Listy od Przyjaciół
 
Listy

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Serdecznie dziękuję za przepiękny kalendarz. Dziękuję również za piękną i serdeczną treść listu z Instytutu im. Ks. Piotra Skargi. Sprawił mi on ogromną radość. Takich listów nie otrzymuje się na co dzień. Oczywiście będę kontynuowała współpracę z Wami w nadchodzącym roku 2005 r. Życzę Instytutowi w nowym roku, aby Matka Najświętsza i Jej Syn czuwali nad dalszym rozwojem Waszego apostolatu, który ma tak ogromne znaczenie dla nas, Polaków, w tak trudnych czasach, czasach coraz większych zmian w hierarchii wartości. Szczęść Boże w dalszej pracy.

Teresa z Wielkopolski

 

***


Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Na początku pozdrawiam Was w Imię Boże, a jednocześnie dziękuję za Tarczę Najświętszego Serca Pana Jezusa, kalendarz "365 dni z Maryją" i Waszą modlitwę. Otóż, pragnę podzielić się wspaniałą wiadomością, do której na pewno oprócz mojej modlitwy, przyczyniła się także Wasza. Jestem mężatką od paru lat, mamy dwie wspaniałe bliźniaczki, ale bardzo cierpiałam z tego powodu, iż mój mąż nie nalegał, aby wziąć ślub kościelny. Ja modliłam się bardzo gorąco, a wierzę, że również Wasza modlitwa sprawiła to, iż teraz jesteśmy małżeństwem jak Bóg sobie życzył. Mąż po 40 latach przystąpił do spowiedzi i Komunii świętej, a jednocześnie wzięliśmy ślub kościelny. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę znowu iść do spowiedzi. Jest to dla mnie najpiękniejszy prezent od Boga, którego mogłam doświadczyć. Żyję i chcę żyć z Bogiem, dlatego bardzo proszę o dalszą modlitwę za nas, żebyśmy szli tą samą drogą z Bogiem, bez balastu, bez alkoholu, w wierności Bogu, żeby w naszej rodzinie panował zawsze Bóg i Maryja. Do tego jestem gotowa i tego bardzo pragnę, dlatego proszę Was o dalszą modlitwę za nas i za nasze dzieci. Bóg zapłać i z Bogiem!

Marianna z Niemiec

 

***


Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję Wam za przesyłanie mi "Przymierza z Maryją". Jestem bardzo poważnie chora na serce. Rok temu w grudniu leżałam w klinice kardiologicznej. Następne święta spędziłam w domu z rodziną, w lutym wezwano mnie do kliniki chorób płuc i serca w Warszawie.

Alicja z Wielkopolski

 

***


Pojechałam tylko na badania, a o mały włos nie wróciłabym do swojej rodziny. Miałam zabieg, który zakończył się reanimacją. Na szczęście wyszłam z tego, ale podczas reanimacji dostałam zapalenia płuc. Podawano mi antybiotyk, na który mój organizm był uczulony, bardzo źle się czułam, słabłam, a w końcu straciłam przytomność.
Znowu walczyłam o życie, ponieważ przyszedł zator płuc - ale wyszłam obronną ręką dzięki pomocy Maryi. Wiem to na pewno, że żyję tylko dzięki Niej. Profesor, który opiekował się mną w szpitalu, nie ukrywał, że czuwa nade mną Opatrzność Boża.
Bardzo byłam wdzięczna Maryi za to, że to wszystko przeżyłam. W mojej intencji zostały też odprawione Msze św. Myślę, że to też bardzo pomogło. Jeszcze raz dziękuję Wam za modlitwę i w ogóle za wszystko i pozdrawiam Was serdecznie. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję Wam za przesyłkę z Tarczą Najświętszego Serca Pana Jezusa. Sprawiła mi ona wielką radość, gdyż przesyłkę otrzymałam w dzień przed rozprawą sądową, która toczyła się o eksmisję od roku 1996 r. Byłam tak podbudowana i uspokojona, że moje emocje opadły i nie bałam się niczego. Jechałam na rozprawę spokojna, łącząc się z Panem Bogiem przez modlitwę o oddalenie eksmisji. Wcześniej sprawę przegrałam, nie miałam adwokata, a ich adwokat wychodząc, śmiał mi się w oczy. Potem złożyłam apelację w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. Cały rok czekałam na zakończenie tej sprawy, nie mogąc znaleźć sobie miejsca, bijąc się z myślami i szukając pocieszenia w modlitwie. Zabrałam też na sprawę sądową Tarczę Najświętszego Serca Pana Jezusa. Moi przeciwnicy mówili, że to się musi skończyć i domagali się ukarania mnie kosztami sądowymi. Dzięki Bogu sprawa zakończyła się oddaleniem eksmisji. Wierzę, że Pan Bóg czuwał nade mną i nad moimi bliskimi. Bardzo dziękuję Wam za korespondencję, za modlitwę za mnie i moich bliskich. Panu Bogu dziękuję za to, że mam Was. Matkę Najświętszą będę prosiła o potrzebne łaski dla Waszego Instytutu.

