Problemy
 
Nieomylność Papieża i Kościoła
Ks. Marcin Kostka FSSP

 Wielu naszych Czytelników nurtuje problem nieomylności tudzież omylności Papieża i Kościoła. Kiedy zatem nauczanie papieskie należy uznać za nieomylne?

 

Zanim przystąpię do wyjaśnienia powyższej kwestii, proszę pozwolić, że zacznę od przypomnienia kilku podstawowych prawd dotyczących Kościoła Świętego. Przede wszystkim został on założony przez Pana Jezusa na fundamencie św. Piotra i pozostałych Apostołów dla zbawienia wszystkich ludzi. Między członkami Kościoła istnieje łączność nadnaturalna, czyli Świętych obcowanie. Wszyscy katolicy są częścią Kościoła.

 

Kościół prawdziwy można poznać po czterech znamionach:

 

1. Jest jeden, ponieważ na całym świecie głosi zawsze i wszędzie tę samą naukę i udziela tych samych Sakramentów oraz posiada jednego najwyższego zwierzchnika, czyli Papieża.

 

2. Kościół katolicki jest święty dlatego, że jego założyciel Jezus Chrystus jest źródłem świętości, nauka i Sakramenty jego są święte, wychowuje świętych.

 

3. Kościół Chrystusowy nazywamy powszechnym, czyli katolickim, bo ustanowiony jest dla zbawienia wszystkich ludzi, rozszerza się po całym świecie, istnieje od czasów Jezusa Chrystusa i będzie istniał po wsze czasy.

 

4. I wreszcie Kościół nazywamy apostolskim, ponieważ głosi tę samą wiarę co Apostołowie. Ojciec Święty i biskupi katoliccy są prawowitymi następcami Apostołów.

 

Nade wszystko musimy zawsze pamiętać, że Kościół jest dziełem Bożym.

 

Co mówi Katechizm?

 

Jak uczy nas Katechizm Kościoła Katolickiego: Kościół katolicki, czyli powszechny, jest zjednoczeniem – wspólnotą ludzi ochrzczonych w imię Boga w Trójcy Świętej Jedynego, którzy pod najwyższą władzą Papieża dążą do zbawienia przez wyznawanie tej samej wiary i przyjmowanie tych samych Sakramentów świętych. Kościół katolicki jest nadprzyrodzoną i jednocześnie widzialną społecznością chrześcijan, dlatego nazywany go także Mistycznym Ciałem Chrystusa. Jest on bowiem ciałem jako społeczność widzialna i konkretna. Jest Ciałem Chrystusa, bo On jego Twórcą, Głową, Ostoją i Zbawcą. Jest wreszcie ciałem mistycznym, gdyż w sposób nadnaturalny Duch Święty go przenika i zespala. (…) Jezus Chrystus założył swój Kościół w ten sposób, że: zgromadził wokół siebie wiernych, wybrał 12 Apostołów, spośród Apostołów wybrał św. Piotra i dał Mu najwyższą władzę.

 

Najwyższą niewidzialną Głową Kościoła pozostał na zawsze Jezus Chrystus. Strzeże On Kościoła od zguby, podobnie jak ustrzegł od rozbicia łódź św. Piotra podczas burzy. Następcą św. Piotra Apostoła jest biskup rzymski, którego nazywamy Ojcem Świętym lub Papieżem; on rządzi Kościołem. Tylko biskup rzymski jest następcą św. Piotra, ponieważ św. Piotr wybrał Rzym na stolicę Kościoła i tam został ukrzyżowany. Prawowitymi następcami Apostołów z ustanowienia Bożego są biskupi, których Papież stawia na czele poszczególnych diecezji. Biskupom w wykonywaniu ich władzy pomagają kapłani.


Kościół prowadzi wiernych do zbawienia

 

Chrystus Pan założył Kościół w tym celu, by prowadzić ludzi do zbawienia i rozszerzać Królestwo Boże na ziemi.

 

Zbawiciel dał w Kościele potrójną władzę św. Piotrowi, Apostołom i ich następcom, tj. Papieżowi oraz biskupom. Jest to władza: kapłańska, pasterska i nauczycielska.

 

Przez działalność kapłańską Kościół pośredniczy w udzielaniu łaski Bożej, odprawiając Mszę Świętą i udzielając Sakramentów. Przez działalność pasterską prowadzi Kościół wiernych do dobrego, a odwodzi od złego i kieruje ich życiem religijnym. Natomiast przez działalność nauczycielską przechowuje i podaje wiernym naukę Zbawiciela.

