Niemcy: Rzeź niewiniątek
Na łamach „Die Welt" metropolita Kolonii ks. kard. Joachim Meisner skrytykował „boleśnie wysoką liczbę aborcji" w Niemczech. Metropolita Kolonii wypowiedział się w związku z 30. rocznicą wprowadzenia do niemieckiego prawa karnego przepisów, dotyczących aborcji. - 30 lat prawa aborcyjnego to 8 mln dzieci zabitych w ciele matek - czytamy w artykule kard. Meisnera. Niemcy systematycznie pogrążają się w kulturze śmierci.
Sudan, Pakistan: Islam albo śmierć
Sudańskie władze w Chartumie prowadzą przymusową islamizację afrykańskiej ludności w prowincji Darfur na zachodzie kraju. Miejscowy Kościół katolicki ostrzega, że ofiarami tego procederu padły już dziesiątki tysięcy mieszkańców. Przymuszanie do przejścia na islam jest także poważnym problemem w Pakistanie. Miejscowa Konferencja Biskupów oskarżyła muzułmanów w prowincji Pendżab, że siłą zmuszają wyznawców innych religii do przejścia na islam. W prowincji tej co pewien czas porywani są młodzi chrześcijanie i torturami zmuszani są do zmiany religii. Ostatnio zmarł tam jeden z torturowanych młodych katolików.
Hiszpania: Widmo rewolucji
Kardynał Alfonso Lopez Trujillo wyraził opinię, że Hiszpania stała się ofiarą "pewnego rodzaju neopogaństwa". Przewodniczący papieskiej rady ds. rodziny jako głównych sprawców zagrożeń w tej sferze wskazał polityków i media. Kard. Trujillo wskazał na szkodliwe, antyrodzinne inicjatywy ustawodawcze. Innym wrogiem rodziny są media, podkopujące wiarę w takie wartości jak wierność małżeńska czy trwałość rodziny. Kardynał skrytykował projekt prawnego uznania związków homoseksualnych jako niezgodny z nauką Kościoła. Wobec planów liberalizacji aborcji, zwrócił uwagę na alarmującą liczbę aborcji dokonywanych w Hiszpanii. Tylko w zeszłym roku było ich 80 tys. Inne antychrześcijańskie pomysły socjalistycznego premiera Jose Rodrigueza Zapatero, to: wycofanie nauki religii ze szkół, wolność w pracach naukowych nad klonowaniem, finansowanie z publicznych środków operacji... transseksualistów (zmiany płci) oraz projekt ustawy zezwalającej na kontrolowanie poprzez stały monitoring kazań kościelnych przez rząd. Widmo rewolucji krąży nad Hiszpanią...
Nieznalska: Kary nie będzie?
Gdański sąd okręgowy uchylił wyrok sądu niższej instancji skazujący pseudoartystkę Dorotę Nieznalską za profanację krzyża. Przyczyną były jak stwierdzono "wady formalne uzasadnienia wyroku". Gdański sąd nakazał zwrot sprawy do ponownego rozpatrzenia. Szansa na to, by Nieznalska poniosła konsekwencje swoich bluźnierczych prowokacji stopniały praktycznie do zera.
Berlin: „Polski" kościół sprzedany
W Berlinie zlicytowano „polski" kościół pw. św. Jana Kapistrana, w którym od ponad 20 lat gromadzili się emigranci z Polski. Archidiecezja berlińska podjęła taką decyzję, by ratować swoją katastrofalną sytuację finansową. Mimo różnych programów oszczędnościowych, zadłużenie sięga jeszcze 80 milionów euro. Oprócz polskiego kościoła, archidiecezja zamierza sprzedać jeszcze pięć innych świątyń. Kościół św. Jana Kapistrana sprzedano za 2,5 mln euro prywatnemu inwestorowi, który zamierza tam wybudować dom spokojnej starości. Co ciekawe, polska parafia jest... największą w archidiecezji.
