Listy od Przyjaciół
 
Listy

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję serdecznie za wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam. W telewizji TRWAM oglądałam pielgrzymkę Benedykta XVI do Austrii, gdzie w jednej z homilii papież mówił o Fatimie. Natychmiast wyjęłam książkę o Fatimie, którą od Was otrzymałam i zaczęłam ją czytać. To było w niedzielę. W poniedziałek o godzinie 5 rano odmówiłam różaniec, modliłam się również za Wasz Instytut i po południu otrzymałam od Was list, płyty kompaktowe z kazaniami ks. Piotra Skargi. Bardzo się ucieszyłam. Jeżeli chodzi o czasopismo „Przymierze z Maryją” to uważam, że mogłoby by być ono obszerniejsze. Ja czytam je jednym tchem, a jeżeli mnie coś bardziej zainteresuje, to czytam po raz drugi. Staram się przekazywać każdy numer pisma znajomym, bo wielu ludzi mało wie o swej wierze i o historii Kościoła. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i proszę o modlitwę za mnie i moich bliskich..
Z Panem Bogiem.
Antonina z Opolskiego
 
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Pragnę Wam podziękować za wszystko, co od Was otrzymuję. Proszę pozwolić na kilka uwag na temat współczesnej mody. Cóż to się stało obecnie z kobietami? Pozmieniały się w mężczyzn. Przed wojną, jak pamiętam, żadna kobieta nie chodziła w spodniach. Albo te krótkie spódniczki... Jak zwracam im uwagę, to mówią, że taka jest moda. Matka Boża powiedziała w Fatimie, że przyjdą takie mody, które będą obrażać jej Syna. I takie czasy właśnie nadeszły. Szkoda, że wielu księży nie upomina tych dziewczyn i kobiet.
Jeszcze raz za wszystko dziękuję i pozdrawiam Was serdecznie.
Helena z Dolnośląskiego
 
Szczęść Boże!

Dziękuję za to, że dodajecie mi otuchy w trudnych chwilach. Mam dużo różnych spraw i kłopotów w mojej rodzinie. Moja córka zaszła w ciążę nie mając ślubu. Zaczęłam się gorąco modlić na różańcu, by Matka Boża doprowadziła ją przed ołtarz. Po urodzeniu ślicznego chłopczyka córka wzięła ślub kościelny. Jestem szczęśliwa, że Boga i Matkę Najświętszą uprosiłam właśnie na tym różańcu, który od was dostałam. Teraz dwie synowe spodziewają się dzieci i proszę Matkę Bożą, aby te maleństwa urodziły się zdrowe. Moja 3-letnia wnuczka miała operację na serduszko. Jest spory kłopot, bo było zagrożenie życia. Trzeba z jeździć do Warszawy na częste kontrole. (...) Modlę się jednak, bo mam nadzieję, że uproszę Matkę Najświętszą, by pomogła synowi i mnie w trudnych chwilach. Wierzę, że wszystko co złe, w dobre się obróci, ale trzeba czekać i być wytrwałym. Jak to dobrze, że jest Bóg i Matka Boża, na których zawsze można liczyć. Oni nigdy nie zawiodą. Wyprowadzą z każdej ciemności. W Bogu i w Maryi moja siła, moja radość, to wszystko co teraz mam. Mój mąż miał 3 operacje. Teraz ma bajpasy. Było źle, ale ufność w Miłosierdzie Boże pomogła wszystko przetrwać. Mieliśmy piątkę dzieci, mamy czwórkę, bo jeden z synów zginął w wypadku samochodowym. Ja mam 56 lat i różne schorzenia, ale sobie radzę. Żyjemy z męża renty skromnie, ale Bogu i Matce Boskiej dziękujemy za to, co mamy. Życzę Wam w nowym roku wielu łask Bożych i zrealizowania wszystkich planów Bożych i życiowych oraz wiele zdrowia i siły w przezwyciężaniu wszystkich trudności. Bardzo dziękuję za modlitwę za mnie.
Z pozdrowieniem dla całego Instytutu im. Piotra Skargi
Barbara z Kujawsko-Pomorskiego
 
Szczęść Boże!

