Wydarzenia
 
Dlaczego Matka Boża płacze ?
 FRANCJA
 „Kopanie w chrześcijaństwo" - przyjemne zajęcie?!

Z roku na rok maleje liczba kapłanów we Francji. Tylko nieco ponad stu nowych każdego roku otrzymuje święcenia kapłańskie, jednocześnie każdego roku w tym kraju umiera 700. Oznacza to, że corocznie ubywa 600 kapłanów, których miejsca nikt nie zajmuje. Nie sposób nie dostrzec w tym fakcie ogromnego kryzysu powołań w kraju, który zwany był pierwszą córą Kościoła. Jeśli zestawić te dane ze stale rosnącą liczbą muzułmanów, łatwo dostrzec postępującą islamizację Francji i jej dechrystianizację.

ROSJA
Cerkiew rosyjska wroga Kościołowi
Pięciu rosyjskich duchownych prawosławnych na początku września tego roku odbyło helikopterową wyprawę w rejon Rostowa nad Donem. Celem tego przedsięwzięcia, jak podała agencja Interfax, była „obrona wiernych przed inwazją katolicką". Ową „misję", jak podała „Rzeczpospolita", pobłogosławił prawosławny arcybiskup Rostowa i Nowoczerkaska. Popi lecący helikopterem zabrali ze sobą ikony Maryi Dziewicy i św. Michała. Prosili Boga, „aby uchronił Rosję i jej naród przed inwazją niewiernych" i protestowali przeciwko tworzeniu przez Watykan parafii na tzw. prawosławnym obszarze wyznaniowym bez zgody prawosławnego patriarchy Wszechrusi. Popi, w czasie lotu śmigłowcem, modlą się o uratowanie Rosji przez wygnanie z niej wszystkich katolików. Swoją akcję nazywają „lotami krzyżowymi".
Jeszcze w pierwszych dniach września ks. proboszcz Edward Mackiewicz z katolickiej parafii w Rostowie został zatrzymany na granicy białoruskiej, gdzie anulowano mu wizę rosyjską. Jak podaje „Dziennik Polski", wcześniej kościół parafialny w Rostowie został ostrzelany przez nieznanych sprawców.
Pomimo tych wydarzeń musimy pamiętać, że wolą Matki Bożej z Fatimy było nawrócenie Rosji. I wiemy jedno, że stanie się to niezależnie od poczynań prawosławnego duchowieństwa...