Niemcy: Opuszczone kościoły, opuszczone ołtarze
W Niemczech kościoły coraz częściej zamieniane są w lokale konsumpcyjne lub obiekty sportowe. I tak np. kościół św. Maximina w Trewirze służy dziś młodzieży jako hala sportowa. Z kolei świątynia w Wilingen zamieniła się w knajpę „Don Camillo", a w miejscu, gdzie stał konfesjonał, zaczęto podawać piwo. Na restauracje zamieniono kościół św. Immanuela w Magdeburgu oraz świątynię w Andreasbergu. Po wyniesieniu tabernaulum kościół św. Józefa w Waldfischbach zamienił się na jakiś czas w magazyn mebli, a potem urządzono w nim salon piękności. W Ottersbach Dom Boży zamieniono na muzeum jednośladów i wprowadzono tam 70 motocykli. W kościele w Moringer powstała fabryka świec. A w brandenburskim Milow - bank. Jeden z niemieckich pisarzy Ernest Junger stwierdził kiedyś, że na opuszczonych ołtarzach gnieżdżą się demony...
Kraków: Gorsząca prowokacja
W dniach od 4 do 9 maja w Krakowie odbyły się gorszące wydarzenia promujące grzech homoseksualizmu. Początkowo planowano urządzenie marszu homoseksualistów w dniu procesji św. Stanisława. Na skutek licznych protestów odstąpiono od tej wersji. Jednak 7 maja spod Uniwersytetu Jagiellońskiego pod Wawel przeszła kilkusetosobowa grupa homoseksualistów i lesbijek (także z zagranicy), lewaków, zielonych etc. W tym towarzystwie można było dostrzec m.in. Katarzynę Kądzielę - przedstawicielkę pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, senator Marię Szyszkowską - autorkę projektu ustawy o legalizacji związków homoseksualnych, posła Andrzeja Celińskiego oraz byłego ministra zdrowia Marka Balickiego. Niestety, w marszu wzięli również udział publicyści „Tygodnika Powszechnego". Zwolennikom legalizacji zboczeń nie udało się dotrzeć na Wawel. Zostali zatrzymani przez grupę kontr-manifestantów. W kazaniu wygłoszonym podczas uroczystości ku czci św. Stanisława na krakowskiej Skałce te gorszące wydarzenia ostro skrytykował JE ks. kard. Stanisław Nagy. Powiedział m.in., że to, co odbyło się w Krakowie w ostatnich dniach to straszna prowokacja wymierzona w miasto stu kościołów, to obraza dla Wawelu, Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Kościoła Mariackiego. Czyż to, co wydarzyło się w Krakowie nie jest wielką hańbą dla tego miasta i całego kraju?
Warszawa: Grzech przeciwko naturze promowany na ulicach Warszawy...
Na dzień 11 czerwca, czyli zaraz po święcie Bożego Ciała, środowiska sodomitów i popierających ich grup oraz partii lewicowych zapowiedziały wielką paradę homoseksualistów ulicami Warszawy. W trakcie parady sodomici zamierzają wręczyć marszałkowi sejmu projekt (będący już w sejmie) legalizacji związków homoseksualnych. Czy wolno nam milczeć, gdy publicznie promowany jest grzech nazywany w odwiecznym nauczaniu Kościoła - grzechem wołającym o pomstę do Nieba?
Różniło nas wiele: miejsce pochodzenia, życiowe doświadczenie, wiek i osobiste historie. Jedni przyjechali z dużych miast, inni z małych miejscowości. Niektórzy w ciszy serca nieśli trudne intencje, inni jechali z wdzięcznością za otrzymane łaski. Ale połączył nas jeden cel – chęć oddania czci Matce Bożej w portugalskiej Fatimie.
W dniach 24–28 czerwca odbyła się kolejna już pielgrzymka Apostołów Fatimy do kraju trojga pastuszków. Nasza podróż rozpoczęła się w Lizbonie, mieście o niezwykle bogatej historii, której ślady widać niemal na każdym kroku. Jednym z miejsc, które szczególnie zapadły pielgrzymom w pamięć, był manueliński Klasztor Hieronimitów w dzielnicy Belem, gdzie spoczywa słynny Vasco da Gama.
