Recenzja
 
Dusze ofiarne

Dusze ofiarne to nowa pozycja, która ukazała się na półkach księgarń dzięki krakowskiemu Wydawnictwu Esprit. Jej autor Saverio Gaeta analizuje wizje takich mistyczek jak Luiza Piccarreta, Aleksandrina Maria da Costa, Natuzza Evolo, Marta Robin czy Teresa Neumann, zwracając uwagę na to, że ich proroctwa są ze sobą ściśle powiązane. Stanowią jednocześnie ostrzeżenie dla całej ludzkości. Każda z nich otrzymała szczególne wezwanie, by stać się duszą ofiarną – za grzeszną ludzkość.

Z autorem książki rozmawia Magdalena Bukowska.

 

Kim są dusze ofiarne? Do czego są powołane?

– Są to ludzie wielkiej wiary, często proste i skromne kobiety, które złożyły swoje życie w osobistej ofierze Panu Bogu, biorąc na siebie cierpienia, które w przeciwnym razie dotknęłyby całą ludzkość. Te osoby otrzymały wyraźne zadanie opisania tego, co przeżyły i przekazania świadectwa o otrzymanych proroctwach.


Wiemy, że proroctwa wielu mistyków spełniły się. Proszę podać jakieś przykłady.

– Takie proroctwa mają za zadanie pokazać, że przesłania otrzymywane przez dusze ofiarne naprawdę pochodzą od Boga. Już Katarzyna Labouré, której w roku 1830 w Paryżu ukazała się Matka Boża, usłyszała od niej: Pośród paryskiego duchowieństwa będą ofiary. Ksiądz arcybiskup umrze. Katarzyna przewidywała, że stanie się to 40 lat później. W roku 1871 arcybiskup Paryża Georges Darboy został rozstrzelany przez komunardów…

W 1846 roku Melania Calvat i Maksymin Giraud usłyszeli w La Salette przepowiednię Maryi, że nastąpią dramatyczne wydarzenia dotyczące zbiorów. W 1847 roku zaczęły się we Francji problemy z pszenicą, orzechami, winogronami i ziemniakami. Doprowadziły one do klęski głodu.

Na początku XX wieku Luiza Piccarreta przewidziała m.in. wojnę między Rosją a Japonią i następującą po niej I wojnę światową…

Bruno Cornacchiola przepowiedział m.in. zabójstwo włoskiego polityka Aldo Moro w 1978 roku i wybuch elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku.

Sens tego wszystkiego objaśniła siostra Łucja z Fatimy: Ludzie sami przygotowują sobie karę. Pan Bóg ostrzega nas i wzywa na dobrą drogę, z poszanowaniem wolności, którą nam dał; dlatego też to ludzie są za to odpowiedzialni.


Kościół podchodzi do przesłania mistyków w sposób dość krytyczny. Na przykład św. Siostra Faustyna doświadczyła wielu przeciwności. Dlaczego tak się dzieje?

– Przede wszystkim dlatego, że trudno jest w krótkim czasie stwierdzić, że dane przesłanie pochodzi od Boga. Natomiast język mistyków – w sposób szczególny w ostatnich czasach – bywa interpretowany jako nie w pełni zgodny z aktualnym nurtem nauczania Kościoła, w którym kładzie się większy nacisk na miłosierdzie niż na sprawiedliwość. A te Boże atrybuty – według mistyków – znajdują się przynajmniej na tym samym poziomie! Z drugiej strony warto jednak podkreślić, że Kościół wiele tych dusz ofiarnych wyniósł na ołtarze. Tak stało się np. w przypadku Ojca Pio czy Siostry Faustyny.


Czy dusze ofiarne otrzymały proroctwa dotyczące przyszłości Kościoła? Zauważa się, że teraz Kościół przechodzi przez głęboki kryzys…

– W wielu proroctwach wskazuje się, że Kościół będzie musiał zmierzyć się z głębokim kryzysem i że niektóre ważne aspekty wiary katolickiej zostaną zakwestionowane. Kościół będzie musiał przejść próbę, która go oczyści. Jednak my, wierzący, nie powinniśmy się tego bać. Ponad wszystko musimy wierzyć i ufać Chrystu­sowi!


Na koniec zapytam jeszcze o Maryję. Dlaczego jest Ona tak ważna w życiu Kościoła? Jaką relację z Matką Bożą miały dusze ofiarne?

– W sferze wiary Matka Boża jest tą, która trzyma nas za rękę i prowadzi do Jezusa. W żadnym objawieniu Maryja nie stawia siebie przed swoim Synem. Zachęca nas zawsze do stawiania w centrum Eucharystii i nawrócenia na Ewangelię. I to właśnie zrozumiały oraz przeżyły dusze ofiarne, rozmawiając z Maryją, otrzymując Jej nauki i proroctwa. Prawdziwa i głęboka więź z Matką Bożą prowadzi nas zawsze do jej Syna! Wielu mistyków postrzegało ją jako opiekunkę; Matkę, która się o nas troszczy i pragnie naszego zbawienia.

 



NAJNOWSZE WYDANIE:
Królowa Apostołów
Ten numer naszego pisma poświęciliśmy w dużej mierze Kościołowi Apostolskiemu oraz Maryi, która jest Królową Apostołów i wszystkich dusz apostolskich. Zatem także w tym aspekcie Matka Boża jest naszą Królową, bo przecież każdy z nas, ochrzczonych, jest powołany do apostolstwa, do świadczenia o wierze katolickiej słowem i czynem.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Dotknięcie Karoliny

Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.

 

– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…

Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia


– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie
– dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]

 

[Pełny tekst w wydaniu papierowym]


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowny Panie Prezesie!

Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!

Joanna z Bytomia

 

Szczęść Boże!

Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.

Agnieszka i Witold z Podkarpacia

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Renata

 

Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie

Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.

Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.

Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!

Zofia

 

Od Redakcji:

Szanowna Pani Zofio!

Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.

Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!

Cecylia z Poznania