Blask Kościoła
 
Roraty i Pasterka
Adam Kowalik

 Niebiosa, rosę spuśćcie nam z góry;

Sprawiedliwego wylejcie, chmury.

O wstrzymaj, wstrzymaj Twoje zagniewanie

I grzechów naszych zapomnij już, Panie!


Powyższa pieśń jednoznacznie kojarzy się nam z roratami – Mszą Świętą wotywną o Najświętszej Maryi Pannie, odprawianą przed świtem w dni powszednie Adwentu. Jej pierwsze dwa wersy zaczerpnięte zostały z antyfony zaczynającej liturgię (introit). W języku łacińskim brzmi ona: Rorate coeli desuper et nubes pluant iustum. Jak łatwo się domyślić, nazwa roraty pochodzi od pierwszego słowa modlitwy.


Dodajmy, że sformułowanie użyte w antyfonie jest także cytatem, zapożyczonym ze Starego Testamentu, a konkretnie z Księgi Izajasza (Iz 45,8). W tłumaczeniu ks. Jakuba Wujka SI tekst proroka brzmi następująco: Spuśćcie rosę niebiosa, z wierzchu, a obłoki niech zleją z deszczem sprawiedliwego… I dalej: Niech się otworzy ziemia i zrodzi zbawiciela, a sprawiedliwość niech wzejdzie zarazem… – Tymi pięknymi słowami Izajasz wyraził tęsknotę, z jaką pobożni żydzi wyczekiwali na przyjście Mesjasza.


W oczekiwaniu na Pana Jezusa


Podobnie jak Izrael wypatrywał Zbawcy, tak i my, katolicy, wyczekujemy na Paruzję, czyli na powtórne przyjście Pana Jezusa w chwale. Zgodnie z obietnicą pojawi się On na ziemi, aby odbyć sąd nad żywymi i umarłymi, co powinno nas skłonić do namysłu nad własnym życiem, czyli rachunku sumienia.


Okres Adwentu dzieli się na dwie części, które mają nieco odmienny charakter. Pierwsza – czuwanie w oczekiwaniu na Paruzję i Sąd Ostateczny – trwa od początku Adwentu do połowy grudnia. Czas ten w sposób szczególny poświęcony jest refleksji nad kondycją własnej duszy. By godnie przyjąć Pana, człowiek powinien oczyścić się z grzechów i czynić pokutę. Zadośćuczynieniu za przewinienia służy post, który do niedawna z nakazu kościelnego, a obecnie dobrowolnie, praktykują w tym okresie katolicy.


Dniem wytchnienia między obiema częściami Adwentu jest jego III Niedziela, nazywana Gaudete – co znaczy Cieszcie się. To czas radości ze zbliżających się świąt. Podkreśla to różowy kolor szat wkładanych przez kapłana.


W następne kilka dni akcent położony jest już na przygotowanie do Bożego Narodzenia.


Światłość świata


Ogromnie popularne do niedawna Msze Święte wotywne o Najświętszej Maryi Pannie stanowiły bardzo ważny element tego programu duszpasterskiego.


Parę słów należy poświęcić także głębokiej symbolice rorat. Sam czas ich odprawiania – tuż przed świtem, gdy jeszcze mrok spowija ziemię, przywodzi na myśl dzieje świata przed narodzinami Zbawiciela, gdy panowało na nim bałwochwalstwo, a umysły ludzkie pozbawione były światła Ewangelii. Osobą, która przyniosła ludzkości Mesjasza, była Maryja – jutrzenka zbawienia. Symbolizuje ją odpowiednio przystrojona świeca, tzw. roratka, którą stawia się na ołtarzu. Płomień do niej przynosi kapłan, postępując w procesji przez ciemne wnętrze kościoła. Poprzedzają go ministranci niosący krzyż i świece oraz dzieci z płonącymi lampionami. Wykonane ręcznie czy też zakupione w sklepie lampiony to z kolei nawiązanie do przypowieści o pannach mądrych. Jak pamiętamy z Ewangelii według św. Mateusza, roztropne niewiasty oczekiwały na swego oblubieńca z lampami gotowymi do zapalenia i zapasem oliwy. To kolejne alegoryczne nawiązanie do potrzeby trwania w gotowości na powitanie Pana Jezusa, w perspektywie jego powtórnego przyjścia na ziemię.


Używane współcześnie w kościołach lampy elektryczne pozwalają na szybkie rozświetlenie kościoła podczas śpiewu Chwała na wysokości Bogu, co można interpretować jako rozproszenie ciemności grzechu w chwili, gdy na ziemi pojawił się Pan Jezus – Światłość Świata.