SUDAN
Islamski dżihad w Sudanie

- Niemuzułmanie są niniejszym uznani za kafirów (niewiernych), opierających się wysiłkom szerzenia wiary, nawracania i krzewienia islamu w Afryce. Islam wszelako usprawiedliwia walkę z ludźmi tych kategorii oraz ich zabijanie bez jakiegokolwiek wahania - taki obowiązek walki z chrześcijanami, jak podaje czasopismo "Fronda", nakłada na muzułmanów w Afryce tzw. fatwa ogłoszona 27 kwietnia 1993 roku przez Religijną Konferencję Muzułmanów Al.-Ubajd w Sudanie. Islamscy bojownicy stosują tę zasadę w Sudanie z makabryczną skrupulatnością. W 1995 roku islamska bojówka podpaliła kościół katolicki w Chartumie w zemście za święcenia kapłańskie udzielone kilku Sudańczykom przez ks. bpa Wako. W grudniu 1996 roku policja sudańska zrównała z ziemią ośrodek parafialny w Chartumie. Miesiąc po tym wydarzeniu oficerowie sudańskiej armii zdemolowali pomieszczenia katolickich szkół w Chartumie i Omdurmanie. Część personelu łącznie z zakonnikami została aresztowana. Rok 1998 rozpoczęto atakiem karabinowym i moździerzowym na Katolicki Klub w stolicy Sudanu. W tym samym roku na śmierć skazano sudańskiego muzułmanina Mekkę Kuku, który zdecydował się nawrócić na chrześcijaństwo. W październiku tego samego roku rząd w Chartumie oskarżył dwóch katolickich księży o podłożenie bomby. Duchowni zostali uwięzieni i po długich torturach zmuszono ich do przyznania się do winy. Groziła im śmierć przez ukrzyżowanie. Władze zdecydowały się wypuścić księży na wolność, jednak duchowni odmówili domagając się oczyszczenia z bezpodstawnych zarzutów. W 1999 roku zburzone zostały kolejne szkoły katolickie.
Oprócz tego w Sudanie ciągle trwa fizyczna i moralna eksterminacja chrześcijan. Dzieci, młodzież, mężatki są porywane i sprzedawane jako niewolnicy muzułmanom. Tak stało się m.in. z 27-letnią kobietą, która została porwana przez Araba wraz z 4-letnią córeczką. Kobieta przez siedem dni była prowadzona na linach, a jej córka, która jadąc na koniu była zbyt mocno związana, w efekcie została sparaliżowana. Kobieta mogła o tym wszystkim opowiedzieć po tym, jak jej mąż zdobył i zapłacił porywaczom 100 dolarów dla wykupu. - Taki los spotkał w ciągu trzech pierwszych miesięcy 1998 roku ponad 3 tysiące chłopców i dziewcząt w wieku od 6 do 15 lat - alarmował bp Max Gassis z diecezji El Obeid. Jak podaje czasopismo "Fronda", większość tych dzieci nigdy nie wraca do domów.

CHINY
Biskupi i księża nadal więzieni

Agencja prasowa Fides opublikowała listę zawierającą nazwiska 33 biskupów i księży więzionych lub zaginionych w Chinach (z powodu odmowy przystąpienia do tzw. Kościoła Patriotycznego kontrolowanego przez komunistów). Wśród nich znajduje się O. Liao Haiqing z diecezji Yujiang liczący 71 lat, z których 17 spędził w więzieniu.

ONZ
Ograniczenie liczby narodzin prowadzi do stopniowego starzenia się populacji świata

Departament Gospodarki i Spraw Społecznych ONZ podaje, że wedle najnowszych studiów, to starzenie się, a nie nadmierny przyrost populacji jest głównym problemem demograficznym. Obecnie jeden na pięciu Europejczyków ma ponad 60 lat. W 2050 r. proporcja ta będzie wynosić jeden na czterech, a w niektórych krajach jeden na dwóch. Powodem tego starzenia się jest kontrola urodzin. Według niedawnych badań przeprowadzonych przez Center of Strategic and International Studies przyszłe zmniejszanie się liczby pracowników i wzrost liczby emerytów mogą doprowadzić do kryzysu płac. W zakończeniu raportu mówi się, że „Przywiązywanie zbytniej wagi do fikcyjnego problemu (wskaźnika narodzin) może wkrótce postawić narody w obliczu prawdziwej katastrofy". To kolejny przykład zła płynącego z pogwałcenia prawa naturalnego i Bożego: ograniczanie liczby urodzin prowadzi do coraz większego braku równowagi demograficznej na świecie.

UNIA EUROPEJSKA

Barbarzyństwo Unii Europejskiej

REZOLUCJA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO - przyjęta 3 lipca tego roku, wzywająca wszystkie państwa członkowskie i kandydujące do Unii Europejskiej do wprowadzenia pełnej bezkarności zabijania poczętych dzieci na żądanie kobiet-matek - wywołała wstrząs u wszystkich ludzi dobrej woli. Parlament Europejski (...), przyjął tę haniebną rezolucję. Nie ma ona, na szczęście, mocy prawnej, ale stanowi akt promocji aborcji oraz propagandowe narzędzie nacisku ze strony unijnych kręgów śmierci.