 

Kościół Święty głosi światu prawdę o zbawieniu człowieka w Jezusie Chrystusie. Następcy Apostołów – biskupi i kapłani – gwarantują ciągłość tej misji przez wieki, zarządzają z woli Chrystusa Kościołem i cieszą się nieustanną asystencją Ducha Świętego. Mają oni do dyspozycji Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu oraz Tradycję. To jest depozyt wiary. Chcąc zachować go w nieskażonej formie, zaczęto ustalać formuły nauczania i wyznania wiary. Były one szczególnie ważne w początkowym okresie chrześcijaństwa, wobec zagrożeń różnych herezji, czyli błędnych nauk. Tak od początku chrześcijaństwa możemy uzasadniać istnienie i funkcjonowanie Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, który ma strzec nieskażonego depozytu wiary. Św. Paweł pisze w Liście do Tymoteusza: Zdrowe zasady, któreś posłyszał, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie Jezusie. Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w was mieszka (2 Tm 1,13–14). Jest to szczególnie ważne w obliczu przemian, w jakich przyszło i wciąż przychodzi Kościołowi działać. Stąd obok zadania strzeżenia czystości wiary, jest również wykładnia tej wiary, czyli jej interpretacja w nowych warunkach i czasach. Chodzi po prostu o zachowanie ducha nauki Chrystusa.

 

Urząd Nauczycielski przysługuje biskupom i może być sprawowany w dwojaki sposób:

 

1. zwyczajny, kiedy biskupi w łączności z papieżem jednomyślnie nauczają wiary;

 

2. nadzwyczajny, kiedy biskupi zebrani na soborze powszechnym są nauczycielami i sędziami w sprawach wiary i obyczajów z nią związanych; albo kiedy Papież, jako głowa kolegium biskupów, ogłasza definitywnym aktem naukę wiary i obyczajów (w postaci dogmatu wiary). Aby przez Kościół dostąpić więc szczęścia wiecznego, powinniśmy wierzyć we wszystko, czego on naucza; korzystać ze Mszy Świętej, Sakramentów Świętych i modlitw Kościoła; słuchać go we wszystkim, co dotyczy zbawienia duszy.

 

Papież przemawia ex cathedra

 

Jezus Chrystus przed Swoim Wniebowstąpieniem, zapewnił Apostołów o Swej stałej opiece nad Kościołem: A Ja prosić będę Ojca, i innego Pocieszyciela da wam, aby pozostał z wami na zawsze. (J 14,16). On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, cokolwiek wam powiedziałem (J 14,26). A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata. (Mt 28,20)

 

Trzeba w tym miejscu podkreślić, że dzięki ustawicznej pomocy Ducha Świętego, obiecanej przez Zbawiciela, Kościół jest nieomylny w nauczaniu wtedy, gdy podaje wszystkim do wierzenia prawdy wiary i moralności, które są bądź objawione przez Boga, bądź pozostają w związku z tymi prawdami.

 

Przywilej nieomylności nauczania posiada Papież lub też wszyscy biskupi działający w łączności z Ojcem Świętym, zwłaszcza na soborze powszechnym.

 

Papież korzysta z przywileju nieomylności wówczas, gdy przemawia ex cathedra, tj. gdy jako pasterz i nauczyciel wszystkich chrześcijan określa objawione prawdy wiary i moralności, które ma przyjąć cały Kościół. Prawdy wiary i moralności, które Kościół określa i podaje do wierzenia jako objawione przez Boga, wierni winni przyjąć dla boskiej powagi działającej w Kościele nauczającym.

 

Sprawcą tej nieomylności jest sam Duch Święty, który nie dopuszcza, aby Kościół popełnił jakikolwiek błąd.

 

Musimy równocześnie pamiętać, że Papież nie posiada przywileju nieomylności we wszystkich sprawach niedotyczących prawd wiary i moralności, a nawet w sprawach wiary i moralności, gdy nie występuje jako głowa Kościoła ex cathedra, lecz tylko jako uczony teolog, pisarz lub kaznodzieja.

