Chile: Profanacja Najświętszego Sakramentu
28 marca z Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes w Santiago de Chile ukradziono konsekrowane hostie i rozrzucono je na ulicy. Na miejsce zbezczeszczenia Najświętszego Sakramentu udał się zaalarmowany przez przechodniów kapłan, który zebrał wszystkie znalezione hostie. Jako zadośćuczynienie za dokonaną profanację 30 marca w Sanktuarium odprawiono Mszę Świętą i odmówiono Różaniec. W specjalnie wydanym oświadczeniu ojciec Pedro Pedraza, rektor Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes napisał: Przebacz, Panie, że zostałeś wyrzucony jak śmieci i że ośmielamy się robić Ci takie rzeczy! Jakie jeszcze nasze uczynki będziesz musiał znosić?
Nigeria: Uprowadzenia kapłanów
Tylko w marcu tego roku na terenie Nigerii porwano trzech księży katolickich. Ostatni z nich – ksiądz Leo Raphael Ozigi, proboszcz parafii pw. Matki Bożej z miejscowości Sarkin Pawa – został porwany 27 marca, gdy wracał z niedzielnej Mszy Świętej odprawionej w mieście Gwada. Wraz z kapłanem nieznani sprawcy uprowadzili jeszcze 44 osoby. Ksiądz Ozigi został uwolniony po dwóch tygodniach, ale w rękach porywaczy znajdują się jeszcze księża: Joseph Akete Bako – proboszcz parafii św. Jana w mieście Kudenda, oraz Felix Zakari Fidson z diecezji Zaria.
USA: Kościół sprzedany na pogańską aśramę
Na początku roku parafia Najświętszego Imienia Jezus z amerykańskiej diecezji Rochester sprzedała hinduistycznemu stowarzyszeniu religijnemu kościół pw. Matki Bożej z Lourdes. Nowi właściciele zamierzają przekształcić miejsce katolickiego kultu w pogańską pustelnię – aśramę, w której hołdy ma odbierać między innymi bogini śmierci – Kali. Tuż obok tego pogańskiego bożka miała stanąć pozostawiona niefrasobliwie przez diecezję statua Matki Bożej. Figurę udało się odzyskać, a sprawa sprzedaży kościoła na miejsce pogańskiego kultu jest wciąż badana przez miejscowe władze kościelne. Czyn taki narusza bowiem prawo kanoniczne, które zezwala na zamianę miejsca o charakterze sakralnym na miejsce świeckie, ale nie na miejsce pogańskiego kultu.
Kraków: Milion złotych na in vitro
Moralnie niedopuszczalna technika sztucznego zapłodnienia pozaustrojowego zwana in vitro tylko w tym roku będzie wsparta przez miasto Kraków kwotą aż 1 mln złotych. W drodze konkursu wyłoniono 15 jednostek, które będą zajmować się tą procedurą. Już sama nazwa „Gminny program leczenia niepłodności” wzbudza sprzeciw, bo in vitro niepłodności w ogóle nie leczy, za to przyczynia się do śmierci i zamrażania wielu „niewykorzystanych” ludzkich zarodków. Entuzjaści tej metody szacują, że programem zostanie objętych 200 par, a w jego wyniku urodzi się ok. 150 dzieci. Oznacza to, że co najmniej 50 dzieci w wyniku tego „programu” swoje życie straci…
Niemcy: „Kościozbór”
Na początku kwietnia w niemieckim Mannheim zainaugurowano oficjalnie działalność katolickiego kościoła i protestanckiego zboru w jednym budynku. Połączy on przy jednym ołtarzu działalność duszpasterską katolickiej parafii i wspólnoty protestanckiej. Ich współpraca w Mannheim trwa od lat 60. XX wieku. W przeszłości organizowały one m.in. nabożeństwa ekumeniczne, a obecnie dążą – za aprobatą katolickiego ponoć Episkopatu Niemiec – do zabronionej przez Kościół katolicki pełnej interkomunii. Oznaczałoby to, że protestanci mogliby przyjmować Najświętszy Sakrament, nie wierząc w realną obecność w nim Pana Jezusa. Na razie Watykan zezwolił na udzielanie w Niemczech interkomunii „tylko” małżeństwom mieszanym: katolicko-protestanckim.