Ludobójcy Lenin i Hitler pierwsi zalegalizowali aborcję w Europie XX wieku

W XX wieku pierwszym krajem w Europie, który zalegalizował zabijanie poczętych dzieci, był Związek Radziecki. Ludobójca Włodzimierz Lenin, po zwycięstwie rewolucji bolszewickiej, już w 1920 roku zezwoliłnazabijanienienarodzonych. (...) Drugim przywódcą europejskim, który doprowadził do legalizacji zabijania poczętych dzieci, był ludobójca Adolf Hitler. Dążąc do utworzenia czystej, biologicznie mocnej „rasy panów", doprowadził już w 1933 roku do praktycznej legalizacji zabijania niemieckich nienarodzonych dzieci, które posiadały lub mogły posiadać wady wrodzone. (...) Po podbiciu narodów słowiańskich, niemieccy zbrodniarze opracowali „Plan-ost" - plan wyniszczenia narodów podbitych, w ramach którego okupowanym narodom szeroko zalecali antykoncepcję ilegalizacjęaborcji. (...)

Barbarzyńskie praktyki w krajach UE

We wszystkich krajach członkowskich UE, za wyjątkiem Irlandii, doprowadzono do legalizacji zabijania poczętych dzieci. Obrońcy życia są wstrząśnięci nie tylko samą zbrodnią, ale również faktem bezczeszczenia zwłok zabijanych dzieci. Krótko, tylko kilka faktów: - we Francji firmy kosmetyczne wykorzystują zwłoki nienarodzonych dzieci do produkcji kosmetyków; - Niemcy wykorzystali do ulepszenia asfaltu na autostradzie pod Berlinem ok. 50 tysięcy ton odpadów, z których część stanowiły zwłoki nienarodzonych dzieci; - Anglicy wprowadzili w latach osiemdziesiątych do londyńskich szpitali rozdrabniarki do odpadów kuchennych w celu „rozczłonkowania" ciał zabitych dzieci, ponieważ zwłoki nienarodzonych, nie poddane tej procedurze, zatykałyrurykanalizacyjne. (...)

Aktualnie Unia Europejska finansuje ludobójstwo

Obecny prezydent USA George W.Bush (...) doprowadził (...) do zablokowania amerykańskiej pomocy - 40 milionów dolarów - agendom ONZ na finansowanie programów „planowania rodziny". Pieniądze te miałyby być wykorzystane m. in. na finansowanie aborcji (...). Aktualnie władze Unii Europejskiej, w trybie ekspresowym, znalazły i przeznaczyły z funduszów własnych 40 milionów dolarów na finansowanie tych zbrodniczych planów.

Cyklon B - Auschwitz
RU 486 - Unia Europejska


Niemieccy zbrodniarze - hitlerowscy - realizowali swą politykę eksterminacji narodów podbitych w obozach zagłady, uśmiercając miliony ofiar. W największym obozie zagłady Auschwitz we wrześniu 1941 roku, w podziemiach bloku 11 - bloku śmierci - ludobójcy wykorzystali, po raz pierwszy do masowego zabijania, gaz cyklon B produkcji niemieckiej firmy I. G. Farben. (...) Firma Höchst - powstała w wyniku przekształceń I. G. Farben - wprowadziła na rynki farmaceutyczne całego świata pigułkę poronną RU 486. Pigułka ta powoduje chemiczną aborcję dziecka do 10-11 tygodnia jego życia i jest sprzedawana w wielu krajach pod różnymi nazwami handlowymi. Przekształcona z I. G. Farben firma Höchst, produkująca ludobójczy środek RU 486, masowo zabija poczęte dzieci i znów zarabia już nie miliony reichsmarek, ale miliony euro...

Zlekceważone ostrzeżenia?

Entuzjaści Unii Europejskiej często powołują się na chrześcijańskich założycieli tej struktury. Przywołam słowa Roberta Schumana - założyciela UE: „Demokracja albo będzie chrześcijańska, albo jej nie będzie. Antychrześcijańska demokracja jest karykaturą, która prowadzi do tyranii lub anarchii". (...) Trzeba też przypomnieć słowa Matki Teresy z Kalkuty (...) wypowiedziane w 1994 roku na międzynarodowej konferencji ONZ w Kairze: "(...) Jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać ciebie i mnie, byśmy się nawzajem nie pozabijali?" (...)