Serdecznie dziękuję za wszelkiego rodzaju korespondencję, jaką od Was otrzymuję. Dziękuję za obrazy, różaniec, kalendarz, a nade wszystko za dwumiesięcznik „Przymierze z Maryją”. Każda Wasza przesyłka sprawia mi ogromną radość. Cieszę się, że takie pismo, z tak cenną treścią się ukazuje. Bardzo nam potrzeba takiej lektury i chwała Wam za to, że wykonujecie tak potrzebną i dobrą pracę.
Pozdrawiam Was.
Wojciech z Wielkopolskiego
 
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Przede wszystkim pragnę wszystkich pozdrowić i podziękować za dary, które otrzymałam od Waszego Instytutu. Medalik, który dostałam od Was kilka lat temu, do dziś noszę i modlę się do Matki Bożej, która pozwoliła mi przeżyć lepsze i gorsze chwile w moim 80-letnim życiu. Przeżyłam z moim mężem wspólnie 60 lat i wychowaliśmy sześcioro dzieci. Medalik, który dostałam latem (...), podarowałam mojej 16-letniej wnuczce. Miałyśmy możliwość przekonać się teraz, jak cudowna jest moc Matki Bożej od Cudownego Medalika. 30 października tego roku wnuczka miała poważny wypadek samochodowy, potrącił ją samochód. Była bardzo poobijana, miała rozbitą głowę i poraniony brzuch. Lekarze powiedzieli, że fakt, iż wyszła ona z takiego wypadku bez złamania i w ogóle, że przeżyła tak silne uderzenie - samochód jechał z prędkością około 100 km/h - to cud. A ona sama mówi, że ten medalik i Matka Boża uratowała jej życie. Chcę podziękować za kalendarz na rok 2008, który od Was dostałam. Jest bardzo ładny. Dopóki mi Pan Bóg pozwoli, będę rozpowszechniać Wasze wspaniałe dzieło i mam nadzieję, że kiedyś będzie to robić także moja wnuczka.
Szczęść Wam Boże!
 Kazimiera z Podkarpackiego


NAJNOWSZE WYDANIE:
Ty też masz zostać świętym!
W tym numerze pragniemy zastanowić się z jednej strony nad fenomenem śmierci, a z drugiej – nad świętością. Jedno jest pewne, śmierć to dopiero początek nowego Życia. Życia bez końca. Jakie jednak ono będzie, zależy od naszych codziennych wyborów.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Maryja mnie wysłuchała

Pani Stanisława Tracz pochodzi z parafii pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego w Rzeczycy Ziemiańskiej, niedaleko Kraśnika. O swoich początkach w Apostolacie Fatimy mówi tak: – Znalazłam ulotkę w skrzynce pocztowej, zauważyłam że jest na niej wizerunek cudownej Matki Bożej Fatimskiej, przeczytałam i postanowiłam przystąpić do tej duchowej wspólnoty. A było to już prawie 20 lat temu…

 

Panią Stanisławę poznałem w trakcie pielgrzymki Apostolatu do Fatimy w maju tego roku. Jestem bardzo szczęśliwa, że tam byłam i że zwiedziłam tyle sanktuariów. To trzeba przeżyć, bo tego nie da się opisać. Przeżyłam to głęboko i bardzo dziękuje całemu Stowarzyszeniu powiedziała kilka tygodni po powrocie do Polski.


Nasza rozmowa była jednak przede wszystkim okazją do tego, żeby dowiedzieć się, skąd Pani Stanisława wyniosła swoją głęboką wiarę i wyjątkową cześć do Najświętszej Maryi Panny.


Zasługa mamy i babci


Wiarę przekazała mi szczególnie moja mama Stanisława i babcia Wiktoria. Babcia była bardzo skromną kobietą. Pamiętam jak mama wysłała mnie do niej w Wielki Piątek, a babcia powiedziała wtedy do mnie: Dziecko, dzisiaj jest Wielki Piątek, je się tylko chleb i pije się tylko wodę.

Mama nauczyła mnie między innymi, że na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny święci się ziele, a na zakończenie oktawy po uroczystości Bożego Ciała święci się wianki. To co widziałam u mamy, starałam się naśladować i zachować. W dzień ślubu dostałam od niej obraz Matki Bożej Częstochowskiej.

Uważam, że wszystkie łaski błogosławieństwo i opiekę Maryi dla rodziny i dla siebie otrzymałam dzięki modlitwie za wstawiennictwem Jasnogórskiej Pani. Gdy byłam chora, prosiłam Matkę Najświętszą o zdrowie i zostawałam wysłuchana. To tylko umacniało moją wiarę. Swoimi modlitwami wspomagałam też inne chore osoby z mojej rodziny. A teraz, w każdą sobotę, odmawiam nowennę do Matki Bożej Częstochowskiej, a każdego 13. dnia miesiąca dziękuję Matce Bożej Fatimskiej za zdrowie i opiekę.