Kościół w Niemczech dryfuje konsekwentnie w stronę protestantyzmu. W tej sytuacji dziwi brak zdecydowanej reakcji ze strony Watykanu...
Polska: Antykatolicka furia
W kwietniu tego roku w parafiach pw. Matki Bożej Królowej Polski w Lewniowej i Krośnie zdewastowano figurki Matki Bożej. – Wandale uszkodzili twarz maryjnej figury, obcięli obydwie ręce, a także uderzyli ciężkim narzędziem w serce oraz łono – powiedział ks. Mirosław Żuchowski, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Lewniowej. Poza statuą stojącą na placu przykościelnym zniszczono jeszcze dwie inne znajdujące się na prywatnych posesjach. Do podobnego przykładu antykatolickiej nienawiści doszło w Krośnie, gdzie w dzielnicy Polanka z cokołu zrzucono i rozbito zabytkową figurę Najświętszej Maryi Panny. Sprawcy obu profanacji są poszukiwani przez policję.
W małopolskiej miejscowości Jerzmanowice w jedną z nocy Triduum Paschalnego nieznani sprawcy kompletnie zniszczyli istniejącą tam od 1995 roku Drogę Krzyżową. – To nie jest zwykły wandalizm, to akt profanacji. Porąbane zostały kapliczki, które wisiały na drzewach, z premedytacją uderzano siekierą w najmniejsze krzyżyki na kapliczkach. Nawet krzyż metalowy został uszkodzony – mówi wójt Tomasz Gwizdała. – Figurki świętych postaci są powywracane i porozbijane, figura Matki Bożej w grocie kamiennej ma rozbitą głowę i stopy, a z wizerunków Matki Bożej na papierze powyrywano twarze – dodaje zrozpaczony twórca Drogi Kazimierz Szlachta.
W obliczu tak skandalicznych wydarzeń i jawnych wręcz manifestacji Złego, wzywamy wszystkich katolików do modlitwy przebłagalnej, a także czujności i gotowości obrony miejsc i obiektów sakralnych! Zero tolerancji dla profanatorów!
Francja: Nożownik zaatakował polskiego kapłana
24 kwietnia w kościele pw. św. Piotra w Nicei 31-letni Kevin R. zaatakował nożem polskiego kapłana. Napastnik wszedł do świątyni na krótko przed poranną Mszą Świętą i kilka razy uderzył ostrym narzędziem 57-letniego księdza Krzysztofa Rudzińskiego, posługującego w nicejskiej parafii od kilku lat. Z pomocą kapłanowi przyszła 72-letnia francuska zakonnica. Sprawcę – obywatela francuskiego „wyznania żydowskiego”, jak sam się określił – udało się powstrzymać dopiero policjantom. Ksiądz i siostra z niezagrażającymi ich życiu obrażeniami trafili do szpitala.
Prosimy o modlitwę „Ojcze Nasz” i „Zdrowaś Maryjo…” w intencji wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenie oraz za prześladowanych chrześcijan.
Pani Barbara Kaptur, która jest dzisiejszą bohaterką rubryki poświęconej Apostolatowi Fatimy, należy do naszej wspólnoty od ponad 10 lat.
– Przypadkowo w skrzynce znalazłam ulotkę, to było w 2012 roku, w listopadzie. Wysłałam zgłoszenie i od tego czasu zaczęła się korespondencja. Mam jeszcze pierwszy list, który dostałam 7 grudnia – wspomina.