Życie zwycięży śmierć!

Na zakończenie przytoczę jeszcze dwie wypowiedzi Ojca Świętego Jana Pawła II: - „I my znajdujemy się dziś w samym centrum dramatycznej walki między kulturą śmierci i kulturą życia. Ale blask Krzyża nie zostaje przesłonięty przez ten mrok - przeciwnie, na jego tle Krzyż jaśnieje jeszcze mocniej i wyraźniej, jawi się jako centrum, sens i cel naszej historii i każdego ludzkiego życia" (encyklika Evangelium vitae, 50) - „Walczcie, aby każdemu człowiekowi przyznano prawo do urodzenia się... W Chrystusie Zmarłym i Zmartwychwstałym sprawa człowieka otrzymała już swój ostateczny wyrok: Życie zwycięży śmierć!" (26 lutego 1979 r.)

dr inż. Antoni Zięba: współzałożyciel Krucjaty Modlitwy w Obronie Poczętych Dzieci, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, fragmenty artykułu opublikowanego w całości w czasopiśmie „Źródło".


NAJNOWSZE WYDANIE:
Bóg uniżył się dla nas!
Dwa tysiące lat temu nie było miejsca dla godnych narodzin Króla Wszechświata, ale czy dziś jest miejsce dla Niego w sercach i duszach ludzkich? Iluż naszych bliźnich, sąsiadów, członków rodzin zamyka przed Nim – i to z hukiem! – swoje drzwi?

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Małopolska pielgrzymka Apostołów Fatimy
Tomasz D. Kolanek

Kilka miesięcy temu moja starsza córka – Kinga – zapytała: Tato, ilu masz przyjaciół? Moja odpowiedź brzmiała: Jednego – wujka Kacpra, na co Kinga zareagowała słowami: Uuuuu… To bardzo mało. Podejrzewam, że nie zrozumiała nic z mojego miniwykładu, iż nie liczy się ilość, tylko jakość… Kacper nigdy mnie nie zawiódł; gdy tylko może, służy mi pomocną dłonią; nie wstydzi się odmawiać ze mną publicznie Różańca; zawsze potrafi mnie wysłuchać, gdy trzeba – pocieszyć lub przywołać do porządku…

 

Na pewno każda z osób czytających ten tekst ma teraz przed oczami swojego przyjaciela lub przyjaciółkę, którzy czasem potrafią być bliżsi niż rodzeństwo. Jak zareagowalibyście, Drodzy Państwo, gdybym poinformował, że pewnego wrześniowego, deszczowego tygodnia miałem zaszczyt i przyjemność poznać kilkanaście osób, których tak jak Kacpra mógłbym nazwać moimi przyjaciółmi? Tak, tak… Spotkałem takich ludzi i  co ciekawe – wszyscy znajdowali się w jednym miejscu, czyli Centrum Szkoleniowo-Konferencyjnym im. Ks. Piotra Skargi w Zawoi. Tak, proszę Państwa, chodzi o Apostołów Fatimy i ich bliskich, którymi dane mi było opiekować się podczas wyjazdu pielgrzymkowego po Małopolsce.


