Wydarzenia
 
Dlaczego Matka Boża płacze?

Ukraina: Duchowny zorganizował marsz z flagami UPA

 

Postępująca banderyzacja życia publicznego u naszych wschodnich sąsiadów przyzwyczaiła Polaków do widoku czarno‑czerwonych flag UON‑UPA na ulicach ukraińskich miast. Okazuje się jednak, że problem radykalnego nacjonalizmu, odwołującego się do zbrodniczego dziedzictwa, dotyka również tamtejsze duchowieństwo. Unicki duchowny ze Stryja zorganizował w czwartek pochód ulicami miasta z okazji Dnia Flagi Ukrainy. Chociaż można było spodziewać się koloru niebieskiego i żółtego, to uczestnicy marszu mieli ze sobą również czerwono‑czarne flagi. Organizatorzy zapowiadali eksponowanie „flagi walki wyzwoleńczej” – jak określali barwy OUN-UPA. Banderowski sztandar to własność greckokatolickiego duchownego Iwana Barabasza.

 

Niemcy: Kolejny biskup zezwala na Komunię dla protestantów

 

Przyjmowanie Komunii Świętej przez protestantów jest w niektórych wypadkach możliwe – ocenił biskup Essen, Franz‑Josef Overbeck. To kolejny niemiecki hierarcha, który dopuszcza do Eucharystii zwolenników rewolty Lutra. Ordynariusz Essen bp Franz‑Josef Overbeck skierował specjalne pismo do duszpasterzy swojej diecezji, wyrażając w nim zgodę na udzielanie w niektórych przypadkach Komunii Świętej protestantom. Polecił wcielić w życie nieformalne wytyczne, które Rada Stała Konferencji Episkopatu Niemiec opublikowała pod koniec czerwca. Tą drogą poszło od momentu publikacji dokumentu już kilka niemieckich diecezji. Oprócz Essen to także: Paderborn, Hamburg, Magdeburg, Osnabrück, Bamberg, Münster i Würzburg.

 

Irlandia: Usunęli księdza z parafii, bo potępił aborcję

 

Ksiądz James E. Larkin z diecezji Dublin został usunięty z parafii pw. Matki Bożej Cudownego Medalika. Duchowny otrzymał nową funkcję i nie wolno mu kontaktować się z parafianami. Amerykański portal twierdzi, że przyczyną usunięcia było kazanie, w którym duchowny zasugerował spowiedź głosującym w irlandzkim referendum za aborcją. Podkreślił, że głosowanie przeciwko życiu w referendum to grzech ciężki. W irlandzkim referendum 25 maja 2018 roku 66,4 procent głosujących opowiedziało się za usunięciem chroniącej życie 8. poprawki do irlandzkiej konstytucji. 33,6 procent głosowało przeciw.

 

USA: Więzienie za odradzanie aborcji

 

Ksiądz Stephen Imbarrato został skazany na tygodniowy areszt w związku z antyaborcyjnymi działaniami w jednej z waszyngtońskich „klinik”. Wraz z dwoma innymi działaczami pro‑life oskarżono go o nielegalne wtargnięcie na teren aborcyjnego ośrodka, które miało miejsce w grudniu ubiegłego roku. Kapłan odradzał kobietom dokonywania aborcji i przekonywał do przyjęcia oraz akceptacji swoich dzieci. Podczas tygodniowego pobytu w więzieniu ks. Imbarrato modlił się na prowizorycznym różańcu zrobionym z plastikowej reklamówki. Jak sam zaznaczył: Odmówiłem niezliczoną ilość Różańców, niezliczoną ilość Koronek do Bożego Miłosierdzia, Angelusów (…), dodatkowo rozmyślałem nad Męką Chrystusa oraz tragedią zabijanych nienarodzonych dzieci. Po otrzymaniu wyroku nie zgodził się go zamienić na karę grzywny. Podczas rozprawy powiedział sędziemu: Zaszczytem będzie dla mnie iść do więzienia, jeżeli tylko dzięki temu nienarodzone dzieci otrzymają głos.