– Pochodzę z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Trzemesznie. Tam byłam ochrzczona, tam też przystąpiłam do Pierwszej Komunii i tam brałam ślub. Wiarę przekazali mi rodzice. Co niedziela chodzili na Mszę Świętą, a my za nimi podążaliśmy. Nie mówili: musicie chodzić, tylko szykowaliśmy się i tak jak rodzice szli, tak i my szliśmy.
– Gdy miałam 12 lat, w pokoju rodziców zapalił się ołtarz z obrazem Matki Bożej, który peregrynował po naszej parafii. Rodzice spali. Nagle poczułam, że ktoś mnie budzi. Na szczęście szybko się przebudziłam i zobaczyłam obraz Matki Bożej w ogniu. Wszystkich pobudziłam i tak uratowałam obraz oraz rodzinę, bo cały budynek poszedłby z ogniem.
U stóp Jasnogórskiej Pani
- Gdy miałam 10 lat po raz pierwszy byłam w Częstochowie, na pielgrzymce dzieci komunijnych, którą zorganizowała siostra zakonna z naszej parafii. Od Trzemeszna byliśmy ścigani przez milicję, której nie w smak był nasz wyjazd, a my grupkami, na różnych stacjach, wsiadaliśmy do pociągu. W końcu wszyscy zebraliśmy się w Inowrocławiu i stamtąd razem pojechaliśmy do Częstochowy.
- Pamiętam jak od zakrystii szliśmy przed sam ołtarz na kolanach, blisko Matki Bożej, nie tak jak teraz trzeba, za balustradą. To zapamiętałam, bo dzisiaj już tego nie ma, takiej czci i oddania. Zawsze mnie ciągnie na Jasną Górę. To jest nasza ostoja! Przedtem jeździłam tam ze swoimi dziećmi, a dziś wożę tam wnuki.
Pielgrzymka do Fatimy
- Kiedyś, w 1987 roku, kupiłam książkę o Fatimie, zapragnęłam tam pojechać i to się sprawdziło. W 2017 roku udałam się do Fatimy z pielgrzymką z Legnicy. W Fatimie naprawdę czuć obecność Matki Bożej. Na miejscu można odczuć takie ciepło, którego nawet nie umiem dobrze opisać. Takie Matczyne! Na kolanach szliśmy i płakaliśmy, że tam jesteśmy.
W Fatimie czułam się chroniona, byłam jakby okryta płaszczem.
- Spotkało mnie tam też takie zdarzenie: byłam zmęczona i poszłam odpocząć na pół godzinki. Wtedy przyśniła mi się kobieta ubrana na niebiesko. Tak jakby mnie chroniła, była ze mną, taka jaką mam w kapliczce przed domem. Szybko się przebudziłam.
Matka Boża chroni mój dom
- Z Fatimy przywiozłam różne dewocjonalia. Jeden z różańców podarowałam wnuczce, która zdawała wtedy maturę. Teraz wnuczka mówi: – Ja wszędzie biorę ten różaniec, bo on mi pomaga. Druga wnuczka jest tegoroczną maturzystką i też uszykowałam dla niej różaniec, żeby ją prowadził.
- Pamiątką z Portugalii jest też figurka Matki Bożej Fatimskiej. Pół roku później otrzymałam też z Krakowa figurkę Fatimskiej Pani, a trzecią mam przed domem. Pojechaliśmy po nią specjalnie do Gniezna, bo byłam wraz z moją rodziną atakowana przez świadków Jehowy. Zrobiliśmy postument z płytek, zadaszenie i powstała kapliczka, żeby statua Matki Bożej była chroniona od deszczu i nieprzyjaciół. Odkąd figura Maryi stanęła w kapliczce przed domem, mam święty spokój – przestali nas atakować i przychodzić. Niestety, są też tacy, którzy wciąż próbują do tej figurki ciskać kamieniami. A ja zawsze jak jest rocznica fatimska i różne inne święta, to zapalam przed nią lampkę.