Pięć dni…


W ciągu trwającego pięć dni wyjazdu wysłuchałem dziesiątek przeróżnych – czasem smutnych, niekiedy poruszających, często zabawnych, ale zawsze opowiedzianych z pasją – historii, rozmawiałem na setki różnych tematów i odmówiłem niezliczoną liczbę przepięknych modlitw, litanii i koronek, ale o tym za moment…

Wszystko zaczęło się w poniedziałek od mojej… nadmiernej pewności siebie. Na niebie pięknie świeciło słońce, chmury znajdowały się gdzieś hen, daleko, a temperatura zdawała się z każdą minutą rosnąć. Mając to wszystko na uwadze, powiedziałem sam do siebie: Niemożliwe, żeby z dnia na dzień pogoda zmieniła się tak jak to zapowiadają. A prognozy głosiły, że nadchodzi tydzień deszczu, a temperatura spadnie o niemal 20 stopni. Ja jednak nie wziąłem ani kurtki, ani żadnego okrycia przeciwdeszczowego…


W Krakowie i Kalwarii…


I tak oto nastał wtorek. Bardzo szybko przekonałem się, że prognozy tym razem się sprawdziły. Apostołowie Fatimy patrzyli na mnie z lekko zażenowanym uśmiechem – jakby prawie wszyscy chcieli mi powiedzieć: A nie mówiliśmy?…


No nic… Trzeba ruszać w drogę. Pierwszym punktem na naszej pielgrzymkowej mapie było Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Równo w południe wzięliśmy udział we Mszy Świętej, po której odmówiliśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia wraz z Litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa, a następnie mieliśmy możliwość zwiedzania wraz z przewodnikiem miejscowego muzeum i całego sanktuarium. Dla mnie osobiście najważniejszym punktem tegoż zwiedzania była kaplica Świętej Kingi. Kto nie wie dlaczego, tego odsyłam do początku czytanego właśnie teraz tekstu.


Kolejnym punktem naszej trasy była Kalwaria Zebrzydowska i… czy trzeba pisać coś więcej? Napisać, że jest to jedno z najwspanialszych miejsc na duchowej mapie Polski, to nic nie napisać. Powiedzieć, że Apostołowie Fatimy, mimo nieustannie padającego deszczu, byli zachwyceni zarówno, jeśli idzie o doznania turystyczne oraz przede wszystkim religijne, to jakby nic nie powiedzieć.


Ze św. Charbelem…


Niezwykle wzruszającym momentem był dla mnie środowy poranek, kiedy to każdy z obecnych na naszej pielgrzymce zapytał mnie: czy weźmiemy udział we Mszy Świętej. Tak się stało i to pomimo faktu, że musieliśmy przejść pieszo półtora kilometra w nieustających strugach deszczu.


Środa w ogóle była „dniem na odpoczynek”. Apostołowie Fatimy mogli przeżyć ten dzień w dowolny sposób. Zdecydowali jednak, że spędzą go na wspólnej modlitwie i wysłuchaniu kilku przesłań duchowych, jakie dla nich przygotowałem. Na koniec dnia odwiedził nas Jacek Kotula. Wygłosił on poruszający wykład o św. Charbelu Makh­loufie, podczas którego mogliśmy uczcić jego relikwie. Następnie odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski.


Fatimskie Sanktuarium na Krzeptówkach


Czwartek z kolei był dniem kulminacji złych warunków atmosferycznych. Tego dnia mieliśmy się udać do Zakopanego do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Nie dość, że deszcz padał i padał, to jeszcze – jak to w Zakopanem – mocno dawał o sobie znać porywisty wiatr. Apostołowie dzielnie to przetrwali…. Po Mszy Świętej zapytałem jednego z kapłanów, czy możemy wspólnie odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Duchowny oczywiście się zgodził, ale nie to było najbardziej poruszające, tylko to, że do naszej kilkunastoosobowej modlącej się grupy dołączyło kilkadziesiąt osób.


Tak jak wcześniej poinformowałem – starałem się wraz z Apostołami Fatimy odmawiać nie tylko Różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Wielu z nich powiedziało, że nie znało wcześniej np. Koronki do Ducha Świętego, Koronki Anielskiej czy też koronek wstawienniczych m. in. do świętego Gerarda, świętego Peregryna czy świętego Franciszka. Odmawialiśmy również litanie, których ja sam nie znałem, jak Litania do Ducha Świętego, po odmówieniu której wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja dotycząca wezwania: Duchu Święty, który nas umocniłeś w sakramencie bierzmowania, zmiłuj się nad nami. Apostołowie Fatimy zwrócili uwagę, że tak wielu dziś zapomina, czym jest sakrament bierzmowania i ubolewali, że równie wielu nie chce przyjąć darów Ducha Świętego.


