Blask Kościoła
 
Miłosierdzie Boże w muzyce
Mateusz Ciupka

Kiedy zabierałem się do pisania tego tekstu, byłem pewien, że trafię na dziesiątki dzieł muzycznych o Bożym Miłosierdziu. W końcu Miłosierdzie to temat kluczowy dla chrześcijanina – jest źródłem nadziei na zbawienie grzesznego człowieka i wzorem postawy wobec bliźniego. Mimo to muzyki o Bożym Miłosierdziu nie napisano wiele. Ta sytuacja zmieniła się dopiero niedawno, gdy ukazał się Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej.

Miserere

Jednym z najważniejszych tekstów biblijnych o miłosierdziu jest Psalm 51: Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego Miłosierdzia wymaż moją nieprawość! (Ps 51,3)  Jego najsłynniejsze muzyczne opracowanie, a zarazem jedno z najpiękniejszych dzieł muzyki religijnej – Miserere Gregoria Allegriego długo pozostawało pilnie strzeżoną tajemnicą Kaplicy Sykstyńskiej.

 

Allegri, papieski kapelmistrz, napisał swoje Miserere na dwa chóry a capella około roku 1630 w czasie pontyfikatu papieża Urbana VIII. Wykonywane było tylko w Wielki Czwartek i Wielki Piątek – wyniesienie nut z Kaplicy, kopiowanie ich i granie poza murami Watykanu było zagrożone ekskomuniką!

 

Nawet te nuty, które udostępniono wybranym, jak Leopold I Habsburg, zawierały uproszczoną wersję dzieła. Pełnej posłuchać można było wyłącznie w Watykanie, ponieważ papieżowi zależało, aby Miserere swym pięknem wypełniało tylko wnętrza Bazyliki św. Piotra. Tak było przez ponad 100 lat, aż do pewnego momentu…

 

W Wielki Czwartek roku 1770 pośród wiernych zgromadzonych w Kaplicy Sykstyńskiej znalazł się Leopold Mozart ze swoim 14-letnim synem – Wolfgangiem Amadeuszem. Legenda, mająca swoje źródło w jednym z listów Leopolda mówi, że już po pierwszym wysłuchaniu syn spisał ze słuchu tajemnicze dzieło Allegriego.

 

Rękopis trafił do Anglii, do rąk historyka, dr. Charlesa Burneya, i w roku 1771 Miserere po raz pierwszy ukazało się drukiem. Nie umknęło to uwadze papieża, który wezwał młodego Mozarta do Rzymu, by nałożyć na niego ekskomunikę. Jednak podziw nad muzycznym geniuszem przeważył i Ojciec Święty zrezygnował z wymierzenia kary.

 

W rzeczywistości Leopold ubarwił tę historię, albo wręcz ją zmyślił. Najnowsze badania wykazują, że nie udało się kolejnym papieżom utrzymać tajemnicy i już na początku XVIII wieku w wielu miejscach Europy grano Miserere, a kopie dzieła krążyły po Europie. Właśnie z tymi kopiami młody Mozart mógł się zapoznać wcześniej, koncertując w Anglii.

 

Muzyczne owoce Dzienniczka

Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej zyskał ogromną popularność jako tekst łączący osobiste wyznanie z głęboką treścią mistyczną. Tak atrakcyjne źródło inspiracji nie uszło uwadze kompozytorów.

 

W 2000 roku Henryk Jan Botor napisał Pieśń o Bożym Miłosierdziu, dzieło dedykowane św. Janowi Pawłowi II, oparte właśnie na tekstach z Dzienniczka. Kompozytor powierzył je najwyższemu kobiecemu głosowi – sopranowi, śpiewającemu na tle chóru i orkiestry.

 

Wojciech Widłak, profesor Akademii Muzycznej w Krakowie, napisał w 2012 roku Misericordias Domini. Wykorzystał w jego drugiej części teksty ksiąg pamiątkowych z Sanktuarium w Łagiewnikach – chór recytuje prośby i podziękowania, odmalowując zbiorową, gorliwą modlitwę.

 

Na uwagę zasługuje także świetny muzyczny finał filmu Faustyna (1994) J. Łukaszewicza, napisany przez Wojciecha Kilara. Atmosfera tej muzyki jest kontemplacyjna, głęboka, choć osiągnięta skromnymi środkami. W jednej z rozmów Kilar powiedział: Mnie obecnie wydaje się, iż nie warto pisać innych utworów niż religijne, że to byłaby strata czasu, choć są wyjątki.

 

I na koniec pozwólcie, Drodzy Czytelnicy, na jeszcze jeden drobny, ale bardzo mi bliski przykład muzycznego wykorzystania tematu miłosierdzia.

W końcowej scenie filmu Misja (1986) portugalski gubernator Don Hontar pociesza kardynała Altamirano, który pozwolił na zajęcie jezuickiej misji przez łowców niewolników, co skończyło się masakrą Indian: Żyjemy w tym świecie, Eminencjo, a ten świat taki jest. Altamirano odpowiada: Nie, Señor Hontar. Takim ten świat uczyniliśmy, takim ja go uczyniłem. I chwilę później rozbrzmiewa poruszająca muzyka Ennia Morricone do słów Miserere (Psalm 51) – głęboka prośba o Miłosierdzie, wyśpiewana głosem skrzywdzonego indiańskiego dziecka.

 

 

Pisząc ten tekst, korzystałem ze świetnego artykułu K. Michałka Miłosierdzie Boże jako źródło inspiracji twórczej (Pro Musica Sacra 11 [2013], s. 219–244).

 



NAJNOWSZE WYDANIE:
Królowa Apostołów
Ten numer naszego pisma poświęciliśmy w dużej mierze Kościołowi Apostolskiemu oraz Maryi, która jest Królową Apostołów i wszystkich dusz apostolskich. Zatem także w tym aspekcie Matka Boża jest naszą Królową, bo przecież każdy z nas, ochrzczonych, jest powołany do apostolstwa, do świadczenia o wierze katolickiej słowem i czynem.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Dotknięcie Karoliny

Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.

 

– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…

Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia


– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie
– dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]

 

[Pełny tekst w wydaniu papierowym]


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowny Panie Prezesie!

Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!

Joanna z Bytomia

 

Szczęść Boże!

Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.

Agnieszka i Witold z Podkarpacia

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Renata

 

Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie

Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.

Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.

Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!

Zofia

 

Od Redakcji:

Szanowna Pani Zofio!

Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.

Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!

Cecylia z Poznania