Cuda i łaski
Z racji przynależności do Apostolatu Fatimy Pani Barbara otrzymuje ze Stowarzyszenia czasopisma, dewocjonalia i inne pamiątki, którymi dzieli się z najbliższymi i parafianami. O jednym z nich tak opowiada: – Kilka lat temu dostałam plastikowy obrazek Michała Archanioła i dałam mężowi Stanisławowi. Jakiś czas potem małżonek miał wypadek: wpadł do dużego i głębokiego zbiornika na nieczystości. Normalnie nie wyszedłby z tego cało, ale miał przy sobie ten obrazek. Cały czas go przy sobie nosił. I św. Michał Archanioł go uratował!
- Codziennie odmawiam z mężem dziesiątkę Różańca do Matki Bożej Fatimskiej i Ona nam daje siły. Mamy z mężem już po 72 lata i jeszcze normalnie funkcjonujemy. Ja zawsze odczuwałam przy sobie obecność Matki Bożej, zawsze Jej się oddawałam. Ona mnie chroni.
Oprac. Janusz Komenda
Szczęść Boże!
Serdecznie pozdrawiam wszystkich pracowników „Przymierza z Maryją” oraz Pana Prezesa. Dziękuję za wszystko, co mi przesyłacie. W „Przymierzu…” są bardzo dobre artykuły – wszystko już przeczytałam i dam sąsiadom do czytania. W miarę moich możliwości nadal będę Was wspierać. Jeszcze raz wszystkich serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego od Pana Jezusa Miłosiernego. Modlę się za Was Koronką do Pana Jezusa i na Różańcu do Matki Bożej.
Apostołka Zofia z Białegostoku
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Proszę przyjąć serdeczne podziękowania za życzenia, które otrzymałem z okazji moich urodzin. Szczególnie dziękuję za modlitwy w mojej intencji kierowane do Matki Najświętszej oraz Pana Jezusa o udzielanie mi potrzebnych łask. Zbiegło się to w czasie z tym, że zachorowałem. Wtedy właśnie Msza Święta odprawiona w Krakowie 2 lutego za wszystkich Przyjaciół Stowarzyszenia w tym także za mnie oraz modlitwy pozwoliły mi mieć nadzieję na chociaż częściowy powrót do zdrowia, za co również dziękuję. Korzystając z okazji chciałem również podziękować za wszystkie dyplomy i wyróżnienia, wydawnictwa i upominki, które regularnie otrzymuję, szczególnie za „Przymierze z Maryją”. Gazeta ta ma szczególną moc, gdyż wnosi tak wiele w umocnienie wiary w Boga w naszej Ojczyźnie. Bardzo się cieszę, że mogę choć w skromnym zakresie brać w tym udział. Dlatego w miarę moich możliwości angażuję się, aby wydawanie „Przymierza…” trwało jak najdłużej. Kończąc, serdecznie pozdrawiam cały zespół redakcyjny i całe Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi z Panem Prezesem na czele.
Bogdan z Kielc
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Bóg zapłać za czasopismo „Przymierze z Maryją”. Lubię je czytać, podobnie jak moja rodzina i znajomi. Zgadzam się z tym, że ubiór młodzieży i kobiet często jest dziś nieodpowiedni. Czasami trudno na to patrzeć. Same Święta Zmartwychwstania Pańskiego przeżyłam tak jak dawniej, z rodziną. Święta Wielkanocne są pięknymi świętami, pozwalają odnaleźć drogę do Boga. Cieszę się, że wielu Polaków czyta nasze wspólne pismo i również idzie tą drogą. Zmartwychwstał Pan prawdziwie!
Stefania
Szanowny Panie Prezesie!
