Ani żywych, ani zmarłych. Obejmująca wszystkich. Dzisiaj nie ceni się modlitwy. Ceni się skuteczne działanie. Jakieś tam klęczenie na kolanach? To nie dla współczesnego człowieka. A jednak kiedy przyjrzymy się Panu Jezusowi, zauważymy, ze On, będąc Synem Bożym modlił się bardzo często i długo. Żył modlitwą. Jeszcze na krzyżu, kiedy dopełniały się chwile Jego ziemskiego żywota, modlił się za zabójców. Modlitwa jest darem, jałmużną, na którą stać każdego. Więcej, możemy ją dawać nie tylko tym, których spotykamy wokół siebie, ale również tym, którzy już odeszli, którym może powinniśmy byli okazać naszą serdeczność za życia, a nie zdążyliśmy... Zawsze wtedy pozostaje modlitwa, która dla nich jest wielkim dobrodziejstwem, a dla nas dobrym uczynkiem, wysługującym nam niebo.

Pan Jezus mówi, że tylko miłosierni dostąpią miłosierdzia. Starajmy się w naszym życiu praktykować jak najwięcej uczynków miłosiernych. Pamiętajmy, że miłosierdzie wobec bliźniego nie może skończyć się tylko na pamięci o jego cielesnych potrzebach. Również dusza ludzka potrzebuje miłosierdzia...


NAJNOWSZE WYDANIE:
Królowa Apostołów
Ten numer naszego pisma poświęciliśmy w dużej mierze Kościołowi Apostolskiemu oraz Maryi, która jest Królową Apostołów i wszystkich dusz apostolskich. Zatem także w tym aspekcie Matka Boża jest naszą Królową, bo przecież każdy z nas, ochrzczonych, jest powołany do apostolstwa, do świadczenia o wierze katolickiej słowem i czynem.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Dotknięcie Karoliny

Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.

 

– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…

Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia


– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie
– dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]

 

[Pełny tekst w wydaniu papierowym]


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowny Panie Prezesie!

Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!

Joanna z Bytomia

 

Szczęść Boże!

Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.

Agnieszka i Witold z Podkarpacia

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Renata

 

Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie

Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.

Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.

Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!

Zofia

 

Od Redakcji:

Szanowna Pani Zofio!

Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.

Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!

Cecylia z Poznania