 

Kolumbia: Tragiczna śmierć kapłana

 

W Medellin w Kolumbii zamordowano w nocy z 25 na 26 lipca 50-letniego ks. Johna Fredy Garcíę Jaramillo. Kapłan zginął na skutek ran kłutych i padł ofiarą rozboju w swoim mieszkaniu. Według lokalnej prasy, w domu księdza znaleziono liczne oznaki, że między nim a napastnikami lub napastnikiem doszło do dość gwałtownej i długiej szarpaniny. Mały sejf kapłana był otwarty. Policja aresztowała dwóch nieletnich podejrzanych o udział w morderstwie. Ks. García Jaramillo, z diecezji Apartadó, był profesorem Kolegium w Medellín. To już 22 kapłan zamordowany w tym roku.

 

Francja: Islamski terrorysta wspierał prezydenta

 

W kampanii ugrupowania prezydenta Francji, Emmanuela Macrona brał udział islamski terrorysta, powiązany z algierskimi organizacjami. Niebezpieczny islamista miał wspierać kampanię prezydenckiego ugrupowania „Republiko Naprzód!” przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi. A wszystko to pomimo faktu, iż był poszukiwany przez służby specjalne. Mężczyzna okazał się niezwykle aktywny. Organizował m.in. wiece wyborcze ministra cyfryzacji, który pochodzi zresztą z rodziny marokańskich imigrantów. Jak to możliwe jednak, że służby nie odnotowały aktywności islamisty? Francuskie media podejrzewają, że właśnie minister cyfryzacji nie tylko poprosił szefa MSW o wykreślenie partyjnego kolegi z czarnej listy służb, ale również pomógł mu uzyskać francuskie obywatelstwo. Francja – najstarsza córa Kościoła – po odrzuceniu swego chrześcijaństwa coraz wyraźniej wpada w objęcia islamu.

 

Nikaragua: Antyklerykalny terror

 

Paramilitarne bojówki popierające lewicowego prezydenta Nikaragui Daniela Ortegę porwały doradcę Konferencji Episkopatu tego kraju – Carlosa Cardenasa Zapedę. Adwokat, który wchodził w skład Komisji ds. Dialogu Narodowego episkopatu, mediującego pomiędzy stroną prezydencką a protestującą częścią społeczeństwa, został uprowadzony w mieście Leon. Od kiedy w kwietniu w Nikaragui wybuchł obywatelski bunt przeciwko prezydentowi Danielowi Ortedze, ofiarą paramilitarnych bojówek padło kilkuset cywilów, w tym ludzi Kościoła, a także dziennikarzy. Szacuje się, że wierne prezydentowi paramilitarne bojówki i państwowe służby bezpieczeństwa zabiły już około 400 osób i aresztowały prawie 200 obywateli pod zarzutem terroryzmu i próby zamachu stanu. Celem agresji fizycznej stali się m.in. księża i wierni protestujący w kościele św. Sebastiana w mieście Diriamba przeciwko represjom ze strony władz.

 

Prosimy o modlitwę „Ojcze Nasz” i „Zdrowaś Maryjo…” w intencji wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce za każde skandaliczne i gorszące wydarzenie oraz za prześladowanych chrześcijan.



NAJNOWSZE WYDANIE:
Wzór męża i ojca
Wielu z nas ma wielkie nabożeństwo do świętego Józefa. Prosimy go o pomoc między innymi w problemach rodzinnych czy w sytuacjach trudnych. Dlaczego tak się dzieje? Nie mamy przecież o nim większej wiedzy, bo i Ewangelie poświęciły mu niewiele miejsca.

UWAGA!
Przymierze z Maryją
WYSYŁAMY
BEZPŁATNIE!
 
Opatrzność Boża czuwa nade mną

– Jestem sympatykiem Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi od wielu lat. Podoba mi się to, że bronicie fundamentalnej, a nie liberalnej wiary katolickiej oraz poruszacie temat prześladowań i działań przeciw naszemu Kościołowi. Martwię się tym chaosem, który jest obecnie w Kościele – mówi Pan Józef Łazaj należący do Apostolatu Fatimy od 2019 roku. W tym numerze naszego pisma prezentujemy jego świadectwo.

