Dwudziestolecie „Przymierza z Maryją”
 
20 lat „Przymierza z Maryją”
Redakcja

Drodzy Czytelnicy! Dwadzieścia lat… 240 miesięcy… Tyle czasu minęło od momentu, gdy pierwszy numer „Przymierza z Maryją” trafił do polskich domów. Niewątpliwie wielu z Was pamięta ten moment, choć chyba dla każdego te 20 lat to epoka… Zmiany, przeżycia wzniosłe, przeplatane „zwykłą” codziennością. Radości, smutki… Przez ten czas na naszych życiowych drogach Pan Bóg stawiał nowe osoby, część z nich odeszła. Przemija postać tego świata…


W ciągu tak długiego czasu „Przymierze z Maryją” przeszło długą drogę – od czarno-białego biuletynu do kolorowego pisma, z którego opinią liczą się katolicy – duchowni i świeccy. Niewątpliwie wiele w naszym periodyku się zmieniło, z wyjątkiem jednego – od początku jego stronę tytułową zdobi wizerunek naszej Patronki, Matki Bożej Fatimskiej. Jej pomoc odczuwamy na każdym kroku. I Jej też poświęcone jest nasze pismo, którego 120. numer właśnie trafił do Waszych rąk!


Wiemy, że Maryja nigdy nie zachowuje niczego dla siebie, lecz wszystkie nasze sprawy przekazuje swojemu Synowi. Ona jest Pośredniczką wszelkich łask. Zaszczytem jest mieć taką Patronkę!


Nasze pismo zawierzyliśmy Matce Najświętszej i z pewnością dlatego właśnie służy ono skuteczną pomocą tysiącom rodzin, przyczyniając się wydatnie do poszerzenia świadomości moralnej i pogłębienia wiary naszych bliźnich. Od początku staraliśmy się, i nadal się staramy, podejmować odważne tematy, które współczesny człowiek, ba, nawet niejeden katolik, wolałby zepchnąć na margines. I – jeśli Pan Bóg pozwoli – tak będzie nadal!


Kiedy w październiku 2001 roku rozpoczynaliśmy naszą przygodę z „Przymierzem…”, niewielu dawało nam szanse na „sukces”. Sceptyków lub pesymistów co do naszej misji było więcej niż optymistów. Dziś jednak chyba nie ma wątpliwości – ponad 210 000 rodzin, które otrzymują pismo, to najlepszy dowód, jak potrzebny jest nasz dwumiesięcznik.


Piszemy „naszej misji”, bo – w pewnym sensie – jesteśmy misjonarzami. Można rzec – misjonarzami pióra. Takiego określenia w stosunku do dziennikarzy i pisarzy katolickich używał św. Maksymilian Maria Kolbe, twórca słynnego „Rycerza Niepokalanej”, które to pismo tuż przed II wojną światową osiągnęło nakład miliona egzemplarzy! Tak oto pisał ten wielki maryjny święty: Misjonarz pióra nie liczy swych owoców ilością wydanych metryk chrztu, ale jest wychowawcą masy, urabia opinię, łagodzi nienawiść ku katolicyzmowi, wyświetla i pomału usuwa z umysłów zastarzałe uprzedzenia i zarzuty, usposabia do stopniowej lojalności względem Kościoła, z czasem (mniej lub więcej długim) do pewnej sympatii, zaufania, wreszcie chęci zapoznania się bliższego z religią. I przestrzegał: Jeśli nie będziemy mieli mediów katolickich, będziemy mieli puste kościoły.


Nie chcemy, by nasze kościoły były puste, zatem, wsłuchani w głos św. Maksymiliana, tworzymy – przy ogromnej pomocy Przyjaciół – „Przymierze z Maryją” mówiące o Bogu, Maryi, świętych, Kościele, wierze katolickiej, zbawieniu. Przestrzegamy przed złem. Pragniemy utwierdzać w dobrym, ukazywać szlachetność i wielkość świętych, a nade wszystko budować żywą, prawdziwą wiarę.


Znaczącym działem w naszym piśmie są „Listy od Przyjaciół”. Oczywiście, jest to zaledwie ułamek procenta korespondencji, jaką codziennie otrzymujemy. Listy te ukazują Was – Waszą wiarę, Wasze zainteresowania, emocje, radości, problemy, cudowne wydarzenia, których doświadczyliście. Ta korespondencja jest „portretem własnym” naszych Przyjaciół. Dziękujemy Wam serdecznie za każdy szczegół owego „portretu”. Wasze świadectwa dodają nam ­otuchy, przymnażają wiary, wzmagają nadzieję. Wskazują sens naszej misji i pracy. I prosimy Was gorąco – nadal piszcie o swoich radościach, problemach i smutkach. Dzielcie się swymi świadectwami. Potrzebuje ich każdy Czytelnik naszego pisma, każdy członek i sympatyk naszego Stowarzyszenia. Dajcie się dalej prowadzić Panu Jezusowi i Jego Najświętszej Matce. I każdego dnia doświadczajcie mniejszych lub większych cudów. Dzielcie się nimi w naszym piśmie, które jest wydawane dla Was i dzięki Waszej pomocy.


Wiemy, że potrzebujecie „Przymierza z Maryją” i akceptujecie jego profil. Cieszymy się, że – jak wynika z Waszych relacji – nasze pismo odpowiada na Wasze problemy, które Was nurtują; pomaga znaleźć rozwiązanie w trudnych sytuacjach. Pragniemy Was zapewnić – zawsze będziecie mogli na nas liczyć. I ufamy szczerze, że także my nadal będziemy mogli liczyć na Was, Wasze zaangażowanie, Waszą modlitwę! W szczególności modlitwę różańcową!

 

Siłą naszego dwumiesięcznika – oprócz Was, Drodzy Przyjaciele, jest zespół Redaktorów, Pracowników i Współpracowników, którym serdecznie dziękujemy za trud. Nie chcemy teraz wymieniać nikogo z imienia i nazwiska, bo moglibyśmy niechcący kogoś pominąć. Dlatego dziękujemy każdemu, kto choćby w najmniejszym stopniu przyczynił się do powstania i rozwoju naszego pisma. Polecamy każdego opiece Matki Najświętszej. Ona jest naszą Przewodniczką pewną do Nieba!


Niech Pan Bóg błogosławi!

Redakcja



Czytaj także w innych numerach Przymierza z Maryją:
NAJNOWSZE WYDANIE:
Królowa Apostołów
Ten numer naszego pisma poświęciliśmy w dużej mierze Kościołowi Apostolskiemu oraz Maryi, która jest Królową Apostołów i wszystkich dusz apostolskich. Zatem także w tym aspekcie Matka Boża jest naszą Królową, bo przecież każdy z nas, ochrzczonych, jest powołany do apostolstwa, do świadczenia o wierze katolickiej słowem i czynem.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Dotknięcie Karoliny

Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.

 

– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…

Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia


– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie
– dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]

 

[Pełny tekst w wydaniu papierowym]


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowny Panie Prezesie!

Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!

Joanna z Bytomia

 

Szczęść Boże!

Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.

Agnieszka i Witold z Podkarpacia

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Renata

 

Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie

Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.

Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.

Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!

Zofia

 

Od Redakcji:

Szanowna Pani Zofio!

Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.

Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!

Cecylia z Poznania