Wdzięczna Teresa z Wrocławia
***


Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Chcę serdecznie podziękować Wam za wszystkie wydawnictwa, wizerunki i Cudowny Medalik. Być może właśnie one uratowały nas od kalectwa, a może nawet od śmierci. Pewnego dnia wracałam z córką z cmentarza i nagle zauważyłyśmy samochód, który z wielką szybkością pędził na czerwonym świetle, a za chwilę uderzył w nasze auto. Przód tamtego samochodu się rozpadł, a my miałyśmy tylko uszkodzony błotnik. Policja uznała, że to cud. Jestem wdową od 15 lat, mam 84 lata i cieszę się dobrym zdrowiem. Ostatnie moje lata poświęcam Bogu, dziękuję za wszystkie łaski, które otrzymałam przez całe życie. Wspieram Waszą misję, która bardzo jest potrzebna w obecnym zagubionym świecie. Będę Was wspierać do ostatnich dni mojego życia. Jestem z Wami. Bóg zapłać!

Franciszka z Poznania

 

***


NAJNOWSZE WYDANIE:
Królowa Apostołów
Ten numer naszego pisma poświęciliśmy w dużej mierze Kościołowi Apostolskiemu oraz Maryi, która jest Królową Apostołów i wszystkich dusz apostolskich. Zatem także w tym aspekcie Matka Boża jest naszą Królową, bo przecież każdy z nas, ochrzczonych, jest powołany do apostolstwa, do świadczenia o wierze katolickiej słowem i czynem.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Dotknięcie Karoliny

Kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi redakcję „Przymierza z Maryją” odwiedzili Państwo Anna i Jerzy Kasperczykowie z Krakowa, którzy wspierają Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi od początku jego istnienia. – Prowadzicie Państwo dobrą działalność. Wiem, że teraz jest ciężej, ale z pomocą Bożą…, bo inaczej się nie da – mówi pani Anna.

 

– Do Apostolatu Fatimy należymy wspólnie z mężem od 2001 roku – kontynuuje. To się stało tak, że listonosz przyniósł do naszej pracy ulotkę Stowarzyszenia. Zainteresowaliśmy się i napisaliśmy…

Aktywni Dobrodzieje Stowarzyszenia


– Bierzemy udział w kampaniach organizowanych przez Stowarzyszenie i modlimy się, wykorzystując otrzymane materiały. Wzięliśmy też udział w akcji, podczas której zbierano pieniądze na wykupienie i remont siedziby Stowarzyszenia przy ul. Augustiańskiej w Krakowie
– dodaje pan Jerzy. – Parę lat temu byliśmy na ul. Augustiańskiej podczas peregrynacji figury Matki Bożej Fatimskiej – dopowiada pani Anna. – Ja osobiście byłam też gościem na jednym z Kongresów Konserwatywnych, który odbywał się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. To było bardzo przyjemne doświadczenie. Do wspierania Stowarzyszenia wciągnęliśmy naszą mamę, która obecnie ma już 96 lat, ale wciąż otrzymuje i czyta „Przymierze z Maryją”. [...]

 

[Pełny tekst w wydaniu papierowym]


Listy od Przyjaciół
 
Listy

Szanowny Panie Prezesie!

Jestem osobą wiekową (88 lat), schorowaną – o bardzo niewielkich możliwościach działania. Od lat jestem zwolenniczką działalności Pana oraz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Dziękuję Panu Bogu za Pana osobę, modlę się od kilkunastu lat o powodzenie Waszych akcji. W życiu wiele przeżyłam i widziałam, mogę więc obiektywnie ocenić Waszą działalność. Wyrażam więc mój ogromny szacunek za wszystko, czego dokonujecie. Dziękuję za Wasze pisma, w szczególności za „Przymierze z Maryją” oraz za inne materiały. Jestem także szczególnie wdzięczna za Waszą akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”, która nasuwa pytanie: Dokąd zmierzasz Polsko? Panie Prezesie – oby Pan Bóg dał Panu dużo zdrowia i siły!

Joanna z Bytomia

 

Szczęść Boże!

Dziękujemy Państwu za akcję „Stop deprawacji polskich dzieci”. Cieszymy się, że została podjęta taka inicjatywa. Chętnie się do niej włączamy. Kształtowanie w duchu Bożym naszych dzieci od najmłodszych lat to nasz obowiązek i najważniejszy cel naszego życia. Dlatego musimy czynić wszystko, co w naszej mocy, aby ocalić dzieci od zgorszenia, a szkoła to przecież drugi dom naszych dzieci. Szczęść Boże dla Waszej pięknej pracy! Prosimy o modlitwę w obliczu choroby nowotworowej, z którą musimy się zmagać w naszej Rodzinie.