Piękny czas


Cóż więcej mogę napisać? To był naprawdę przepiękny czas. Ludzie, których miałem przyjemność poznać, z którymi rozmawiałem, wspólnie modliłem się i posilałem, są skarbem Kościoła, Polski i naszego Stowarzyszenia. Ja osobiście czułem się, jakbym znał ich od zawsze i jednocześnie mógłbym powiedzieć im o wszystkim, co dobre i co złe. Każdy z Apostołów Fatimy miał swoją własną historię wzlotów i upadków, radości i cierpień, przy których moje problemy są zwykłą błahostką. Każdy jednak przetrwał dobry i trudny czas dzięki wierze w Chrystusa – naszego Pana i Zbawiciela!


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowni Państwo!

Cieszę się ze wszystkich kampanii, jakie prowadzicie. Jako osoba wierząca uważam, że jest to wspaniała uczta duchowa. Oglądałam jubileusz Stowarzyszenia ks. Piotra Skargi i życzę Wam wszelkiego dobra. Bóg Wam zapłać za wszystkie lata. Zostańcie z Bogiem!

Barbara ze Środy Śląskiej

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Jestem pełna podziwu za to, co Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi robi na rzecz rodzin. Ja prawdziwie wierzę, że rodzina jest podstawą ładu i porządku społecznego oraz istotnych wartości dla funkcjonowania społeczeństwa. Jestem bardzo wdzięczna Panu Prezesowi za tę kampanię, dzięki której ludzie mogą zrozumieć, co to znaczy być prawdziwym chrześcijaninem. Bardzo pragnę, by nasza polska rodzina stała się miejscem modlitwy, pokoju i chrześcijańskich wartości, na wzór Świętej Rodziny z Nazaretu.

Najświętsza Rodzino, bądź naszą obroną! Tego bardzo pragnie polskie społeczeństwo!

Janina z Lubelskiego

 

 

Szczęść Boże!

Jako Apostołka Fatimy jestem bardzo zadowolona z akcji na rzecz rodziny, ponieważ właśnie rodzina jest najważniejsza. W naszym kraju niestety niszczy się ją najbardziej, jak tylko się da. Mam nadzieję, że Matka Boża pomoże Wam ją obronić. Bez rodzin jesteśmy skończeni. Cieszę się, że są takie akcje jak Wasza. Bardzo proszę o modlitwę – o to żebym wyszła z nowotworu.

Bóg zapłać!

Helena z Krakowa

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję za przepiękne materiały z niedawnej kampanii, a w szczególności za piękną tabliczkę z wizerunkiem Świętej Rodziny. Uważam, że jest to najpiękniejsza akcja z dotychczasowych, które znam. Gratuluję kreatywności! Niech Duch Święty prowadzi Was każdego dnia.