Wcześniej stanęliśmy przed Pomnikiem Odkrywców – upamiętniającym tych, którzy z odwagą wypływali na nieznane wody, by odkrywać nowe szlaki i nowe ziemie. Okazały monument symbolicznie przypomniał nam, że i my właśnie wyruszyliśmy w szczególną podróż – nie przez oceany, lecz przez głębię swojego ducha…
Tam, gdzie mówiła Maryja
Po kilkugodzinnym pobycie w stolicy Portugalii udaliśmy się do Fatimy, która stanowiła najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Każdego dnia uczestniczyliśmy w porannej Mszy Świętej. Wieczory spędzaliśmy zaś w modlitewnym skupieniu podczas Różańca i procesji światła. Morze świec niesionych przez pielgrzymów z całego świata i wspólne Ave Maria głęboko zapisały się w naszych sercach.
Odwiedziliśmy również Aljustrel – wioskę, z której pochodzili Łucja, Franciszek i Hiacynta. Ich domy, proste i ubogie, uzmysłowiły nam, dlaczego Maryja ukazała się właśnie trojgu małym pastuszkom. Spacerując ścieżkami Drogi Krzyżowej, odtwarzaliśmy ich codzienność pełną modlitwy, ofiary i dziecięcego zawierzenia.
Z kolei Muzeum Fatimskie pozwoliło spojrzeć na objawienia z historycznej perspektywy. Pamiątki po pastuszkach, wota składane przez pielgrzymów, kula z zamachu na Jana Pawła II umieszczona w bogato zdobionej Maryjnej koronie – wszystko to opowiadało jedną historię: o wierze, cierpieniu, nadziei i Bożej obecności w ludzkich dziejach.
Szlakiem portugalskiej historii
W kolejnych dniach odwiedziliśmy inne ważne miejsca dla portugalskiej historii i duchowości. W Batalhi monumentalny klasztor wybudowany jako wotum wdzięczności dla Maryi po zwycięstwie w bitwie pod Aljubarrotą, kluczowym dla samodzielności Portugalii. W miasteczku Alcobaça zatrzymaliśmy się przy grobach króla Pedra i jego żony Inês de Castro, by poznać historię ich tragicznej miłości i uświadomić sobie, że ta bywa silniejsza niż śmierć.
W Nazaré, nad oceanem, wspięliśmy się do sanktuarium Matki Bożej, spoglądając na bezkres wody i powierzając Jej nasze troski i nadzieje. A w średniowiecznym Óbidos, z jego bielonymi domami i wąskimi uliczkami, mogliśmy poczuć się jak pielgrzymi sprzed wieków. Na mnie bardzo duże wrażenie zrobił zamek templariuszy w Tomar. Budowla ta skąpana jest w aurze tajemnicy i mroku, a legendy na temat tego zakonu rycerskiego do dziś krążą po całej Europie.
Dokładne poznanie wszystkich tych miejsc było możliwe dzięki nieocenionej pilot naszej pielgrzymki, pani Ewelinie. Jej olbrzymia wiedza na temat historii Portugalii, lokalnych obyczajów czy aktualnej sytuacji w kraju mogłaby z pewnością zawstydzić niejednego rdzennego mieszkańca.
Słowa podziękowania
Kilkudniowy pobyt w Portugalii bez wątpienia był czasem modlitwy, rozmów, radości i wzruszeń. Każdy z nas wniósł coś do tej pielgrzymki. W autokarze, przy posiłkach, w ciszy kaplic i na ścieżkach Fatimy stawaliśmy się wspólnotą, która nie tylko podróżowała razem, ale dzieliła się wiarą.
Na zakończenie pragnę z całego serca podziękować każdej i każdemu z Was za ten wspólnie spędzony czas – za obecność, modlitwę, życzliwość i świadectwo. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do naszego duszpasterza, ojca Dariusza, który przez te kilka dni prowadził nas duchowo. Doskonałą puentą całego wyjazdu są jego słowa wypowiedziane do Apostołów Fatimy podczas drogi powrotnej do Polski: Dziękuję Wam za to, że nie była to wycieczka z elementami religijnymi, ale prawdziwa pielgrzymka!
