Środowiska – Zwyczaje – Cywilizacje
 
Dwie piękne gwiazdy Kościoła
Leonard Przybysz

Na firmamencie historii Kościoła świecą jasnym blaskiem gwiazdy wielu wspaniałych świętych. Kościół ukazuje ich wiernym jako wzór do podziwiania i naśladowania. 21 sierpnia (według tradycyjnego kalendarza 3 września) obchodziliśmy święto św. Piusa X, wielkiego papieża i takiegoż spowiednika. Jego motto brzmiało: Instaurare omnia in Christo (Wszystko odnowić w Chrystusie). I dlatego właśnie jest on czczony przez prawych i dobrych, a przez przewrotnych i złych znienawidzony. W obliczu modernistycznej sekty infiltrującej Kościół Pius X nie skapitulował. Walczył jak lew, co przyniosło mu zasłużoną chwałę. Potwierdził to inny papież, Pius XII, przez kanonizację wielkiego poprzednika, która miała miejsce 29 maja 1954 roku.


Encyklika św. Piusa X Pascendi Dominici gregis o zasadach modernistów przypomina bombardowanie, które zmiotło zastępy wrogów Kościoła. Przyjazny i uprzejmy wobec ludzi, był ten papież nieubłaganym i twardym „młotem” na herezje.


Zacytujmy tutaj dwa zdania z innej jego encykliki Notre charge apostolique, poświęconej obronie aktualności zasad cywilizacji chrześcijańskiej: Cywilizacji nie trzeba już odkrywać ani budować nowego społeczeństwa w obłokach. Ona była i jest – to cywilizacja chrześcijańska i katolickie społeczeństwo. Chodzi tylko o to, aby ją przywrócić na nowo i przywracać bez przerwy na jej naturalnych i Boskich fundamentach przeciwko wciąż ponawianym atakom szkodliwych utopii, buntu i bezbożności.


Papież św. Pius X był zafascynowany inną wielką postacią Kościoła – św. Teresą od Dzieciątka Jezus. Powiedział nawet o niej: To największa święta współczesnych czasów. Jej relikwie peregrynowały po Polsce w sierpniu.


Święta Tereska żyła krótko – ledwie 24 lata, z czego w murach klasztoru karmelitanek bosych spędziła dziewięć. Zupełnie nieznana światu, za życia nie dokonała żadnych cudów. Została jednak kanonizowana. I możemy zapytać: Co takiego zrobiła, że Kościół zaproponował ją swym wiernym jako wzór do naśladowania?


Z pomocą przychodzą nam jej myśli i wspomnienia. Kiedy je czytamy, jesteśmy zdumieni głębią jej wiary, jasnością i prostotą jej argumentów. Warto tutaj podkreślić, że nie była wykształcona, nie skończyła studiów teologicznych, a w swoich pismach zwracała uwagę raczej na cnotę niewinności niż teologiczną treść. Napisała to, co wywnioskowała ze swych lektur, z rozważań i medytacji, do których natchnęła ją łaska Boża.


Mała Tereska obiecała nam przed śmiercią: Niebo spędzę, czyniąc dobro na ziemi. Powiedziała też: Po mojej śmierci sprawię, że na ziemię spadnie deszcz róż. Niezliczone rzesze jej czcicieli na całym świecie, mogą zaświadczyć, że obietnice te zostały w pełni zrealizowane.


Teresa została kanonizowana przez papieża Piusa XI 17 maja 1925 roku. Spoczywa w bazylice w Lisieux, oczekując zmartwychwstania.


Zatrzymajmy się nad kilkoma jej myślami, ku duchowemu pokrzepieniu:


– Jak słońce oświeca równocześnie cedry i każdy mały kwiatek, tak jak gdyby był on jedyny na ziemi, tak nasz Pan troszczy się o każdą duszę z osobna, jakby nie miała sobie podobnych, i tak jak w przyrodzie następstwo pór roku sprawia, że w oznaczonym dniu może zakwitnąć najdrobniejsza stokrotka, podobnie wszystko odpowiada dobru każdej duszy
.


Jeżeli Jezus nie stworzył Cię aniołem w Niebie, to dlatego, że chciał, abyś była aniołem na ziemi. Tak Jezus chce mieć tutaj na ziemi swój Dwór Niebieski, podobnie jak tam, na wysokościach. Chce aniołów – męczenników, aniołów – apostołów.


Jakaż to prawda, że Pan obrał maluczkich, aby zawstydzić wielkich tego świata. Nie opieram się na własnych siłach, ale na mocy tego, który na Krzyżu zwyciężył potęgę piekła.


– [Nasi przyjaciele] za mało myśleli o śmierci, a tymczasem nawiedziła już ona wiele osób z tych, które znałam młodymi, bogatymi i szczęśliwymi! Lubię powracać myślą do tych miejsc czarownych, w których żyli, i pytać się, gdzie oni są teraz, co im pozostało z zamków i parków, w których widywałam ich cieszących się wygodnym życiem? I widzę, że wszystko pod słońcem jest marnością i udręczeniem ducha, że jedyne dobro, to kochać Boga z całego serca swego i być tu, na ziemi, ubogim duchem.



NAJNOWSZE WYDANIE:
Królowa Apostołów
Ten numer naszego pisma poświęciliśmy w dużej mierze Kościołowi Apostolskiemu oraz Maryi, która jest Królową Apostołów i wszystkich dusz apostolskich. Zatem także w tym aspekcie Matka Boża jest naszą Królową, bo przecież każdy z nas, ochrzczonych, jest powołany do apostolstwa, do świadczenia o wierze katolickiej słowem i czynem.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Dotknięcie Karoliny

Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.

 

– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…

Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia


– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie
– dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]

 

[Pełny tekst w wydaniu papierowym]


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowny Panie Prezesie!

Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!

Joanna z Bytomia

 

Szczęść Boże!

Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.

Agnieszka i Witold z Podkarpacia

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Renata

 

Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie

Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.

Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.

Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!

Zofia

 

Od Redakcji:

Szanowna Pani Zofio!

Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.

Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!

Cecylia z Poznania