 

Według Ojca Soboru Watykańskiego I (na którym ogłoszony został dogmat o nieomylności papieskiej wraz z określeniem odpowiednich warunków, kiedy ta nieomylność jest prawdziwa) biskupa Vincenzo Gassera: Nieomylność nie przysługuje Papieżowi jako osobie prywatnej, lecz jedynie jako osobie publicznej, to znaczy głowie Kościoła, w jego więzi z Kościołem powszechnym. Nie można też uznawać Papieża za nieomylnego wyłącznie na podstawie autorytetu papiestwa, lecz tylko na ile i kiedy jest pod wpływem Bożej asystencji, która nim kieruje w tym ścisłym zakresie w pewny i niewątpliwy sposób. Albowiem na mocy autorytetu papieskiego Papież jest zawsze najwyższym sędzią w sprawach wiary i obyczajów oraz ojcem i nauczycielem wszystkich chrześcijan; lecz tylko wtedy korzysta on z Bożej asystencji, która nie pozwala mu błądzić, gdy wykonuje swoje zadanie jako najwyższy sędzia w sporach dotyczących wiary i jako uniwersalny nauczyciel Kościoła. „Nieomylnością absolutną jest tylko nieomylność Boga”. Nieomylność Papieża, jeżeli chodzi o podmiot, w rzeczywistości jest ograniczona tylko do momentu, w którym Papież wypowiada się jako uniwersalny nauczyciel i najwyższy sędzia na katedrze Piotra…, jeżeli chodzi o przedmiot, jest ograniczona jedynie do zagadnień wiary i moralności; jeżeli chodzi o akt, do momentu, w którym definiuje to, w co wszyscy wierni są zobowiązani wierzyć lub co są zobowiązani odrzucić.

 



NAJNOWSZE WYDANIE:
Piekła możesz uniknąć!
Wypoczynek – któż go nie lubi! Nie wolno nam go zaniedbywać, bo ma to fatalny wpływ na naszą kondycję – duchową, intelektualną i fizyczną, co z kolei przekłada się na jakość: życia, pracy, rozwoju duchowego, wykonywania codziennych obowiązków. Trzeba jednak uważać, by wypoczynku nie pomylić z lenistwem – zwłaszcza duchowym.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
U stóp Fatimskiej Pani
Janusz Komenda

Podchodzimy do lądowania. Przez niewielkie okienka samolotu widzimy coraz wyraźniej czerwone dachy i jasne elewacje budynków Lizbony. Jeszcze moment i dotkniemy portugalskiej ziemi. Jest druga połowa maja i Portugalia wita nas – grupę 21 Apostołów Fatimy, towarzyszących im osób i pracowników Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi – słoneczną, ale nie upalną pogodą.

 

Na parkingu, obok budynku lotniska, czeka już autobus, który zabiera nas w 120-kilometrową podróż do Fatimy. Początkowo płaskie krajobrazy przesuwają się powoli przed naszymi oczami, ustępując stopniowo miejsca pofalowanym wzgórzom…


Batalha i Alcobaça


W trakcie pięciodniowego pobytu na Półwyspie Iberyjskim Portugalia odsłania przed nami swoje najpiękniejsze skarby. Tak jest na przykład wtedy, gdy spośród malowniczych wapiennych wzgórz Estremadury wyłania się zachwycający klasztor Matki Bożej Zwycięskiej w Batalha, ufundowany przez króla Jana I Portugalskiego w podzięce za zwycięstwo nad Hiszpanami pod Aljubarottą w 1385 roku. Na dobre zapewniło ono temu krajowi niezależność od hiszpańskiego sąsiada.


Podobnie niezapomniane wrażenia czekają na nas w Alcobaça – miasteczku słynącym ze średniowiecznego opactwa cysterskiego. Zespół klasztorny powstał jako wotum króla Alfonsa I Zdobywcy dla Matki Bożej za odbicie z rąk muzułmańskich grodu Santarem. Imponujący klasztor oprócz bogato zdobionych krużganków i Dziedzińca Królewskiego kryje w sobie sarkofagi władców – Alfonsa IV i jego syna Piotra I oraz królowej Beatrycze Kastylijskiej i żony Piotra I – Ines de Castro.


Nazaré, Santarem, Obidos


Odwiedzamy też leżące nad Atlantykiem miasteczko Nazaré. Jego nazwa wywodzi się od biblijnego Nazaretu, z którego pochodzi figura Maryi, przyniesiona tu w VIII wieku przez mnicha Romano. Statua portugalskiej Czarnej Madonny spoczywa w ołtarzu barokowego sanktuarium Matki Bożej, mieszczącym się na szczycie oceanicznego klifu.