Roman ze Rzgowa

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Od kilku lat moje życie toczy się w cieniu trudnych doświadczeń, które jednak zbliżyły mnie do Jezusa i Maryi. Przez długi czas zmagałam się z problemami rodzinnymi – mąż był chorobliwie zazdrosny, atmosfera w domu była pełna napięcia, a ja nie miałam siły, by się bronić. Do tego doszły obowiązki wobec dzieci, chora siostra i matka w szpitalu. Czułam się przytłoczona, rozważałam rozwód, ale modlitwa dawała mi nadzieję. Prosiłam Boga, by pomógł mi przetrwać albo zakończyć to, co mnie niszczyło. W 2023 roku moje zdrowie załamało się. Trafiłam do szpitala z hemoglobiną na poziomie 6. Przeszłam transfuzję, badania wykazały guzy, zapalenia jelit, wątroby, nadżerki. Lekarze podejrzewali nowotwór. Byłam słaba, nie mogłam jeść ani się modlić. Mimo to ofiarowałam swoje cierpienie za grzeszników. W styczniu 2024, w święto Matki Bożej Gromnicznej, miałam trafić do szpitala, ale mnie nie przyjęto. Oddałam wszystko Bogu, prosząc o siłę i prowadzenie. W kwietniu usłyszałam wewnętrzny głos: „26 kwietnia otrzymasz dobrą wiadomość”. I rzeczywiście – hematolog powiedziała, że przeszczep szpiku nie będzie konieczny. W czerwcu przeszłam operację, podczas której miałam mistyczne doświadczenie. To wydarzenie umocniło moją wiarę. Wróciłam do zdrowia, choć ZUS odmówił mi świadczeń, a sąd pracy nie uwzględnił mojej sytuacji. Mimo to wróciłam do pracy w DPS. Zaangażowałam się w modlitwę za kapłanów w ramach Apostolatu Margaretka i Róż Różańcowych. Mam 14 kapłanów pod opieką modlitewną i 8 róż. Codzienna modlitwa daje mi siłę. W styczniu uczestniczyłam w Dniu Skupienia w Licheniu. To głęboko poruszyło moje serce. Doświadczyłam też duchowych ataków – nocą pojawiały się dziwne światła, cienie, głosy. Modliłam się, odpędzałam je, czułam obecność Pana Jezusa, który mnie chronił. Wierzę, że to była próba. Dziś wiem, że Bóg prowadzi mnie przez wszystko. Moje życie się odmieniło. Po latach wróciłam do spowiedzi, przyjęłam Komunię Świętą… Widzę, jak świat się zmienia, jak ludzie oddalają się od Boga, a ja chcę być świadkiem Jego miłości. Dziękuję Bogu za uzdrowienie, za siłę, za prowadzenie. Moje świadectwo to dowód, że nawet w najciemniejszych chwilach można odnaleźć światło – jeśli tylko otworzy się serce na Bożą obecność.

Marzena

 

 

Szczęść Boże!

Wasza kampania o Aniele Stróżu jest bardzo potrzebna, aby ludzie w niego uwierzyli, prosili go o potrzebne łaski i modlili się do niego. Wszystkie Wasze akcje są bardzo pożyteczne i potrzebne!

Daniela z Włocławka

 

 

Szanowni Państwo!

Dziękuję! Wielkich dzieł dokonujecie. Cieszę się, że należę do Apostolatu Fatimy, że otrzymuję „Przymierze z Maryją”. Bardzo mnie to raduje. Niestety, ogólny kryzys jest odczuwalny. Dzisiaj to wszystko mnie stresuje. Istnieje realne zagrożenie, a społeczeństwo potrzebuje informacji; niestety jest jej mało. Ludzie nadal milczą i stresują się, a władza chce wprowadzać programy deprawujące dzieci i młodzież. Musimy więc uciekać się pod opiekę Świętej Rodziny! Brawo za tę akcję! To jest Boże prawo – proszę nie ustawać!

Mieczysława z Przemyśla

 

 

Szczęść Boże!

Bardzo się cieszę, że powstała akcja dotycząca obrony rodziny. Jestem ojcem piątki dzieci, dzięki którym jestem dumny i szczęśliwy. Dziękuję Bogu za ten wspaniały dar. Proszę o Jego błogosławieństwo dla wszystkich rodzin w naszej Ojczyźnie! Święty Józefie, módl się za nami!

Jan z Lubelskiego

 

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Bardzo dziękuję całemu Stowarzyszeniu za wszystkie akcje i za „Przymierze z Maryją”. Wasze kampanie prowadzą do szczęścia Bożego na tym świecie i pięknego życia w Niebie. Bóg zapłać, że przyjmujecie to potrzebne natchnienie od Ducha Świętego.

Apostołka Agnieszka z Łódzkiego