Róża Różańcowa


W swojej parafii Pani Stanisława należy do koła różańcowego pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej; niedawno została jego zelatorką. – Do Róży Różańcowej należy 15 kobiet. Trudno o więcej osób, bo młodzi nie bardzo się garną. Staramy się, żeby odmawiany był cały Różaniec włącznie z tajemnicami światła dodanymi przez Jana Pawła II. Zmianki mamy w pierwszą niedzielę miesiąca.


Piękno katolicyzmu ludowego


Doskonałym wyrazem i świadectwem wiary Pani Stanisławy jest pomoc w prowadzeniu modlitwy przy zabytkowej kapliczce i krzyżu, znajdujących się w jej rodzinnej miejscowości. Na nabożeństwa majowe i czerwcowe chodzę pod krzyż i do kapliczki z obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Modlę się tam przeważnie z sąsiadkami i koleżankami. Czasami w środy, z moją siostrą cioteczną Józefą, odmawiamy przy kapliczce nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Pamiętam, że jak byłam dzieckiem, młodą dziewczyną, to w tym miejscu też się modlono. Teraz my staramy się przekazać ten zwyczaj młodszemu pokoleniu.


Na trudne sprawy święta Rita


Oprócz szczególnego nabożeństwa do Matki Bożej Pani Stanisława zwraca się też często do świętej Rity. Koronkę, modlitwy i książkę o św. Ricie otrzymałam ze Stowarzyszenia. Do tej świętej modlę się codziennie, a zwłaszcza 22. dnia każdego miesiąca. Robię też bukiet na jej cześć. Wzięłam również udział w zorganizowanej przez Stowarzyszenie akcji złożenia róż w sanktuarium św. Rity we Włoszech.


Maryja słynąca łaskami


Warto nadmienić, że parafia Pani Stanisławy w Rzeczycy Ziemiańskiej posiada piękny, drewniany i zabytkowy kościół pochodzący z połowy XVIII wieku. Można w nim podziwiać rokokowe rzeźby i malowidła ścienne, ambonę i chrzcielnicę. Najważniejszą ozdobę bogato zdobionego wnętrza świątyni stanowi ołtarz główny z obrazem Matki Bożej Łaskawej.

Oprac. Janusz Komenda

 


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Od długiego czasu biłam się z myślami, czy podzielić się świadectwem o otrzymanych łaskach w szerokim gronie Czytelników, czy głęboko trzymać to w swoim sercu. Zadaniem każdego katolika jest jednak szerzenie wiary, mówienie o otrzymanych łaskach głośno, zwłaszcza teraz, gdy młodych ludzi w kościołach jest coraz mniej.

Rok 2017 był bardzo trudnym czasem w moim życiu. Od 3 lat byłam młodą mężatką, bardzo chciałam mieć dziecko. Miałam wszystko: dom, pracę, miłość, poukładane życie religijne, bardzo dobre wyniki zdrowotne, a mimo to nie mogłam zajść w ciążę. Dni mijały, a ja zaczęłam popadać w depresję. Małżeństwo bez dziecka wydawało mi się bez przyszłości, coraz częściej dochodziło do kłótni między mną a mężem. Pewnego dnia otrzymałam przesyłkę od Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, w której był różaniec. Moje zdziwienie było ogromne: Skąd? Jak? Za darmo? Dla mnie? Odczytałam to jako wołanie Matki Bożej o modlitwę. Zaczęłam modlić się na tym różańcu, jednak nadal nie mogłam zajść w ciążę, a mój entuzjazm znów opadł. Zaczęły pojawiać się nawet myśli samobójcze…

Pewnego dnia w odwiedziny do moich teściów przyjechał znajomy ksiądz. Porozmawiałam z nim, a on wręczył mi modlitwę, którą wziął ze sobą niby przypadkiem. Był to „Akt oddania się przeciwko niepokojom i zmartwieniom”. Od pierwszego przeczytania poczułam w sobie spokój, którego nie miałam od 2 lat. Odmawiałam ten akt codziennie i modliłam się na różańcu. Uwierzyłam, że Bóg da mi dziecko, potrzeba tylko cierpliwości i wytrwania. Po kilku miesiącach miałam bardzo realny sen, obudziłam się cała zapłakana z radości. We śnie towarzyszyła mi ogromna jasność i usłyszałam piękny głos: „Będziesz miała dziecko”. W rocznicę ślubu zaszłam w ciążę, a dziś mam już dwie córki.

Teraz Matka Boża i słowa „Jezu, Ty się tym zajmij” pomagają mojej drugiej córce w walce o zdrowie, gdyż urodziła się z wadą serca. Na dziś rokowania są dobre. Polecam odmawianie tej pięknej modlitwy każdemu, kto ma problemy życiowe. W życiu bywa ciężko, jednak z Bożą pomocą łatwiej jest przez to przejść, czego i ja jestem przykładem.