Dla mnie ta pielgrzymka miała również szczególny, osobisty wymiar. Właśnie 13 maja 2017 roku – dokładnie w setną rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie – wziąłem ślub. Wówczas data ta wydawała mi się jedynie zbiegiem okoliczności. Dziś wiem, że była to zapowiedź i zaproszenie, którego głębię zacząłem rozumieć dopiero w trakcie pobytu w Fatimie.
* * *
Spotkanie Apostołów Fatimy w Zawoi
W dniach 26–29 maja grupa Apostołów Fatimy gościła w Zawoi, która przywitała nas wprawdzie chłodem i deszczem, jednak wszyscy uczestnicy przyjechali z niezwykle pozytywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się od wystąpienia Sławomira Skiby, wiceprezesa Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, który przypomniał o misji i najważniejszych akcjach Stowarzyszenia, po czym uczestnicy obejrzeli film o Objawieniach Fatimskich. Następnie wspólnie odmówiliśmy Różaniec i odśpiewaliśmy litanię loretańską.
Następnego dnia Apostołowie udali się do sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, gdzie uczestniczyli we Mszy Świętej. Następnie zwiedzili ciekawe miejsca, tj. Jaszczurówkę, Czerwony Dwór i urokliwe zakątki stolicy polskich Tatr. Po powrocie do Zawoi p. Jacek Kotula przybliżył wszystkim uczestnikom postać św. Charbela.
28 maja udaliśmy się do Krakowa, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w Sanktuarium św. Jana Pawła II, a następnie zwiedziliśmy niezwykle interesującą wystawę „Nasz Papież”. Następnie nasza wspólnota udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, by poznać historię i miejsca związane z tym wspaniałym sanktuarium Maryjnym.
Dziękujemy wszystkim za udział w tym niezwykłym kilkudniowym wydarzeniu.
KG
Szanowna Redakcjo!
„Przymierze z Maryją” jest bardzo wartościowym pismem. Cenię inicjatywę i tematykę, jaką poruszacie. Jestem głęboko przekonana, że jest ona właściwa, niebudząca żadnych zastrzeżeń ani uwag. Jest wartością samą w sobie. To samo piękno, jakie ukazujecie w osobie Boga-Stwórcy pogłębia naszą wiarę jeszcze bardziej. Jest drogowskazem, prawdą i życiem. Bóg jest źródłem i twórcą wszelkiego piękna.
Anna z Ostrowca
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Piszę do Państwa pierwszy raz, choć znamy się poprzez listy i wszystkie przesyłki, które od Was otrzymałam i za które bardzo serdecznie dziękuję. Listy czytam zaraz po wyjęciu z koperty, a „Przymierze…” – od początku do końca. Szczególnie dziękuję za życzenie urodzinowe, byłam mile zaskoczona, że ktoś tak dalece pamięta o moich urodzinach. Tyle miłych słów napisanych odręcznie i tak pięknym pismem. Jeszcze raz dziękuję za wszystko, za piękne „Przymierze z Maryją”. Niech Pan Bóg błogosławi na kolejne dni i lata, pozdrawiam Was serdecznie, życzę sił i zdrowia. Szczęść Boże!
Stała czytelniczka Zofia
Szanowny Panie Prezesie!
Z całego serca dziękuję za wszystkie materiały, które od Was otrzymuję: za „Przymierze z Maryją”, „Apostoła Fatimy”, kalendarz, za magazyn „Polonia Christiana” oraz wszystkie inne materiały i upominki. Wszystkie czasopisma czytamy, wzbogacając swoją wiedzę katolicką. Dziękuję za wszystkie akcje, które prowadzicie, bo są bardzo potrzebne. Życzę dalszej wytrwałości w działalności Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, a Boża Opatrzność niech nad Wami czuwa!
Tadeusz z Pomorskiego
Szczęść Boże!
Dziękuję bardzo za „Przymierze z Maryją” oraz 4. numer „Apostoła Fatimy”. Wszystkie artykuły zawarte w „Przymierzu…” są interesujące. Dużo nowego wnoszą do mojej dotychczasowej wiedzy. Artykuł „Istota postu” autorstwa ks. Bartłomieja Wajdy wskazuje nam drogi, jak rozróżnić istotę postu podjętego z motywu religijnego od „postu”, jako zwykłej czynności świeckiej. Szczególnie zainteresował mnie artykuł „Rozważania o miłosierdziu” autorstwa red. Bogusława Bajora. Moim zdaniem, jeżeli nie będziemy miłosierni wobec osób trzecich, nasze serca staną się zatwardziałe i niezdolne do przykładania miłosierdzia.