 

W tym roku będę obchodził z żoną 58. rocznicę ślubu i sam skończę 80 lat. Mamy dwójkę dzieci, oboje dali nam pięcioro wnuków i troje prawnuków. Wielokrotnie w swoim życiu doświadczyłem działania Opatrzności Bożej, której każdego dnia się powierzam i która nade mną czuwa, o czym jestem głęboko przekonany. Żeby nie być gołosłownym Pan Józef opowiada jedną z historii, która zdarzyła się, zanim przeszedł na emeryturę.

Świadectwo


W zakładzie pracy mieliśmy pasiekę. Pewnej czerwcowej niedzieli jechałem drogą leśną z Żyglinka do Nakła Śląskiego, przez Świerklaniec, by skontrolować lot pszczół. Żadnego ruchu na drodze, słońce świeciło wprost w oczy. Na liczniku skromne 120 km/h. W pewnym momencie, zupełnie nieoczekiwanie, w odległości około 10–15 metrów przed sobą zauważyłem przechodzącego, w poprzek drogi, łosia. Na hamowanie nie było już czasu, krzyknąłem tylko: „Jezu” i gwałtownie skręciłem w prawo, chcąc rowem ominąć potężne zwierzę. Nie potrafię odpowiedzieć, jak to się stało. Droga stosunkowo wąska, pobocza prawie nie było, a ja wyjechałem na drogę bez wstrząsu, bez uszkodzeń. Zatrzymałem się po kilkudziesięciu metrach. Cały trzęsący się z wrażenia, spojrzałem do tyłu – przez drogę przechodził drugi łoś. Gdy wracałem, oglądałem to miejsce. Nie mogłem uwierzyć, pobocze bardzo wąskie z wyrwami, wkopany kamienny słupek. Jakim cudem wyszedłem z tego cało, nie wiem. Mogłem tylko przypuszczać, że mój krzyk o pomoc został wysłuchany. Ten przypadek na wiele lat pozbawił mnie poczucia bezpieczeństwa przy jeździe przez las.

Rodzina szkołą życia i wiary


Urodziłem się w Woźnikach Śląskich. Pochodzę z wielodzietnej rodziny robotniczej. To była rodzina zwarta i kochająca się. Panowała w niej dyscyplina, której dziś w rodzinach brakuje. Ojciec pracował jako robotnik leśny, a pomagali mu najstarsi moi bracia. Mieliśmy też małe gospodarstwo. Kiedy ojciec wstawał o brzasku i szedł kosić łąkę, to ja szedłem później z młodszą siostrą Ireną tę trawę rozrzucać i suszyć, a kiedy on, spracowany po całym dniu, wieczorem, klękał przy łóżku, to dla mnie był to autorytet i widok, którego nigdy nie zapomnę. Wszyscy pracowali ciężko i choć przy pracy niewiele mówiło się o Bogu, to ten Bóg był zawsze blisko. Dla wszystkich było oczywiste, że w niedzielę idzie się do kościoła. Wiara nie podlegała żadnym wątpliwościom.

Szykany za sprzeciw


Skończyłem szkołę podstawową w miejscowości Dyrdy, liceum ogólnokształcące w Tarnowskich Górach, a 2-letnie technikum górnicze w Chorzowie-Batorym. Gdy w 1965 roku biskupi polscy napisali słynny list do biskupów niemieckich, komuniści organizowali masówki, podczas których krzyczano: „Jakim prawem przebaczają?”. Ja się odezwałem, broniąc polskich hierarchów; z tego powodu byłem gnębiony i nawet chciano mnie wyrzucić ze szkoły, ale wszystko skończyło się dobrze: zdobyłem tytuł technika-górnika i rozpocząłem pracę w odkrywkowej kopalni dolomitu i w tej branży, na wielu stanowiskach, przepracowałem aż do emerytury.

Wiary trzeba bronić!