Anna

 

 

Szczęść Boże!

Serdecznie dziękuję za przesłanie obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej. Jest on dla mnie bardzo ważny! Wiele modliłam się przed tym obrazem w Klinice Akademii Medycznej we Wrocławiu, kiedy mój mąż był po wypadku. Miał 1 procent szans na przeżycie. Najpierw była trudna operacja, potem długa rehabilitacja. Dzisiaj mąż jest całkowicie sprawny. Dziękuję za tę łaskę! Pozdrawiam Was serdecznie.

Blandyna z Dolnośląskiego

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję za przesłanie mi „Przymierza z Maryją” wraz ze smutnym listem… W liście pisze Pan Prezes o odległym miejscu w Iraku, gdzie znajduje się katolicka świątynia, w której to podczas niedzielnej Mszy Świętej dochodzi do zamachu. Terroryści z Państwa Islamskiego strzelają do bezbronnych ludzi, są zabici i ranni.

Panie Prezesie, ta porażająca scena jest nie do przyjęcia i w głowie się nie mieści. Możemy sobie wyobrazić, jakby to się wydarzyło w Polsce, choć już słyszymy o profanacjach i zakłóceniach Mszy Świętych, pobiciach księży. W naszych czasach nie słyszało się o napadach czy profanacjach. My, Apostołowie Fatimy, nie możemy jednak ograniczać się do emocji. Kiedy widzimy takie zło na świecie, musimy odpowiedzieć sobie, co teraz możemy zrobić, aby to zmienić? Aby z Bożą pomocą to zło zmienić w duchowe dobro dla siebie i bliźnich. Jak wiemy, wielu świętych naszych patronów to też byli męczennicy za wiarę katolicką. W naszym 130. numerze „Przymierza z Maryją” głównym tematem jest męczeństwo i prześladowania chrześcijan. Zyskaliśmy więc rzetelną wiedzę na temat współczesnych prześladowań.

Pisze Pan Prezes, że musimy wysłać „Przymierze…” do 202000 osób i musimy zebrać 670 000 zł. Ta kwota nie jest jeszcze taka duża. Zbieraliśmy większą i daliśmy radę, to teraz razem też damy radę. Martwi mnie jednak, że coraz rzadziej docieramy do naszych bliźnich. Co się z nimi dzieje? Czy nie chcą współpracować z naszym Stowarzyszeniem?

Dobrze jest sobie uświadomić, że mój datek pieniężny w żaden sposób nie równa się z ofiarą życia, którą składają codziennie nasi prześladowani bracia i siostry w różnych częściach świata…

Ewa z Olkusza

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Szanowni Państwo, bardzo szczytny cel akcji, związanej z szerzeniem kultu Matki Bożej Miłosierdzia moim skromnym zdaniem zasługuje na to, aby ją wspierać. Odmówiłem modlitwę błagalną do Matki Miłosierdzia, jest piękna, bardzo Wam za nią dziękuję.

Bez Waszego Stowarzyszenia nie doświadczyłbym tego, czego teraz mam okazję doświadczyć. Dziękuję raz jeszcze, że jesteście i działacie tak prężnie.

Wojciech z Rodziną z Buska-Zdroju



Szczęść Boże!

Dziękuję Panu Bogu i Matce Bożej Fatimskiej, że jesteście i czynicie piękne dzieła na chwałę Bożą i rozpowszechniacie kult Fatimskiej Pani. Wszystko, co robi Stowarzyszenie, jest według mnie zawsze aktualne i ma głębokie znaczenie dla nas, katolików. To dla mnie zaszczyt być Apostołem Fatimy i wierzę, że to dzieło Matki Bożej. Módlmy się za siebie wzajemnie i nie ustawajmy w szerzeniu kultu Maryjnego!

Iwona z Wielunia

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Droga Redakcjo, skończyły się już na szczęście obostrzenia związane z koronawirusem, a niestety w naszych świątyniach Komunia Święta nadal jest rozdawana na rękę. W związku z tym warto propagować szczególnie 111. numer „Przymierza z Maryją” z roku 2020, w którym znajduje się artykuł „Komunia Święta na rękę. Czy to się godzi?”, który bardzo poważnie traktuje tę kwestię. Przy okazji pragnę podziękować Państwu za Waszą działalność. Ona wniosła wiele dobra do mojego życia i przyczyniła się do pogłębienia mojej wiary. Dziękuję za przesyłanie „Przymierza…”, mimo że nie zawsze mam możliwość wsparcia Państwa finansowo. Pozdrawiam serdecznie.

Karolina