Modne wśród portugalskich celebrytów miasteczko leży na portugalskim szlaku św. Jakuba. Przybyliśmy tu, aby nawiedzić kościół pw. św. Stefana, mieszczący Sanktuarium Cudu Eucharystycznego z XIII wieku. W ciszy, skupieniu i z pochylonymi głowami podziwiamy zachowaną w relikwiarzu cudowną, zakrwawioną Hostię.


Nie omijamy również uroczego, otoczonego średniowiecznymi murami miasteczka Obidos. Przez wieki była to własność kolejnych portugalskich królowych. Kilkusetletni zamek oraz zabytkowe budynki ciasno okalające wąskie, wybrukowane uliczki przyciągają tu każdego roku nowe rzesze turystów i pątników…


Fatima


…No, ale choćby i były najpiękniejsze, nie dla tych miejsc przybyliśmy do Portugalii. Po ok. 100 minutach podróży z lotniska zjeżdżamy w końcu z autostrady. Mijamy znak z napisem „Fatima”. Po lewej stronie drogi rozciągają się parkingi i miejsca kempingowe, teraz puste, ale w trakcie większych uroczystości religijnych szczelnie zapełnione. Dojeżdżamy do Ronda Pastuszków, na środku którego podziwiamy figury spacerujących z owieczkami Łucji, Franciszka i Hiacynty. Zbliżamy się do sanktuarium. Teraz wzdłuż ulicy ciągnie się nieprzerwany rząd oczekujących na pielgrzymów hoteli. Mijamy rondo z figurą św. Antoniego. Zza rosnących wzdłuż ulicy drzew powoli przebija się widok wyłożonego płytami placu Modlitwy. W jego sercu leży Kaplica Objawień, na szczycie góruje Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej.


U Fatimskiej Matki


Opuszczamy autobus i po szybkim rozlokowaniu się w hotelowych pokojach oraz zjedzeniu kolacji możemy w końcu pokłonić się Matce Bożej Fatimskiej. Zapada zmrok, a my kierujemy nasze kroki do zapełniającej się coraz szczelniej pielgrzymami Kaplicy Objawień. Tutaj, jak co wieczór, o 21.30 rozpoczyna się nabożeństwo różańcowe i procesja z figurą Matki Bożej Fatimskiej.


Trudno wyrazić emocje kłębiące się w głowach i sercach pątników. To bardzo osobiste dla każdego spotkanie, ten specyficzny nastrój skupienia i spotkania z majestatem Królowej Nieba i Ziemi, ale też z naszą najukochańszą Matką. Każdy sam, w swoim wnętrzu, przeżywa ten osobisty moment spotkania z Maryją; wdzięczny, że mógł tu przybyć i uklęknąć na miejscu uświęconym przez Matkę Boga. Nazajutrz w imieniu Darczyńców i uczestników kampanii organizowanych przez Stowarzyszenie składamy Matce Bożej wieniec z tysiąca róż.


Via Crucis
i Aljustrel


Wkrótce potem udajemy się na Drogę Krzyżową zwaną też Szlakiem Pastuszków. Przy jej trasie nawiedzamy miejsce objawienia pastuszkom Anioła Portugalii, Valinhos, gdzie Matka Boża objawiła się dzieciom fatimskim w sierpniu 1917 roku, a także domy rodzinne Łucji oraz świętych Franciszka i Hiacynty, wciąż zachowane i jako muzea udostępniane zwiedzającym w ich rodzinnej wiosce Aljustrel.


Sanktuarium i bazylika


Po południu czeka nas zwiedzanie bazyliki Trójcy Świętej i Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej. Pierwsza z tych świątyń nie robi na mnie dobrego wrażenia. Nowoczesny budynek, z zewnątrz bardziej przypominający betonowy bunkier, a w środku przestronną halę mogącą pomieścić prawie 10 000 osób, sprawia mało sakralne wrażenie. W dodatku tuż przed nim widzimy sporych rozmiarów krzyż, na którym sylwetkę naszego Pana Jezusa Chrystusa zastąpiono kilkoma prostymi kawałkami metalu.