Już w okresie komuny miałem świadomość, że naszej wiary trzeba bronić i z takim nastawieniem żyję cały czas, bo wciąż widzę, że jest ona atakowana przez system, później przez liberalizm. Po przejściu na emeryturę czytałem bardzo dużo książek katolickich i zgromadziłem bardzo bogatą bibliotekę religijną, w której największym skarbem jest mistyczne, cudowne dzieło Marii Valtorty, pt. Poemat Boga-Człowieka. Dzięki temu moja wiedza i świadomość religijna bardzo mocno się rozwijały.


Na Facebooku toczę na temat wiary zacięte dyskusje, w których wykorzystuję wiedzę zdobytą m.in. dzięki artykułom publikowanym w „Przymierzu z Maryją”. Prowadzę bloga, (myslebowierze.pl), gdzie publikuję artykuły poświęcone obronie wiary. Co istotne, na blogu tematy te są trwałe i dostępne, a na Facebooku są usuwane i znikają. Cieszę się z tego, co robię, i jestem przekonany, że są to działania niezbędne i konieczne, bo jeśli nie będziemy bronić naszej wiary, to jej przeciwnicy zapędzą nas do katakumb lub uznają, że jest to tylko nasza prywatna sprawa i wtedy nie będziemy mogli się w ogóle odzywać.

Moja książka


Zdecydowałem się nawet napisać książkę w obronie wiary, w której starałem się zestawić wszystkie elementy świata, które noszą znamiona cudów lub są cudami. Książka nosi tytuł Dlaczego? i jest opatrzona mottem: Dlaczego ludzie żyją dzisiaj tak, jakby Boga wcale nie było? Wydałem tę książkę za własne pieniądze, a cały nakład w większości rozdałem.


Oprac. JK

 


Listy od Przyjaciół
 

Szczęść Boże!

Jestem bardzo wdzięczna Redakcji za tak piękną pracę. 25-lecie istnienia Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi to dowód na to, że potrzebna jest taka działalność tysiącom polskich rodzin, jak również nam wszystkim. To pobudza serce i otwiera umysł na wiarę katolicką. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za wyróżnienie w postaci pamiątkowego dyplomu i modlitwy Sługi Bożego Ks. Piotra Skargi.

Anna z Ostrowca Świętokrzyskiego

 

Szanowni Państwo!

Od dawna otrzymuję od Państwa „Przymierze z Maryją”. Na mojej ścianie też co roku wisi piękny kalendarz z Matką Bożą. Jakiś czas temu hojnie wspierałem Państwa działalność. Od tego czasu zdążyłem się ożenić, mam dwójkę wspaniałych dzieci. Razem z żoną wychowujemy je w duchu katolickim. Od czasu, gdy wspierałem Państwa moja sytuacja ekonomiczna nieco się pogorszyła, już nie jestem kawalerem, który swobodnie może dysponować swoimi zasobami. Może jednak wkrótce będę mógł wesprzeć Państwa działalność jakąś kwotą, bo uważam, że jest ona szlachetna i ważna.

Paweł


Szanowny Panie Prezesie!

Na wstępie pragnę Pana przeprosić za wieloletnie milczenie. Mimo braku reakcji z mojej strony, przysyłał mi Pan każdego roku kalendarz. Chociaż na to nie zasługiwałam, bardzo sobie to cenię. Kalendarze przypominają mi o każdym święcie kościelnym. Myślę, że miała w tym udział Fatimska Pani, której kapliczką obok naszego kościoła przez kilkanaście lat się opiekowałam. Od dwudziestu dwóch lat jestem na emeryturze, a głównym moim zajęciem są obecnie wizyty u lekarzy, w aptekach, na badaniach, no i oczywiście prace domowe. Kończąc, serdecznie Pana pozdrawiam, życzę wielu wspaniałych Przyjaciół, a przede wszystkim, aby Matka Najświętsza wspierała wszystkie inicjatywy podejmowane przez Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi.

Maria z Lubelskiego

 

Szczęść Boże!

Bardzo dziękuję za kolejną kampanię, od której zależy los i przyszłość naszej katolickiej Polski. Tak wielu Polaków zmieniło życie i poglądy po pandemii. Od nas, Apostołów, wymaga się budzenia sumień naszych rodaków, żeby nie odeszli od chrześcijańskich korzeni. Bóg zapłać za tak cudowne Wasze dzieło. Niech Wam Bóg błogosławi!