Jak wielka jest radość w moim sercu z powodu kampanii Miłosierdzie Boże! To bardzo ważna inicjatywa na dzisiejsze czasy. Jestem młodym człowiekiem, 25 lipca skończę 32 lata. Gdy odszedłem od Boga po bierzmowaniu i zacząłem żyć w grzechu, zgodnie z duchem tego świata, łaska nawrócenia spadła na mnie w wieku 28 lat. Wówczas zmarł mój dziadek, następnie chorowałem, dopadła mnie depresja i leczyłem się psychiatrycznie. Po powrocie do pracy nie mogłem się odnaleźć, aż wreszcie zostałem zwolniony. Świat zaczął mi się walić. Wyprowadziłem się z domu, chciałem nawet popełnić samobójstwo! Gdy przebywałem w szpitalu, przyszedł do mnie pewien mężczyzna i zapytał, czy może się za mnie pomodlić. Powiedziałem mu, że jak chce, to może, a jak nie, to nic mnie to nie obchodzi. Odmówił „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Maryjo” i jeszcze jedną modlitwę, której nie pamiętam. Następnie wyciągnął z kieszeni Cudowne Medaliki i dał je moim kolegom, którzy wtedy u mnie byli. Ja nie dostałem, ale wcale mu się nie dziwię, że mi nie dał, po tym, jak na niego nakrzyczałem. Wtedy poczułem jakiś dziwny ucisk w sercu. Nie wiem czemu, ale poprosiłem tego mężczyznę, by mnie też obdarował. On skinął głową, ucałował medalik i mi go dał. Zacząłem nosić ten medalik i modlić się. Wyspowiadałem się u kapelana, przyjąłem Komunię Świętą i coś zaczęło się we mnie zmieniać. Obecnie mam dobrze płatną pracę, mieszkam i utrzymuję się sam, jednak to wszystko dzięki łasce, którą wyprosiła mi Maryja, powoli i delikatnie przyprowadzając mnie do Swojego Syna, a naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Niech Jezus, Maryja i święty Józef mają Pana i całe Stowarzyszenie w Swojej opiece.
Patryk z Gdańska
Szczęść Boże!
Bardzo się cieszę, że mogę za pośrednictwem „Przymierza z Maryją” podziękować Panu Bogu i Maryi za otrzymane łaski, rady życiowe i podarunki, które od Was regularnie otrzymuję. Dziękuję Bogu za to, że czuwa nade mną i moją rodziną.
Aleksander
Droga Redakcjo!
Uważam, że właściwe byłoby zamieszczanie w „Przymierzu z Maryją” treści na temat Mszy Świętej sprzed Soboru Watykańskiego II. Należy też regularnie uświadamiać młode pokolenie, wskazując pewne niepokojące sygnały i wydarzenia w obecnym życiu Kościoła – naszej Matki.
Jolanta z Pszczyny
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dziękuję za przesłanie pakietu „Chrzest Święty”. Pięknie, że prowadzicie taką akcję, niech Pan Bóg Wam błogosławi! Jestem babcią dziecka, które ma być w maju ochrzczone i pragnę dla wnuczki Bożej Opieki od Jezusa Chrystusa, a jej rodzicom przekazywać wszelkie wartości wiary chrześcijańskiej, jakie czerpiemy z Pisma Świętego i Kościoła.
Jadwiga z Włocławka
Szczęść Boże!
Bardzo Wam dziękuję za regularne przesyłanie „Przymierza z Maryją”. Proszę zawsze Matkę Bożą o opiekę nad całą rodziną, bardzo się o to modlę. Dziękuję też za wszystkie przesyłki, które otrzymuję. Cieszę się, że jesteście i mogę korzystać z owoców Waszej pracy. Pozdrawiam, życząc dużo zdrowia i potrzebnych łask. Z Panem Bogiem.
Zofia
Szczęść Boże!
Serdecznie dziękuję za list i pakiet materiałów propagujący Boże Miłosierdzie. Bardzo mnie niepokoi obecna sytuacja w Polsce. To prawda, że katolicy są prześladowani i wykpiwani w mediach. Najbardziej boli mnie atak na świętego Jana Pawła II, który jest przecież uznawany za wielki autorytet na całym świecie.
Maria