Agnieszka i Witold z Podkarpacia

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dziękuję za wszystkie otrzymane od Państwa materiały, które sobie bardzo cenię i które zajmują w moim domu szczególne miejsce. Postanowiłam też napisać, by dać świadectwo. Moje pierwsze badania medyczne wypadły niekorzystnie, później nastąpiła biopsja i „wielkie czekanie”. Cały czas nie traciłam nadziei. Wszystko zawierzyłam Bogu i Maryi, modląc się jednocześnie nowenną do św. Ojca Pio, którego to obrazek i relikwie dostałam od Was. Zaraz potem odebrałam wiadomość, że nie mam komórek rakowych. Dziękuję Bogu, Maryi i św. Ojcu Pio za łaskę zdrowia, a Wam za dzieło, które prowadzicie. Niech dobry Pan Bóg błogosławi w Waszej wspaniałej pracy… Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

Renata

 

Szanowny Panie Redaktorze, Szanowny Panie Prezesie

Zdaję sobie sprawę, że chwilę się nie odzywałam, ale było to spowodowane moją niedyspozycją, którą odczuwam od zeszłego roku. Miałam nadzieję na poprawę. Niestety, poważny wiek spowodował moją niepełnosprawność ruchową. Bardzo mi trudno zachować pionową postawę i równowagę, dlatego w domu mam dokładnie wytyczony bezpieczny obszar poruszania się, a na zewnątrz metalowy wózek, który umożliwia mi poruszanie się na niewielkich dystansach. Z powodu wielu ograniczeń i zmian, wiele spraw przejęły moje dzieci. Teraz niestety ze względów zdrowotnych obawiam się, że będę zmuszona opuścić Stowarzyszenie i „Przymierze…”, o czym jest mi trudno i przykro pisać i mówić. Przyzwyczaiłam się bowiem do kontaktów z Wami poprzez wsparcie, lektury, dyskusje na aktualnie zamieszczane tematy, możliwość uczestnictwa w spotkaniach „Przymierza z Maryją” i liczne okazje do podzielenia się z bliźnimi efektami moich praktyk religijnych i możliwością wykazania się religijną postawą.

Dla mnie osobiście wspieranie „Przymierza…” jako największego pisma dla katolików w Polsce było i jest satysfakcjonujące i ważne. Nie bez znaczenia są osobistości od lat związane i utożsamiane z pismem. Redaktor naczelny we wstępie do każdego egzemplarza zapoznaje z jego tematyką, ale też akcentuje najważniejsze przesłania obecnej chwili, tj. że wszystkie aktualne wydarzenia nie mogą przesłaniać faktu w jakich czasach żyjemy obecnie i co jest naszym teraźniejszym obowiązkiem. Cenię także postawę Prezesa Stowarzyszenia, p. Sławomira Olejniczaka za pracowitość, energię i siłę działania. Niebanalne formy imiennego i adresowego sposobu komunikowania się też mają wielu zwolenników i entuzjastów. A w piśmie szczególną uwagę przykuwają: temat główny, święte wzory, kampanie, lektury duchowe, felietony, problemy. Ciekawa tematyka poszerza grono Czytelników.

Kończąc, pragnę złożyć na ręce Pana Prezesa oraz Pana Redaktora i całej Redakcji moje podziękowania i pozdrowienia. Życzę dużo wytrwałości i siły w działaniu. Pragnę też zapewnić o swojej modlitwie w Waszej intencji i intencji Przyjaciół. Szczęść Boże!

Zofia

 

Od Redakcji:

Szanowna Pani Zofio!

Z całego serca dziękujemy za Pani piękne, pełne serdeczności i szczerości słowa. To dla nas zaszczyt, że mogliśmy być częścią Pani codzienności i duchowej drogi przez tak długi czas. Mimo wszelkich trudności, ufamy, że nadal będziemy mieć ze sobą kontakt! Dziękujemy za Pani zapewnienie o modlitwie. Prosimy również przyjąć nasze modlitwy i życzenia wszelkich łask Bożych, szczególnie w tym wymagającym czasie. Niech Matka Najświętsza otacza Panią swoją opieką, a Duch Święty napełnia siłą, pokojem i nadzieją.

Z wdzięcznością i szacunkiem
Redakcja „Przymierza z Maryją” oraz Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję Stowarzyszeniu Ks. Piotra Skargi za obfite, mądre, rozsądne i aktualne tematy poruszane w korespondencji i wydawnictwach, przypominające wielokrotnie ważne wydarzenia historyczne, ważne zdarzenia utwierdzające w człowieku głęboko wierzącym i myślącym rzeczywistą prawdę, że nasza wiara opiera się na ufności, że Pan Bóg działa w naszym imieniu i z wielką mocą, że prowadzi nas dobrymi drogami. Jest to bardzo ważne, że Prezes Stowarzyszenia i Redakcja „Przymierza z Maryją” swoją pracą stale wzmacniają i przypominają o obecności Pana Boga w naszym życiu. Ufam, dziękuję i proszę o dalsze wskazówki prowadzące do dobrego i mądrego działania. Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i zdrowia w działalności!

Cecylia z Poznania