Anna z Małopolski

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Szanowny Panie Prezesie! Serdecznie dziękuję za dotychczasową korespondencję, która służy Czytelnikom w dziele popularyzacji Orędzia naszej Fatimskiej Pani, rozpala ogień patriotycznej miłości do naszej ukochanej Ojczyzny i podejmuje jakże niezbędną dla nas troskę o rozwój cywilizacji łacińskiej, a przede wszystkim jej trwanie w Europie i na świecie. Jestem Panu i Stowarzyszeniu, któremu Pan przewodzi, szczerze i serdecznie wdzięczny i mniemam, że tak czyni wielu Księży i Rodaków w Polsce i na emigracji. Niech te Wasze starania i trud wokół tej sprawy oraz tych tematów wynagrodzi Boża Opatrzność. Za przesłane egzemplarze „Przymierza z Maryją” serdecznie dziękuję. Staram się rozprowadzić je wśród moich najlepszych znajomych i przyjaciół.

Ks. Kazimierz

 

Szczęść Boże!

Dziękuję bardzo za piękny kalendarz „366 dni z Maryją” na 2024 rok, który poświęcony jest szkaplerzowi świętemu. Kalendarz jest bardzo ciekawy i pięknie wydany. Nie o wszystkich przedstawionych szkaplerzach wiedziałam, ale też nie wszystkie można przedstawić w kalendarzu ze względu na objętość. Tak samo jak Pana pragnieniem, tak również i moim jest, aby ten kalendarz trafił do jak największej liczby osób. Pozdrawiam serdecznie.

Lucyna z Bydgoszczy

 

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Na początku dziękuję serdecznie za przesłany kalendarz „366 dni z Maryją” na rok 2024. Dziękuję też za grudniowe „Przymierze z Maryją”. Dostałam również 4. numer „Apostoła Fatimy”. Przeczytałam list od Pana Prezesa i świadectwa ludzi, którzy są Apostołami Fatimy. Proponuje Pan, abym opowiedziała swoją historię. Moja historia nie jest niestety chwalebna. Żyłam bardzo daleko od Boga i Kościoła świętego. W zasadzie to nie było życie. Moja mama, bardzo pobożna niewiasta, modliła się za mnie, również kapłani modlili się za mnie. Kiedyś, gdy leżałam i czułam od nóg drętwienie, poczułam trzy pocałunki tak gorące i pełne miłości, że zapragnęłam żyć. Mama była przy mnie, wyciągnęłam ręce do niej i pomogła mi wstać. Teraz sama jestem mamą i wiem, co czuła moja, kiedy żyłam daleko od Boga…

Anna


Szczęść Boże!

Dziękuję za wielkie zaangażowanie i tak wspaniałe dzieło, jakie tworzycie. Dziękuję też za list, „Przymierze z Maryją” i drugi kalendarz z Maryją. W świątecznym „Przymierzu…” opisaliście różne ciekawe tematy związane z Bożym Narodzeniem np. jak godnie przeżyć Wigilię i narodziny Chrystusa. Dziękuję jeszcze za dwa wspaniałe upominki: szopkę bożonarodzeniową i kartę z modlitwą o triumf wiary katolickiej. Nie możemy ani na moment przestać działać na rzecz obrony wiary. Ja w miarę swoich możliwości finansowych, jak do tej pory, gdy zdrowie pozwoli, będę nadal wspierać Was swoim „groszem”… W modlitwach często polecam Bogu i Matce Najświętszej całe Stowarzyszenie. Szczęść Wam Boże na dalsze lata!

Z Panem Bogiem

Stefania z Płocka

 

Szanowni Państwo!

Mozambik jest jednym z najbiedniejszych państw świata i wszelka pomoc materialna, a nade wszystko duchowa, jest nieodzowna. Wsparcie Stowarzyszenia dla tych społeczności jest wielką radością, gdyż mogą z nadzieją budować swoją przyszłość i wieczność! Szczęść Wam Boże!

Marek z Lublina