Zdecydowanie lepiej wygląda utrzymane w neobarokowym stylu Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej. Stałym punktem przy jego zwiedzaniu są kaplice po obu stronach prezbiterium, gdzie pielgrzymi modlą się przy grobach świętych Franciszka i Hiacynty oraz Służebnicy Bożej, siostry Łucji dos Santos.


Ofiara Mszy Świętej


W trakcie pobytu w Fatimie codziennie rano uczestniczymy w Mszy Świętej w klasycznym rycie rzymskim i w tradycyjny sposób przyjmujemy Najświętszy Sakrament. Niestety, nie jest to obecnie możliwe w samym sanktuarium, dlatego Msze Święte są odprawiane w pobliskiej kaplicy. Najświętszą Ofiarę sprawuje nasz duchowy opiekun ks. Grzegorz Śniadoch z Instytutu Dobrego Pasterza.


Odmawiajcie Różaniec!


Bóg zapłać wszystkim, z którymi pielgrzymowałem do Fatimy: Księdzu Grzegorzowi, Apostołom Fatimy i ich osobom towarzyszącym, Panu Przewodnikowi, koleżance i kolegom ze Stowarzyszenia. To była prawdziwa przyjemność i łaska spotkać Was, lepiej Was poznać, rozmawiać z Wami i wspólnie z Wami modlić się w miejscu objawień Matki Bożej. Jesteśmy wspólnotą skupiającą ludzi o różnych charakterach i temperamentach, których łączy wyjątkowa miłość do Najświętszej Maryi Panny.


Za to wszystko: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowny Panie Prezesie!

Dziękuję bardzo za otrzymane życzenia urodzinowe. Miło mnie zaskoczyły i sprawiły mi dużo radości. Dziś rzadko dostaje się tyle ciepłych słów płynących z serca. Dziękuję za modlitwy za mnie!

Alina z Warszawy

 

 

Szczęść Boże!

Po przestudiowaniu książeczki pt. „Zanim przyjdzie sprawiedliwość…”, którą mi przysłaliście, jestem pod wielkim wrażeniem, że w tak zwięzły, przekonujący sposób została przekazana istota wiedzy na temat Bożego Miłosierdzia. Na nowo pomogła mi uwierzyć i przylgnąć do Miłosierdzia Bożego. Z tejże lektury dowiedziałam się wreszcie, co znaczy ofiarować Bogu Ojcu „Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa” i jak należy rozumieć tę formułę. Bardzo pomogła mi przytoczona bulla papieża Piusa IV z 1564 roku.

Cecylia ze Śląska

 

 

Szczęść Boże!

Uważam, że Wasza inicjatywa „Chrzest Święty” jest bardzo piękna i potrzebna. Dziś, kiedy u młodych ludzi zatraca się poczucie wrażliwości wobec tego sakramentu, taka akcja i forma prezentu może być bardzo pomocna w zrozumieniu, jakie znaczenie ma ten sakrament oraz jak bardzo ważny jest wybór rodziców chrzestnych. Będę polecał znajomym Państwa inicjatywę i te prezenty. Serdecznie pozdrawiam.

Ryszard z Raciborza

 

 

Szczęść Boże!

Popieram każdą akcję, która służy dobru ludzi kochających Pana Boga, którzy także wielbią Jego Matkę. Pragnę też podzielić się swoim świadectwem. Pan Jezus uratował mnie, gdy podczas zawału serca błagałam o pomoc Bożego Syna słowami: „Panie Jezu ratuj, mam tyle jeszcze do spełnienia”. Od tego dnia mija prawie 20 lat. Mam wsparcie od Pana Jezusa i modlę się codzienne na różańcu, dziękując za pomoc i opiekę.

Danuta z Krasnegostawu

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję za list oraz pismo „Przymierze z Maryją” nr 129 pt. „Powrót do piękna”. Obecnie jesteśmy atakowani niemal zewsząd brzydotą, chociażby poprzez absurdalne i obsceniczne pokazy „mody” na świecie. Chcę, aby to „Przymierze…” dotarło do jak największej liczby polskich domów i jak najwięcej osób czytało je z radością. Chcemy, aby świątynie były piękne i aby umiłowanie piękna człowieka było drogą do Boga. Życzę całej redakcji Bożego błogosławieństwa i życzliwości ludzi w waszym dziele. Z Panem Bogiem

Stefania z Dolnośląskiego

 

 

Szczęść Boże!