Dodajmy, że śpiew Gloria (Chwała) w pierwszych tygodniach Adwentu możliwy jest tylko podczas rorat. Dzieje się tak na podstawie papieskiego przywileju, nadanego Polsce i niektórym innym krajom. Dla porównania, w Rzymie Msze Święte wotywne o NMP odprawia się tylko przez 9 dni bezpośrednio poprzedzających Boże Narodzenie.


Gotów jestem na Sąd Boży


W Polsce odrębne formularze Mszy Świętej roratniej pojawiły się w połowie XIII wieku. Ich znajomość szybko się upowszechniała, tak że w XIV wieku odprawiano je na terenie całego kraju.


W średniowieczu na na ziemiach polskich wykształciła się także praktyka stawiania na ołtarzu podczas rorat 7 świec. Jej źródłem był stary zwyczaj zapalania świec przez przedstawicieli 7 stanów. Pierwszą, na najwyższym lichtarzu, stawiał król. Jednocześnie mówił: Gotowy jestem na Sąd Boży. Kolejną kładł przedstawiciel duchowieństwa, również deklarując gotowość do stanięcia przed Najwyższym Sędzią. Następne świece w analogiczny sposób stawiali: senator, szlachcic, żołnierz, mieszczanin i chłop.


Rorantyści


Piękno liturgii roratniej w sposób szczególny zachwyciło króla Zygmunta I Starego. W 1540 roku ufundował on dla kaplicy Zygmuntowskiej katedry wawelskiej zespół rorantystów, czyli grupę duchownych, których głównym obowiązkiem było codzienne śpiewanie Mszy Świętej wotywnej do Najświętszej Maryi Panny. W skład zespołu wchodziło 9 prebendariuszy (przełożony, który pełnił obowiązki dyrygenta oraz 8 wokalistów). Zgodnie z wolą króla, jego członkami mogli być wyłącznie Polacy. Zygmunt I podarował im dom na wzgórzu wawelskim oraz przeznaczył na ich utrzymanie część dochodów z żup wielickich i bocheńskich oraz dziesięciny z kilku podkrakowskich wsi.


Rorantyści aż do końca I Rzeczypospolitej tworzyli ważny ośrodek muzyki wokalnej w Polsce. Oprócz codziennego odprawiania Mszy św. roratniej brali udział w życiu liturgicznym oraz muzycznym katedry na Wawelu. Wśród wykonywanych przez nich utworów były dzieła uznanych kompozytorów polskich i europejskich.


Dziś roraty ze względów duszpasterskich w wielu parafiach celebruje się wieczorem. Obowiązuje biały kolor szat liturgicznych. Z siedmiu świec na ołtarzu pozostała jedynie jedna – roratka.


Pasterka


Adwent zamyka Pasterka – Msza Święta odprawiana o północy, u progu Bożego Narodzenia. Zwyczaj jej celebrowania narodził się na przełomie V i VI wieku w Rzymie. Jako pierwsi sprawowali ją papieże w kaplicy Narodzenia Bazyliki Matki Bożej Większej. Była to pierwsza z trzech Mszy odprawianych w uroczystość Bożego Narodzenia. Nazwą swą nawiązuje ona do pokłonu pasterzy przed nowo narodzonym Dzieciątkiem Jezus. Potem rozpowszechniła się w innych krajach. Pasterka posiada własny formularz mszalny. Odmawiane w jej trakcie modlitwy nawiązują do światła dostrzeżonego przez pasterzy na niebie, symbolizującego nadejście Światłości Świata, czyli Pana Jezusa.



NAJNOWSZE WYDANIE:
Królowa Apostołów
Ten numer naszego pisma poświęciliśmy w dużej mierze Kościołowi Apostolskiemu oraz Maryi, która jest Królową Apostołów i wszystkich dusz apostolskich. Zatem także w tym aspekcie Matka Boża jest naszą Królową, bo przecież każdy z nas, ochrzczonych, jest powołany do apostolstwa, do świadczenia o wierze katolickiej słowem i czynem.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Dotknięcie Karoliny

Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.

 

– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…

Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia


– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie
– dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]

 

[Pełny tekst w wydaniu papierowym]


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowny Panie Prezesie!

Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!

Joanna z Bytomia

 

Szczęść Boże!

Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.

Agnieszka i Witold z Podkarpacia

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Renata

 

Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie

Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.

Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.

Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!

Zofia

 

Od Redakcji:

Szanowna Pani Zofio!

Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.

Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!

Cecylia z Poznania