Panie Prezesie, w ostatnim liście wspomina Pan o spadku zainteresowania prenumeratą „Przymierza…”. Jestem zdziwiona tą sytuacją, gdyż każdy artykuł, zawarty w nim, czytałam z zaciekawieniem. Wielu rzeczy się uczę i umacniam moją wiarę i miłość do Pana Boga, Jezusa Chrystusa, a także do Matki Najświętszej. Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego, błogosławieństwa oraz opieki Matki Bożej Fatimskiej.
Maria z Choszczna
Szczęść Boże!
Pragnę z serca złożyć podziękowanie za życzenia z okazji moich urodzin oraz za numery pism: „Przymierze z Maryją” i „Polonia Christiana”, które otrzymuję od Państwa. Uważam, że tematyka zawarta we wspomnianych czasopismach jest zawsze wartościowa i życzyłbym sobie (i Wam), by te wartościowe periodyki – „Przymierze…” i „Polonia…”, rozwijały się i były promowane w naszym Narodzie, który zawsze trwał w wierze katolickiej. Jest to nie tylko moje życzenie, ale też wyrażają je moi Przyjaciele, z którymi dzielę się tymi pismami.
Marian z Garwolina
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Serdecznie dziękuję za „Przymierze z Maryją” oraz kalendarze. Z wielką radością i wdzięcznością przyjmuję wszystkie przesyłki. Stanowią one dla mnie nie tylko źródło duchowego umocnienia, ale także inspirację do codziennego życia w wierze. Chciałabym zapewnić, że zgadzam się z poruszaną tematyką, doceniam trud Redakcji w przygotowywaniu każdego numeru. Artykuły pomagają mi pogłębić moją wiarę, zrozumieć przesłanie Matki Bożej oraz lepiej przeżywać liturgiczne okresy, takie jak Wielki Post czy Wielkanoc. Dziękuję również za przypomnienie o wartości nabożeństw Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca oraz za możliwość zapoznania się z Apostolatem Fatimy. To bardzo cenne materiały, które z chęcią po przeczytaniu przekazuję dalej bliskim. Życzę całej Redakcji Bożego błogosławieństwa i nieustannej opieki Najświętszej Maryi Panny w dalszym szerzeniu tego pięknego dzieła.
Regina z Lubuskiego
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Nawiązując kontakt ze Stowarzyszeniem Ks. Piotra Skargi i wstępując do Apostolatu Fatimy pragnęłam być częścią wspaniałej, katolickiej organizacji. Od 2009 roku otrzymałam od Was książki, figurkę Maryi Fatimskiej, dewocjonalia, różańce, medal czy notes Apostoła Fatimy. Brałam też udział w 2023 roku w pielgrzymce do Fatimy, gdzie uczestniczyliśmy w codziennej Mszy Świętej, a wieczorem w procesjach ze świecami (…). My wszyscy Apostołowie Fatimy w zjednoczeniu z naszym Stowarzyszeniem razem zaufaliśmy Maryi i Panu Jezusowi. Mamy spełniać uczynki miłosierdzia. Zawsze modlimy się przez Maryję do Pana Jezusa. Ona nas kocha i nigdy nie opuszcza. My, katolicy, powinniśmy jak najszybciej ochrzcić swoje dzieci, by nie narażać ich na utratę zbawienia wiecznego. Powinniśmy razem z dziećmi i rodzicami klękać przed wizerunkiem Matki Bożej i modlić się, odmawiając modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo” w intencjach wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenia, za bluźnierstwa i za prześladowanych chrześcijan. Powinniśmy uczęszczać na pielgrzymki i prosić Maryję o wyproszenie wszelkich łask. Powinniśmy też w dni majowe uczęszczać na nabożeństwa Maryjne, a po nich nawiedzać kapliczki i oddawać jej cześć w stosownych pieśniach…
Dziękuję za wszystko. Z Panem Bogiem!
Ewa