Nasze życie przemija bardzo szybko, chwila za chwilą, dzień za dniem. Jesteśmy zabiegani coraz bardziej wśród spraw codziennych, „gonimy coraz szybciej” za określonym celem życia. Niesiemy w sercu jednak tęsknotę za czymś, czego sami nie potrafimy określić. Z jednej strony pełne wzruszeń wspomnienia lat dzieciństwa i lat młodości, wspominamy dom rodzinny pełen ciepła, niezapomniane tradycje rodzinne, zapracowanego ojca i matkę, jej serce pełne miłości do nas. Z drugiej strony myślimy o nieustannym pragnieniu, by jak najwięcej zaczerpnąć w naszym życiu z tego, co wzniosłe, pięknie i szlachetne. Często narzekamy, że dzisiaj już nie jest tak, jak kiedyś, że wszystko wokół nas się zmienia, niekoniecznie na lepsze. Do tradycji trzeba nam powracać, jak do źródła, aby odnawiać, oczyszczać i napełniać na nowo tym, co piękne, bogate w szacunek do człowieka i miłość do Boga. Ona po części kształtuje naszą osobowość, nasze człowieczeństwo. Dziś mentalność człowieka jest już trochę inna i inne jest pojmowanie otaczającego nas świata. Mniej w nas wspólnoty rodzinnej, sąsiedzkiej, która dawniej była filarem życia, tworzyła specyficzną atmosferę relacji międzyludzkiej. Kolebką tradycji była zawsze rodzina. Wielkim przeżyciem są dwa najważniejsze święta katolickie; Boże Narodzenie i Wielkanoc, o których jeszcze nie zapomnieliśmy, pragniemy zachować je jako „swoje”, będąc dumni, że jesteśmy Polakami i katolikami.. (…)

Takie wartości i takie postrzeganie świata wyniosłem z domu rodzinnego. Z tego domu, który prowadzony przez Mamę był domem wzorcowym. Taki pozostał w naszej pamięci – jej dzieci i wnuków, którzy zapamiętali ją zawsze uśmiechniętą, radosną, idącą z pomocą każdemu, kto jej potrzebował.

Fragment rozważań Edwarda z Kalisza

 

 

Szanowni Państwo!

Widzimy, jak bardzo jest poważna sytuacja – zarówno w Kościele, jak i na świecie. Wzorem naszych ojców szukajmy pomocy u Pana Boga i Matki Najświętszej. Podejmijmy to sami, łączmy się w działaniu i zachęcajmy do tego innych, by zamawiać Msze Święte, odmawiać Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz prosić o modlitwę zakony. Intencji jest tak bardzo wiele, lecz Matka Najświętsza nie tylko zna je wszystkie, ale wie najlepiej, w jakich sprawach należy się modlić, o co prosić, za co wynagradzać, za co dziękować. Możemy zatem modlić się „we wszystkich intencjach powierzonych Matce Najświętszej”, możemy również zamawiać Msze Święte w konkretnych intencjach, np. „za Ojca Świętego, za wszystkich Księży Biskupów i o rozwój Tradycji”, „przez wstawiennictwo Matki Najświętszej z błaganiem o oddalenie: powietrza, głodu, ognia i wojny oraz o pokój Chrystusowy na świecie”, „o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii” i w podobnych intencjach.

W szczególny sposób zamawiajmy Msze Święte w klasycznym rycie rzymskim oraz greckokatolickie Boskie Liturgie. Zachęcajmy siebie i innych do Tradycji i Różańca Świętego, to bezcenny skarb, a tak wiele jeszcze osób go nie odkryło. Trwajmy mocno przy Ojcu Świętym i hierarchii kościelnej. Dołączmy nasze małe ofiary oraz obowiązki stanu i wszystko ofiarujmy Matce Bożej. Ona ma moc przebłagać słusznie zagniewanego Pana Boga. Ona wie, jak trudno żyć w dzisiejszym zepsutym świecie, Ona jest Tą, która chce i może udzielić nam łaski ostatecznego wytrwania, jeśli tylko o nią prosić będziemy i czynić, co możemy. Ona wreszcie może doprowadzić nas do portu wiecznego zbawienia – słusznie powiedział przecież św. Bernard z Clairvaux: „Maryja podstawą całej nadziei mojej”.

Czytelnik zatroskany o los katolickiej Polski